niedziela, 1 stycznia 2017

Cisza pachnie rumiankiem...

Zapach Ciszy to jedna z piękniejszych nazw firm kosmetycznych z jaką się spotkałam.
Mydełko tej marki w wersji rumiankowej dostałam w prezencie od mojej Żan *: *: która notorycznie dogadza mi kosmetycznie :D


Od producenta:
Nawilżające mydło o działaniu przeciwzapalnym. Zawarte w nim Oleje: Palmowy, Rzepakowy i Kokosowy intensywnie natłuszczają i nawilżają skórę. Oliwa z Oliwek działa odmładzająco, koi podrażnioną skórę, działa odżywczo na łamliwe i kruche paznokcie. Olej Rzepakowy i Rycynowy zmiękczają skórę, pielęgnują skórki przy paznokciach. Alantoina wchodząca w skład Masła Shea działa regenerująco i nawilżająco. Kwiaty Rumianku nadają mydłu bardzo subtelny zapach, działają przeciwzapalnie i dezynfekująco.

PRODUKT PRZEBADANY DERMATOLOGICZNIE
Badanie dermatologiczne przeprowadzone pod nadzorem lekarza dermatologa, potwierdziło, że produkt nie wywołuje reakcji alergicznych oraz podrażnień.

Zastosowanie:
Do pielęgnacji skóry suchej, ze skłonnością do łuszczenia się, również do pielęgnacji delikatnej skóry dziecięcej i niemowlęcej.

Sposób użycia:
Wytworzyć kremową pianę w dłoniach i umyć nią twarz i/lub ciało.
Delikatna, kremowa piana, która powstaje w trakcie używania mydła świadczy o naturalnym składzie kosmetyku, do produkcji którego używane są wyłącznie naturalne komponenty, takie jak naturalne oleje kosmetyczne, organiczne ekstrakty z roślin.

Składniki aktywne:
Kwiat Rumianku (Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower) wykazuje działanie kojące, przeciwzapalne, zmniejsza obrzęki, łagodzi skórę podrażnioną, zmiękcza i poprawia koloryt skóry, ujędrnia, odświeża i delikatnie rozjaśnia cerę.
Olej Rycynowy (Ricinus Communis (Castor) Seed Oil) regeneruje mikrourazy skóry, wykazuje właściwości przyśpieszające gojenie ran, redukuje przebarwienia skórne. Poprzez swoje działanie łagodzące, natłuszczające i ochronne, przyczynia się do zatrzymywania w skórze wilgotności i łagodzi podrażnienia, niweluje wypryski skórne.
Olej Palmowy uspokaja, nawilża skórę, odżywia spierzchnięty i spękany naskórek. Doskonale natłuszcza i uelastycznia. Działa przeciwzapalnie, przeciwobrzękowo, łagodząco, przyśpiesza regenerację tkanek.
Oliwa z Oliwek (Olea Europaea (Olive) Fruit Oil) wykazuje działanie ochronne i antyoksydacyjne.
Masło Shea (Butyrospermum Parkii (Shea Buter) Fruit Oil) nawilża i wygładza, sprawiając, że skóra staje się miękka i elastyczna. Koi i łagodzi zaognione, podrażnione partie skóry, chroniąc ją przed przesuszeniem.
Olej Rzepakowy (Brassica Napus Seed Oil) nawilża i odżywia skórę, zapobiegając jej pękaniu.
Olej Kokosowy (Cocos Nucifera (Coconut) Oil) zmiękcza skórę, zapobiegając jej przesuszeniu i łuszczeniu się.

Skład: Aqua, Elaeis Guineensis Oil, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Brassica Napus Seed Oil, Sodium Hydroxide, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower.
Waga 70g


Mydełko ma fajny kształt a uroku dodają mu zatopione kwiaty rumianku. Waży mniej niż tradycyjne kostki (70g), co sprawia, że jest bardziej poręczne. Zapach ma delikatny, ale ewidentnie rumiankowy i bardzo naturalny. Daje aksamitną i miękką pianę. Dzięki małemu napowietrzeniu nie jest ona zbyt duża, ale bardzo przyjemna i łatwiejsza w okiełznaniu. Było całkiem wydajne i trzymało formę do końca.
Mydełko dokładnie oczyszcza, nie podrażnia, nie wysusza i nie ściąga skóry. Pozostawia ją gładką i miłą w dotyku. Nie mogę z całym przekonaniem napisać, że poprawiało nawilżenie skóry, ale na pewno utrzymywało poziom nawilżenia, co o tej porze roku i w obecnych warunkach atmosferycznych jest warte pochwały. Używałam do twarzy, do higieny intymnej, do całego ciała. Wersja rumiankowa (łagodząca) to idealna pozycja na chłodne miesiące. Pęknięcia skóry, przesuszony mrozem i wiatrem naskórek, nadwrażliwość - w tym czasie potrzebuję łagodnych kosmetyków myjących, gdyż częściej niż zazwyczaj odczuwam dyskomfort związany ze szczypaniem czy przesadną wrażliwością skóry. Mydełko rumiankowe wpływało na mnie kojąco i nie powodowało żadnych nieprzyjemnych doznań. Odnoszę wrażenie, że nawet delikatnie koiło. Spisywało się bardzo dobrze przy tej trudnej pogodzie, nie mam powodów do narzekań - za to mam powody do zadowolenia :).


Żan zna się na mydłach naturalnych jak mało kto! Dziękuję Ci moja Kochana *:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz