czwartek, 4 sierpnia 2016

Greckie mydło od BIOselect

Mydła naturalne są obecne w mojej pielęgnacji od samego początku stosowania kosmetyków naturalnych. W zasadzie na ich punkcie i na punkcie szamponów mam największego bzika :).
Dzisiaj przedstawię Wam mydło z oliwy greckiej firmy BIOselect.


Mydło jest wykonane ręcznie i zostało specjalnie zaprojektowane do codziennej pielęgnacji twarzy, ciała i włosów. Produkt naturalny.

Skład: sodium olivate (saponifed olive oil), aqua, sodium chloride (natural pH balanced)

Waga 200g, cena 16,97, dostępność BIOselectpolska



Kostka jest pokaźnych rozmiarów - 200g to naprawdę solidny kawał mydła! Ledwo mieści się w dłoniach :), ale wbrew moim początkowym obawom dało się ją okiełznać i ani razu mi nie wypadła.
Mydło nie zawiera żadnych dodatków zapachowych, więc jego zapach jest bardzo naturalny i delikatny. Mi się podoba. Silnie się pieni, daje wyjątkowo miękką i mokrą pianę. Stosuję do całego ciała, łącznie z twarzą i higieną intymną.
Bez problemu zmywa makijaż, nie wysusza. Oczyszcza bardzo dokładnie, co jest odczuwalne po kąpieli. Czasem czuję napięcie skóry na twarzy (nie mylić ze ściągnięciem), które ustępuje po kilku minutach. Parokrotnie zdarzyło mi się nie stosować po demakijażu toniku ani kremu i nie zauważyłam żadnych przykrych konsekwencji ani oznak zamiaru wysuszenia cery. Skóra na ciele jest gładka i miękka, miła w dotyku. Kostka jest delikatna w działaniu, a jednocześnie ma dobroczynny wpływ na skórę. Odświeża i bardzo dobrze sprawdza się także w pielęgnacji miejsc intymnych. Delikatność i skuteczność w jednym.



Duża kostka o krótkim składzie (krótszy już chyba nie może być). Esencja naturalności i prostoty. Bez bajerów, bez udziwnień, bez szaleństwa. Prostota w każdym aspekcie połączona ze skutecznością i wysoką jakością. To właśnie mydło z oliwy BIOselect.
Dla tych, co lubią odrobinę szaleństwa pod prysznicem :D, firma oferuje mydła w bardziej wymyślnych wersjach: z trukwą i kawą, masłem kakaowym i miętą, mirrą i miodem, nagietkiem i masłem z drzewa masłowego.
Przyznam, że wszystkie brzmią intrygująco!

25 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie naturalne mydełka <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Co to trukwa? Z mirrą to raczej ja nie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trukwa to taki rodzaj naturalnej, roślinnej gąbki - mydło z gąbką od razu :DDDD

      Usuń
  3. To się nazywa mydło :D Nie dość że ładne to skuteczne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kiedyś mydełko BIOselect. Było to oliwkowe mydło nawilżające z masłem kakaowym i miętą. Kostka była niewielka, bo ważyła tylko 80 g ale mydełko było świetne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam :)))
      Fajne mydełka, jestem ciekawa pozostałych.

      Usuń
  5. Miałam go i u mnie rówież super się sprawdziło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ja mam kilka ich kosmetyków i naprawdę ciężko się do czegoś przyczepić...

      Usuń
    2. No właśnie! To bardzo dobrze:) Niech no tylko zużyje moje zapasy:) A ostatnio sporo ich narobiłam i to ze 100% pure:P Dorwałam niezłą promocję;)

      Usuń
    3. 100% pure - zazdroszczę!
      Teraz na ich stronie firmowej jest wyprzedaż :))

      Usuń
    4. Widziałam:) Ale ostatnio tyle wydałam, że na razie robię sobie odwyk i czekam na promocję produktów do włosów:D

      Usuń
  6. W Turcji widziałam takie mydła od razu z naturalną gąbką - bardzo fajny pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie tego typu mydła działają dobrze ale nie stosowane przez dłuższy czas. Dlatego robię sobie od nich przerwę, nadmiar u mnie wywołuje przesuszenie cery.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, nie każda skóra reaguje na mydła dobrze z powodu ich pH.
      Moja skóra ogólnie szybko przyzwyczaja się do kosmetyków, lubi różnorodność :) nie wyobrażam sobie stosowania jakiegoś kosmetyku kilka razy z rzędu...

      Usuń
  8. Lubię bardzo takie mydła. Z greckimi bardziej kojarzą mi się takie oliwkowe, ze skłonnością do zmieniania się w glut, ale fantastyczne dla suchej skóry.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię czytać Twojego bloga i uwielbiam tego typu naturalne mydełka! Najbardziej przekonują mnie te od Lavea ich kosmetyki też są w pełni organiczne. Na szczęście coraz łatwiej dostać je w sklepach. Próbowałaś ich?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję :)))
      Kosmetyki lavea z całą pewnością nie są w pełni organiczne - mało tego, tylko niektóre mają naturalne, choć nienajlepsze składy. Na mydła trzeba bardzo uważać, bo tylko wybrane są naturalne.

      Usuń