czwartek, 12 grudnia 2013

Mydło savonille - petronille

Zakupami w sklepie maurelii chwaliłam się Wam TU.
Mydełko savonille - petronille miało poczekać na swoją kolej, ale niestety jego zapach, wydobywający się każdorazowo po otwarciu kosmetycznej szafki, tego nie ułatwiał. Mydło pachnie olejkiem palmarosa - piękny i elegancki zapach, który zauroczy chyba każdą kobietę!



Zapach pozostaje na skórze, z czego bardzo się cieszę.
Pieni się świetnie, robi dużą, miękką pianę. Jest bardzo delikatne i nie wysusza skóry. Ciało jest po jego użyciu gładkie, delikatne i sprawia wrażenie nawilżonego. 
Stosowane do twarzy pozostawia cerę oczyszczoną, aksamitną. Nie ściąga jej i nie podrażnia.

Płatki owsiane zapewniają przyjemny masaż. Stwierdzenie, że mydło peelinguje byłoby mocną przesadą, ale masowanie skóry podczas mycia bardzo mi się podoba.

Mydło nie jest mistrzem wydajności, ale to typowe przy takiej konsystencji mydła - nie jest ono twarde i zbite jak niektóre kostki, jest stosunkowo miękkie. Tak jak ręcznie robione, naturalne mydła.

Uwielbiam mydła! Savonille urzekło mnie od pierwszej chwili i w trakcie stosowania uczucie to tylko się wzmogło :). Jakościowo jest fantastyczne, w używaniu zachwycające i skuteczne. Z całą pewnością skuszę się jeszcze na inne mydła tej firmy.





10 komentarzy:

  1. Bardzo urocze i stylowe zdjęcia. Płatki owsiane są swietne do peelingu cery. Fajny pomysł w połączeniu mydełka i tych płatkow. Kusi by sporobowac. Pozdrawiam hardaska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Ojej, dziękuję bardzo :)))))
      Zawsze zazdroszczę oglądając na blogach piękne zdjęcia, bo ja nie mam zdolności artystycznych - tym bardziej mi miło, że Ci się podobają!
      Mydełko wyjątkowo fajne - bardzo dobrze działa na skórę. Warto się skusić.

      Usuń
  2. Od wczoraj zastanawiam się jak pachnie taki olejek:) Możesz go do czegoś porównać?:D (Dziękuję bardzo za paczuszkę, oglądam, macam i jestem coraz bardziej zachwycona, wszystko co chciałam przetestować, a nawet więcej! :* )

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście chodziło mi o olejek palmarosa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobnie jak balsam piękności herbfarmacy :) jest troszkę bardziej miękki, bez tej balsamowej ostrawej, pierwszej nutki.
      Koniecznie daj znać jak testy wyjdą!
      Szczególnie ciekawi mnie Twoja opinia o orange energy *:

      Usuń
  4. Oczywiście nie wytrzymałam i orange już miałam na buzi :D rano poleciałam na pocztę i nałożyłam krem od razu. Byłam cały dzień w sklepach więc odpuściłam filtr. Krem wydaje się przefajny po 1 testach:) kremy love me green i te włoskie też mnie zachwyciły, cieszę się z tych próbek jak dziecko! Dobrze, że przeczytałam ze stroną co to, bo żel do stóp chciałam wziąć pod prysznic :D

    OdpowiedzUsuń
  5. hahahaa!
    Chyba nie pienił by się z byt dobrze :D
    Czyli nie tylko ja jestem zauroczona mmb :)
    Fajnie, że Ci pasują - strasznie się cieszę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydam opinię po pełnych testach, póki co cieszę się z samego faktu posiadania próbek :D zamierzam zrobić serię spa z nimi :D :*:* Jeszcze raz bardzo dziękuję, jesteś przekochana! :)

      Usuń
    2. No co Ty Elunia - cała przyjemność po mojej stronie *-: *-:
      A poza tym to tylko mały rewanż za próbki od Ciebie *-:

      Usuń