niedziela, 24 stycznia 2016

Ale siara! Czyli słów kilka o suplementacji siarką

Słyszałyście o suplementacji siarką?
Ja pierwszy raz dowiedziałam się o tym od Pani Ani z Biosna.pl. Bardzo mnie to zaskoczyło i zaciekawiło do tego stopnia, że siarka organiczna MSM w proszku, irlandzkiego producenta naturalnych suplementów diety NUA Naturals, trafiła w moje łapki. 


Od producenta:
Msm to naturalny i łatwo przyswajalny związek siarki methyl sulphonyl-methane. Jest on niezbędny przy produkcji białek kolagenowych, które odpowiadają za zdrową skórę, stawy, chrząstki stawowe, paznokcie i włosy. Siarka to niezbędny pierwiastek dla żywych organizmów, to od niej zależy prawidłowa synteza białek, przemiana materii i ochrona przed wolnymi rodnikami. Z wiekiem mamy coraz mniej kolagenu dlatego między innymi skóra wiotczeje, mamy problemy ze stawami i chrząstkami stawowymi.
Zalecane spożycie MSM to tylko 0,5 – 1 łyżeczki dziennie ( 2,5 g – 5 g) . Najlepiej przyjmować łącznie z naturalną witaminą C wspierającą przyswajanie MSM. Można przyjmować wraz z sokiem owocowym. Zalecamy zaczynać początkowo od połowy łyżeczki i stopniowo zwiększać do 1 łyżeczki dziennie.
MSM organiczny związek siarki znajduje się w każdej komórce żywych organizmów a także w nasionach słonecznika, cebuli, czosnku, świeżych owocach, soczewicy, jogurtach, owocach morza. MSM jest niezbędne do życia, pełni istotną rolę przy syntezie enzymów, aminokwasów, przeciwciał, glutationu, który stanowi wewnątrzkomórkową ochronę przed niszczycielskim wpływem wolnych rodników. Ważną cechą jest uczestnictwo MSM w syntezie kolagenu i keratyny, które to są niezbędne do budowy ścięgien, więzadeł i mięśni oraz budowy zdrowej skóry, mocnych paznokci i włosów .
MSM działa przeciwzapalnie, przeciwreumatycznie, uelastycznia tkankę chrzęstną. Jest pomocne w przypadku kontuzji stawów, przyspiesza gojenie ran, działa przeciwbólowo, wspomaga gospodarkę kwasowo- zasadową przeciwdziałając tym samy nowotworom, które rozwijają się w kwaśnym środowisku. MSM poprawia dotlenienie organizmu, zwiększa wydolność płuc, działa przeciwpasożytniczo, chroni komórki przed uszkodzeniem, poprawia elastyczność tętnic. Ze względu na poprawę elastyczności i przepuszczalności ścian komórkowych, poprawia się przepływ płynów tkankowych co sprzyja między innymi szybszemu usuwaniu z tkanek alergenów i toksyn.
MSM ma zastosowanie i działa leczniczo przy:
- kontuzjach, bólach i stanach zapalnych stawów i chrząstek stawowych, chorobie zwyrodnieniowej stawów,
- bólach i skurczach mięśni
- zespole cieśni nadgarstka
- artretyzmie, alergii, astmie
- łamliwych paznokciach i włosach, przy łojotoku skóry ciała i głowy a także trądziku również różowatym, zakażeniach grzybiczych ( candida albicans)
- zaparciach, bólach migrenowych, chronicznym zmęczeniu
- owrzodzeniach, oparzeniach,
- działa przeciwpasożytniczo – lamblie, nicienie, owsiki, glisty, rzęsistki
- stanach zapalnych układu moczowo – płciowego także przy śródmiąższowym zapaleniu pęcherza moczowego
MSM w wątrobie podnosi poziom glutationu o 80% oraz chroni wątrobę przed jej uszkodzeniem chemicznym i mechanicznym.
Badania na temat działania i zastosowania MSM organicznej siarki przedstawia między innymi prof. Stanley Jacob będący jednym z najwybitniejszych ekspertów od MSM.
MSM jest bardzo pomocne dla osób w podeszłym wieku jak również dla sportowców borykających się z kontuzjami. Kobiety również będą zadowolone z poprawy elastyczności skóry, bardziej gładkiej, jasnej oraz wzmocnionych włosów i paznokci. MSM organiczny związek siarki jest naturalnym związkiem i jego ewentualny nadmiar jest po prostu usuwany.

Pojemność 225g (na 1,5 - 3 miesięczną kurację w zależności od przyjętej dawki), cena 38 zł, dostępność Biosna.pl
Siarka MSM dostępna jest też w większej pojemności (500g) i cenie 48zł, producent Hanoju.



Siarkę MSM stosuję od 1 grudnia (z małą, tygodniową przerwą), pijąc ją wieczorem w ilości 1 łyżeczki rozpuszczonej w połowie szklanki płynu. Można wymieszać ją z wodą, ale najlepiej z napojem zawierającym wit. C - ja preferuję sok pomarańczowy. Sok, oprócz polepszenia przyswajalności, łagodzi także smak siarki, który straszny bardzo nie jest, ale na pewno wyraźny. W końcu to siarka :).

Najbardziej zauważalne efekty jej spożywania są u mnie w przypadku rzęs, włosów i paznokci. Poprawiła się gęstość rzęs i wyraźnie podrosły. Włosy również wypuszczają nowe „kiełki”. Paznokcie zaczęły mi rosnąć szybciej (zawsze miałam mocne i nie rozdwajały się, więc w tych aspektach nie mogę się wypowiedzieć). Tak między nami to z szybszego wzrostu paznokci za bardzo się nie cieszę…. Bo nie lubię ich „obrabiać” :)). To piłowanie, wygładzanie krawędzi - no nie lubię. A wiadomo, że im szybciej paznokcie rosną tym częściej trzeba im poświęcać czas. Ale co zrobić, taki skutek uboczny stosowania siarki… :D. A tak poważnie to oczywiście dobrze o siarce świadczy i zapewne wiele osób ucieszy ten efekt.

W odniesieniu do skóry twarzy zauważyłam pozytywne zmiany, ale nie mogę ich całokształtu wyłącznie siarce przypisać. Mam ostatnio bardziej gładką cerę, mniej widoczne pory, ale nie odważę się z całą odpowiedzialność złożyć tego jedynie na barki suplementacji siarką. Nie twierdzę, że siarka nie miała w tych zmianach udziału, bo sądzę, że miała - twierdzę tylko, że nie mogę jej spożywaniu ich całości przyporządkować. Z całą odpowiedzialnością mogę natomiast stwierdzić, że znacznie poprawę stanu skóry przyspieszyła. Mam wrażenie, że siarka MSM to taki katalizator, przyspieszający działanie innych rzeczy. Zauważyłam to nie tylko w przypadku skóry. Tak samo podziałała moim zdaniem na doustne środki, jakie przyjmuję od dłuższego czasu w związku z notorycznymi skurczami łydek. Leki te łykam od wielu miesięcy, ale po 3 tygodniach picia siarki efekty ich działania stały się znacznie lepsze.



Jest to interesujący suplement diety. Przyznam szczerze, że wcześniej nie spotkałam się z takim zastosowaniem siarki. Widywałam ją w kosmetykach, stosowałam nawet takowe, ale jej wersja do spożywania była dla mnie zaskoczeniem. Nie zdawałam sobie sprawy, że może mieć taki wpływ na ludzki organizm. Siarka organiczna MSM to bardzo interesująca pozycja. Ja jestem z niej bardzo zadowolona :).
Jeśli interesuje Was dłuższa kuracja to polecam siarkę MSM firmy Hanoju (500g, za cenę 48zł).

54 komentarze:

  1. Hmm... Anulka moja, wiesz... Ja słyszałam o jednym gościu, który nawpylał się siarki. Marnie skończył. Smok wawelski się nazywał:). Ale w sumie... Piszą o nim podania i nawet pomnik ma własny :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre ;))))) MYślę jednak, że Anula nie podzieli losu smoka :)

      Usuń
    2. Anula jest twardzielka, niemniej jednak siarka mnie przeraża.

      Usuń
    3. Ale poważnie... Cos kiedyś czytałam o jakimś marnym związku siarki i wapnia. Muszę zgłębić temat, bo z jednej strony same plusy, ale ten wapń niepokojący troche.

      Usuń
    4. Ogniem póki co nie zionę :DDD
      Ale też i nie próbowałam, więc kto wie....
      Szczerze mówiąc nie wiem nic o związku z wapniem.

      Usuń
    5. Początkowo uznałam, że nie mam aspiracji na smoka wawelskiego, ale po głębszym zastanowieniu doszłam do wniosku, że on wcale nie ma tak źle - wiecznie na gazie :DDDDD
      Jak byłam ostatnio w krakowie to nie zionął, bo własnie problem z gazem był :DDD biedaczysko... gazownia abstynenta z niego zrobiła...

      Usuń
  2. Czytałam właśnie o siarce MSM i planuję suplementację nią :) Możliwe, że nawet już po drożdżach, które spożywam teraz ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy wpis. Siarka jest bardzo ważna dla naszego organizmu. W dbaniu o zdrową wątrobę nie ma sobie równych. Włosy i skóra też ją uwielbiają. Po suplementy staram się sięgać sporadycznie. Jak już naprawdę jest źle. Jesienią i zimą staram się zapewnić organizmowi siarkę pochodzącą z surówki z rzepy. Póżnym latem sieję zagon rzepy. Od listopada prawie każdego dla robimy surówkę z rzepy i marchwi. Można by rzec, że to monotonia. Nam jednak się nie nudzi, gdyż kuchnię staramy się prowadzić zgodnie z sezonowym rytmem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajna sprawa takie własne warzywka :)))
      Zazdroszczę.

      Usuń
    2. Jest z nimi trochę pracy, ale co tam. Jaka radość z wyhodowania czegoś własnego.

      Usuń
    3. Mogę się tylko domyślać :))))

      Usuń
  4. Powiem Ci szczerze, że zawsze siarka kojarzyła mi się źle i negatywnie - nawet nie wiem skąd to przekonanie, ale dziś dzięki Tobie nauczyłam się czegoś nowego :) Chodząca skrabnica wiedzy :) Jak dobrze, że tu trafiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))))
      A wiesz, miałam tak samo :)))) skojarzenia z siarką miałam negatywne.

      Usuń
  5. nie słyszałam wcześniej o tym :)

    http://fromcarolinee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty mnie zadziwiasz na każdym kroku:) Nie miałam pojęcia o takim zastosowaniu siarki:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))))
      To całkiem jak ja :))) a tu się okazuje, że ona dla organizmu strasznie ważna!

      Usuń
    2. Ja na razie borykam się z połykaniem Revalidu trzy razy dziennie i piciu łyżki oleju lnianego więc specyfików innych nie przełknę:) Prezent prawie gotowy do drogi:D

      Usuń
    3. Co za dużo to niezdrowo, nawet z "pozytywnymi dopalaczami" można przesadzić :)
      Kochana - coś Ty wymyśliła? To przecież tylko taki drobiażdżek był...

      Usuń
    4. Kochana to tylko drobiażdżek ale z pewnością nie wyciągniesz ode mnie co to jest:) Czekaj cierpliwie.

      Usuń
    5. Oj tam, oj tam! I tak nic Anula od Moni nie wyciągnie. Nic a nic:) A ja to widzę hihi:D

      Usuń
  7. Pierwszy raz widzę coś takiego.Zainteresowałaś mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak kto nie lubi cebuli, czosnku itp. to jak znalazł.

    OdpowiedzUsuń
  9. też pierwszy raz o tym czytam

    OdpowiedzUsuń
  10. E... nie ;) Jakoś do mnie ta siara nie przemawia. W smoka jeszcze się zmienie xd

    OdpowiedzUsuń
  11. Też pierwszy raz słyszę o suplementowaniu siarki. Ciekawe właściwości ma ta siarka. Dla mnie bardzo interesująca jest poprawa gęstości rzęs chociaż pozostałe plusy też są nie do pogardzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat przez prawie 3 tygodnie nie używałam tuszu i kiedy pomalowałam rzęsy po takim czasie różnica w nich była dobrze widoczna :)

      Usuń
  12. Cierpię na migreny :( Może mam za mało siarki? Dużo nowych wiadomości jak dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biedactwo *:
      Nie wiem czy by pomogła, ale może warto spróbować. Zawsze to jakaś alternatywa i zdrowsza opcja od leków. A jeśli jest szansa na chociaż małe zniwelowanie dolegliwości...
      Może podpytaj Panią Anię z Biosny? Ona zna się z siarką znacznie lepiej niż ja :)

      Usuń
    2. Tak zrobię :) Ostanio przy każddej zmianie pogody mam atak. Funkcjonować się nie da.

      Usuń
    3. Rozumiem Cię, też mam napadowe bóle głowy, ale o innym podłożu. Na szczęście ostatnio coraz rzadsze :)) czego i Tobie życzę!

      Usuń
  13. Też nie miałam pojęcia, że siarka może mieć taki wpływ, jestem w dużym szoku :) Nigdy nie pomyślałabym o takiej suplementacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że większość jest tak samo zaskoczona jak ja byłam :)))

      Usuń
  14. Chyba nie supelmentowałam jeszcze siarki :) probuję krzem , ale z regularnoscią słabo :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, regularność to również moja słaba strona :DDDD mam wszystko w komórce poustawiane i biorę na przypomnienie :DDD jak kiedyś zgubię komórkę to się rozpadnę...
      A ja krzemu nie mogę, mój żołądek go nie toleruje.

      Usuń
  15. Czego Ty Babo nie wynajdziesz. Ciekawa jestem czy siarka przyjmowana doustnie zmniejszyłaby łojotok skóry? Jak sądzisz?
    Teraz gdy robię depilację laserową i nie mogę stosować niczego, co mocno zadziałałoby na moją skórę, to niestety znów mam z nią problemy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Producent takie dzialanie obiecuje, ale ja nie mam tej przypadłoście, więc się nie wypowiem. Tylko to pewnie wymaga dłuższego czasu stosowania, nie sądzę, żeby takie efekty były szybko widoczne.

      Usuń
  16. tego suplemetu akurat nie widziałam, ciekawa sprawa:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Anulka, ja żyję w ciągłych oparach siarki :D

    O MSM kiedyś czytałam, nawet miałam jakąś próbkę mazidła z tym cudem i z tego co pamiętam dobrze mi robiło. Suplementów nie przyjmuję bo mi nie służą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aha, i również nie lubię „obrabiać” paznokci :-p

      Usuń
    2. Chłoniesz siarkę całą sobą :D nie musisz dodatkowo łykać :DD
      Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja taka leniwa paznokciowo jestem *:

      Usuń
  18. chyba nie zdecydowałabym się na taką suplementację, smak skutecznie mnie zniechęca :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja spotkałam się już z siarką, jest składnikiem suplementu na włosy i cerę firmy Solgar. Pierwszy raz(nie licząc czasów nastoletnich) sięgnęłam po suplement.
    Ale siarka która przedstawiasz to o wiele lepszy wybór i chyba się skuszę. Nie wiem co ze mną nie tak ale uwielbiam zapach siarki:( ciekawa jestem jak smakuje:D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam mydła z siarką :)))
      Wiesz, ciężko opisać smak.... nie jest mocny, ale wyraźny. Coś jakby gorzkawo - lekko słony trochę i... no siarkowaty :D.
      Ja tez nie mam nic przeciwko zapachowi siarki :D pachnie jak pudełko zapałek :DDD Mydło nią pachniało, ten suplement nie ma zapachu.

      Usuń
  20. Poczytaj o negatywnych skutkach MSM

    OdpowiedzUsuń