wtorek, 1 września 2015

Kakaowo - awokadowa maseczka do twarzy Andalou Naturals

Doszłam do wniosku, że skoro już jesteśmy przy Andalou Naturals (dwa posty wcześniej pokazywałam poziomkowe masło do ciała) to pokażę Wam ich kolejne dzieło, czyli awokadowo - kakaową maseczkę do twarzy, którą dostałam od Pati (cmok, cmok i buziak Kochana *:). Jest to moja druga maseczka tej firmy. O maseczce dyniowej możecie poczytać TU, a o wszystkich używanych przez mnie kosmetykach Andalou Naturals TU.


Od producenta:
Maseczka zawiera owocowy kompleks komórek macierzystych, przeciwutleniacze - ciemne kakao i awokado, enzymy oraz witaminę E. Łagodzi stany zapalne, dotlenia i nawilża, ułatwia wchłanianie przez skórę składników aktywnych. Głęboko odżywia suchą, zniszczoną skórę, pobudzając odnowę komórkową. Sprawia, że cera jest miękka, gładka i zdrowa.

Sposób użycia:
Nanieść równomiernie na czystą, suchą skórę. Unikać obszarów oczu i warg. Pozostawić na 10 minut. Spłukać czystą, zimną wodą. Używać 1-3 razy w tygodniu, w zależności od potrzeb.

Skład: 

Aloe barbadensis juice*, theobroma cacao (cocoa) powder*†, vegetable glycerin, theobroma cacao (cocoa) butter*, cetyl alcohol, cetearyl glucoside, butyrospermum parkii (shea) butter*†, persea gratissima (avocado) and cocos nucifera (coconut) oils*, cyamopsis tetragonolobus (guar) gum*, sclerotium gum, caprylic/capric triglyceride, saccharum officinarum (sugar cane) juice*, fruit stem cells (malus domestica, solar vitis) and bioactive 8 berry complex*, coffea arabica (coffee) extract*, tocopherol (vitamin E), resveratrol, ubiquinone (CoQ10), helianthus annuus (sunflower) and simmondsia chinensis (jojoba) oils, lecithin, phenethyl alcohol, ethylhexylglycerin, camellia sinensis (white tea) extract*†
* Certified Organic
† Fair Trade




Maseczka pachnie gorącą czekoladą tak realistycznie, że trzeba wiele silnej woli by jej nie zjeść nawet u osoby, która nie lubi czekolady! A w trakcie trzymania jej na twarzy pokusa jest prawie nie do zniesienia.
Konsystencja jest gęsta, do złudzenia przypomina roztopioną tabliczkę tego zdradzieckiego przysmaku. Jak widzicie czekolada czyha na każdym kroku :).
Maseczka ma ogromne właściwości odżywcze i regeneracyjne. To zastrzyk odnowy dla mojej cery. Po kwadransie z tym kosmetykiem skóra jest bardziej gładka i miękka, sprężysta. Pomaga w walce z pozostałościami po niedoskonałościach - zauważyłam, że ładnie przyspiesza ich znikanie i pomaga w powrocie skóry do właściwego kolorytu. Nie można jej też odmówić nawilżania. Najbardziej lubię nakładać ją po zastosowaniu maseczki silnie oczyszczającej - wówczas pokazuje najlepiej co potrafi. Nie zapycha i nie uwydatnia porów. Ma tłustawą konsystencję, ale zostawiana na twarzy lekka warstewka nie jest tłusta - to wrażenie jak po nałożeniu silnie odżywczego kremu i lekkim spłukaniu jego nadmiaru. Zazwyczaj nie używam już po niej żadnego kremu, tylko od razu makijaż mineralny. Minerały trzymają się bez zarzutu, nie zbierają się w załamaniach bardziej niż zazwyczaj a cera nie błyszczy się szybciej.


Jest skuteczna, wydajna i przepyszna :). Moim skromnym zdaniem po prostu trzeba ją mieć!
Andalou naturals jest dostępne na iherbie.