środa, 9 maja 2018

Bronzer Couleur Caramel

Puder brązujący Couleur Caramel (23) towarzyszy mi w tegorocznym, wiosennym looku :). Firma produkuje naturalne kosmetyki do makijażu i zdobywa coraz większe grono wielbicieli. Co wcale nie dziwi mnie ani zapewne tych, którzy mieli z nią już styczność.



Od producenta:
Couleur Caramel Puder brązujący
Dzięki bronzerowi Couleur Caramel Twoja skóra będzie wyglądać na opaloną przez cały rok.
Bronzer Couleur Caramel podkreśla i modeluje twarz, a przy okazji nawilża i pielęgnuje cerę.
Zastosowanie procesu mikronizacji w produktach Couleur Caramel skutkuje efektywniejszym wchłanianiem składników aktywnych.
Wybierz swój odcień i wyglądaj pięknie i świeżo, niezależnie od pory roku!

Wybrane składniki aktywne:
- organiczny olej z moreli; bogaty jest w witaminy A i E, ma działanie rewitalizujące i odżywcze
- organiczny olej jojoba; wygładza, odżywia i wzmacnia suchą i zmęczoną skórę
- masło kakaowe ujędrnia skórę i zapobiega powstawaniu pierwszych zmarszczek

Waga: 8,5g, cena 93 zł, dostepność ekozuzu

Skład: Mica -Zea mays starch [Zea mays (corn) starch]* - Zinc Stearate - Squalane - Tochopherol - Glyceryl Caprylate - Pongamia Glabra Seed Oil - Persea gratissima (Avocado) oil* - Prunus armeniaca (Apricot) kernel oil* - Macadamia Ternifolia Seed oil * - Butyrospermum parkii (Shea) butter* [+/- May contain: Silica - CI 77491 (Iron oxides) - CI 77492 (Iron oxides) - CI77891 (Titanium dioxide) - CI77499 (Iron oxides)]




Tekturowe opakowanie i design są idealnie dopasowane do naturalnych składów marki i przyciągają wzrok. Do tego te zdobienia bronzera! Zresztą sami zobaczcie jak on pięknie wygląda - żal było go zepsuć. Ale z drugiej strony jak nie używać takiego cudeńka?

Pigmentacja nie jest zbyt mocna, a do tego kolor, który wybrałam jest dość jasnym dla mnie bronzerem. Ale jeśli uważacie, że są to wady to mylicie się okrutnie :D. Dla mnie to idealna sytuacja! Nie jestem „miszczem” makijażu i jest on w moim wykonaniu bardzo oszczędny w wyrazie. Naprawdę, bardzo oszczędny. Bronzer nieco tylko ciemniejszy od karnacji i nieprzesadnie nasączony kolorem chroni mnie przed zrobieniem z siebie malowanego pajaca. Potraktowane nim partie twarzy są subtelnie i elegancko podkreślone, ale nie biją po oczach. Nie mam na twarzy kolorowych placków ani widocznych granic kolorystycznych. Dodatkowo o to, aby bronzer spełniał swoją rolę i podkreślał koloryt skóry dbają delikatne, rozświetlające drobinki, dające perłowe, nienadmiernie świecące, wykończenie.




Super sprawa dla tych mniej wtajemniczonych makijażowo. Spodoba się również tym, którzy lubują się w delikatnym i lekkim makijażu, make-up no make-up, który jedynie podkreśla twarz, a nie gra pierwsze skrzypce w wyglądzie. Mi odpowiada bardzo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz