Dzisiaj możecie przeczytać o szamponie rewitalizującym do włosów przetłuszczających się, który sprezentowała mi moja Żan.
Od producenta
Szampon rewitalizujący do włosów przetłuszczających się z pokrzywą i granatem.
Rewitalizująca pokrzywa oraz wzmacniający wyciąg z granatu delikatnie normalizują produkcję sebum. Działa relaksująco na skórę głowy, która odzyskuje naturalną równowagę. Wolny od PEG, syntetycznych barwników, zapachów oraz konserwantów.
Delikatna, łagodnie oczyszczająca formuła odpowiednia nawet dla wrażliwej skóry.
- szampony i żele pod prysznic Eubiona zawierają wyłącznie łagodne, cukrowe substancje myjące, które nie zanieczyszczają środowiska i ulegają całkowitej biodegradacji w czasie do 48 godzin, tak więc nie wpływają negatywnie na mikroorganizmy żyjące w wodzie.
- produkty Eubiona nie zawierają sztucznych konserwantów, barwników ani zapachów
- nie zawierają także silikonów ani pochodnych przemysłu petrochemicznego
- podlegają regularnym kontrolom i certyfikacji przez ECOCERT i otrzymały certyfikat dla kosmetyków naturalnych i organicznych w zgodzie ze standardami tej organizacji.
Eubiona jest marką niemiecką, ale nazwa Eubiona pochodzi od greckiego słowa „eubios”, które oznacza „dobry” oraz „dobrze”. I tak marka łączy w sobie „organiczność”, „przyjazność dla środowiska naturalnego” oraz „bliskość natury”.
Skład: water hydroalcoholic of nettle*, lauryl glucoside, nettle extract*, pomegranate extract*, gentle tenside, coco-glucoside, plant glycerin, ethyl alcohol, natural humectant sodium PCA, sea salt, natural humectant sodium lactate, milk acid, mix of esstential oils, limonene, linalool, citronellol
* składniki z rolnictwa ekologicznego
100 % skłądników jest pochodzenia naturalnego
10.2 % składników pochodzi z rolnictwa ekologicznego
97.6 % składników roślinnych pochodzi z rolnictwa ekologicznego
Pojemność 200ml, cena 24zł
U Żan szampon zrobił furrorę i bardzo liczyłam na to, że u mnie dokona równie fajnych rzeczy (recenzja Żan). O ile jednak jest to przyjemny produkt i używałam go bez przymusu, to jednak niczym mnie nie zachwycił.
Pachnie bardzo ładnie i delikatnie. Jest lekko tępawy w stosowaniu, dlatego znacznie fajniej używa się go po rozcieńczeniu z wodą. Szampon w wersji soute troszkę wygładzał mi włosy i sprawiał, że były słabiej niż zwykle odbite u nasady. Jest bardzo delikatnym produktem i pomógł mi w czasie, kiedy walczyłam o odzyskanie dobrego stanu skóry głowy po nieudanym farbowaniu i była ona silnie uwrażliwiona. Jednak przy zdrowym skalpie jest dla mnie odrobinkę za słaby - oczyszczał skutecznie i nie było mowy o niedomytych włosach czy skórze głowy, ale moje skłonne do przetłuszczania włosy potrzebują mocniejszego kopa.
Z powodu nadmiernej dla mnie delikatności i lekkiej tępoty odczuwalnej w trakcie używania, najbardziej lubiłam go rozcieńczyć i dodawać odrobinę jakiejś glinki, albo ziemi okrzemkowej - zwiększały się wówczas właściwości oczyszczające a włosy były lepiej odbite u nasady.
Strasznie zazdroszczę Żan, że znalazła tak świetnie dobrany do swoich włosów szampon! Ja szukam dalej takiego, który będzie u mnie działał to, co eubiona u Żan :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz