sobota, 15 grudnia 2018

Kwas migdałowy i hialuronowy w walce z problemami skóry głowy

Kwas migdałowy i hialuronowy marki biocosmetics mam od dość dawna ze sklepu iwos.pl. Kwas migdałowy planowałam użyć do jesiennej regeneracji i złuszczenia paszczy, ale wiecie jak jest – życie pisze własne scenariusze. Okazało się, że został użyty do całkiem innej części ciała. Choć w zasadzie bardzo blisko położonej :D


Od producenta:
Roztwór kwasu migdałowego i kwasu kojowego pH 1.9. 
Peeling kwasem migdałowym to delikatny zabieg złuszczania naskórka przy użyciu naturalnego kwasu migdałowego. Zabieg polega na usunięciu defektów kosmetycznych i/lub zmian chorobowych zlokalizowanych w obrębie naskórka lub naskórka i skóry właściwej.

Kwas migdałowy należy do grupy alfahydroksykwasów (AHA), jest delikatny, charakteryzuje go brak pieczenia i zaczerwienienia. Łuszczenie jest delikatne, można je zniwelować za pomocą odpowiedniego nawilżenia.
Kwas kojowy będący składnikiem peelingu stosowany jest do usuwania przebariweń, plam, działa rozjaśniająco. Oprócz właściwości depigmentacyjnych (skutecznie hamuje wytwarzanie melaniny) kwas kojowy zapobiega działaniu wolnych rodników, ma działanie antybakteryjne.

Peeling jest odpowiedni w przypadku:
- plam, przebarwień pozapalnych, posłonecznych,
- plam starczych, przebarwieniach wywolanych przez leki hormonalne,
- redukcji drobnych zmarszczek, spłycenie blizn,
Peeling ten poprawia fakturę i barwę skóry, zmniejsza rozszerzone pory, zmniejsza zniszczenia spowodowane nadmierną ekspozycją na słońce. Odmładza.

Sposób użycia:
1. Umyć dokładnie twarz i szyje, okolice oczu i ust zabezpieczyć tłustym kremem. Jeśli są rozszerzone naczynka miejsca te należy pokryć również warstwą tłustego kremu.
2. Można przetrzeć skórę płatkami kosmetycznymi, nasączonymi tonikiem lub spirytusem dla mocniejszego działania kwasu (produktem o niskim pH). Kwas nanieść opuszkami palców na osuszoną skórę. Jeśli skóra jest grubsza, tłusta należy położyć grubszą warstwę, jeśli cienka, sucha – cieńszą. Czym grubsza warstwa kwasu, tym intensywniejsze działanie.
3. Pozostawić preparat na skórze przez 14 minut przy skórze wrażliwej 7 minut, można delikatnie masować. Następnie zmyć dokładnie dużą ilością zimnej wody z mydłem lub użyć neutralizatora. Uważać na oczy.
4. Nałożyć na miejsca poddane działaniom kwasów krem nawilżający.

1 ml produktu wystarcza na 1 zabieg. Zabieg można stosować 1-2 razy w tygodniu w serii od 3 do 6 zabiegów.

Skład: propylene glycol, mandelic acid, kojic acid, imidazolionyl urea, aqua
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Potrójny kwas hialuronowy
Roztwór kwasu hialuronowego zawierają aż trzy różne najskuteczniejsze formy kwasu hialuronowego o różnych ciężarach cząsteczkowych. Polecany dla każdego typu skóry w celu utrzymania odpowiedniego stanu nawilżenia, a szczególnie w przypadku cery suchej i zniszczonej.
Jeśli chcecie dowiedzieć się wiedzieć na temat tego produktu odsyłam do opisu sklepu iwos - TU

Skład: Hyaluronic Acid



W tej recenzji opisałam Wam co szampon Petal Fresh zrobił z moją skórą głowy. Było to naprawdę nieprzyjemne doznanie i duży problem. Powstałej na mojej głowie skorupy nie dało się bowiem usunąć zwykłym peelingiem mechanicznym czy szczotką do masażu. To był kask :D nie do ruszenia. I wtedy właśnie poszedł w ruch kwas migdałowy.

Do mieszanki żelu hialuronowego i oleju awokado dodawałam kwas migdałowy w takiej ilości, by stanowił ok. 5% wcierki. Nakładałam ją na skórę głowy wieczorem i zostawiałam na całą noc. Rano myłam włosy jak zwykle. Zadaniem wcierki nie było złuszczenie jako takie – do tego stężenie kwasu migdałowego byłoby zbyt niskie. Jej zadaniem było „rozbicie” tego pancerza, jaki zafundował mi szampon i przez który żaden kosmetyk nie miał szans do skóry głowy dotrzeć….. Moja skóra głowy i tak już ucierpiała, nie chciałam więc jeszcze jej dokuczać silnie kwasowym produktem.



Pierwsze efekty w postaci ustępowania skorupy zauważyłam po 3 aplikacjach. Wówczas pancerz na moim skalpie zaczął tracić na mocy :D zaczęły mi odchodzić całe płaty naskórka. Wdrożyłam wtedy dodatkowo masaże szczotką (pisałam o nich tutaj), by przyspieszyć usuwanie tego co zbędne. Pomału, ale systematycznie i skutecznie, nagromadzony martwy naskórek był usuwany, odpadał i dawał się wyczesać. Mówię Wam – kiepskie doświadczenie. Szczególnie dla kogoś takiego jak ja, kto nie miał wcześniej nawet łupieżu.



Kurację kontynuowałam jeszcze przez 4 sesje po całkowitym usunięciu złuszczonego naskórka. I co?

Skóra głowy jest we właściwym stanie. Dodatek kwasu migdałowego nie miał negatywnych skutków w odniesieniu do kondycji czy wyglądów włosów. Nie są ani wysuszone, ani matowe, ani nie wypadają :D. Przyznam, że wcześniej nie stosowałam kwasów w pielęgnacji skóry głowy i miałam w tym temacie lekkiego stracha, ale skoro sytuacja zmusiła to się odważyłam. I nie żałuję, bo wcześniejsze zabiegi, przed włączeniem kwasu migdałowego, rezultatów nie dawały. A migdałek pomógł!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz