czwartek, 16 kwietnia 2015

Prezentowo i żyrafkowo :)

Kiedy byłam młoda (znaczy wciąż jestem :D, chodzi mi o wiek młodzieżowy) sceptycznie podchodziłam do rad mamy. Wiecie jak to jest - młody człowiek zawsze wie lepiej! Po latach coraz częściej łapię się na tym, że zaczynam przyznawać Jej rację w wielu kwestiach. Jak chociażby w tym, żeby uważać na internet, bo po drugiej stronie komputera jakiś wariat może siedzieć... No i jeden z takich wariatów (właściwie wariatek), poznany dawno temu, w czasie rozkwitu wizażowego wątku naturalnego, przysłał mi paczkę :D. Z Elunią skumałyśmy się na wątku kilka lat temu i od tamtej pory nasza przyjaźń kwitnie w najlepsze! Nie tylko przez sieć :).
Zobaczcie co mi przysłała ta moja internetowa wariatka :D




Przecudna torba na zakupy :)))), metalowa żyrafka (takiej jeszcze nie mam!), żyrafkowy ołówek i oliwki z cytryną! Elunia ma przeogromny talent do wyszukiwania żyrafkowych gadżetów! A do tego peeling cukrowy GoCranberry i serum podoczne Sukin. Oczywiście jakby tego było mało, dostałam też stos odlewek wszelakich :D. Wszystko nowe, wszystko nieznane, wszystko kusi.

Dziękuję Kochana *: i czekam z kawą. A Arika z jęzorkiem :D