Poniżej wspaniałości made in Pszczela Dolinka, których dumną posiadaczką jestem od dzisiaj.
Mam mydełka miodowe - miód i wrzos, masełkowe o zapachu wiśni. Te słodkie krążki, pięknie zapakowane w folijki, to pachnotki - krążki z wosku pszczelego z suszonymi kwiatami i olejkami eterycznymi. Mam pachnotkę lawendową, różaną i bez - lilak. Wiążę z nimi duże nadzieję, bo nie przepadam za woskami a często mam ochotę na nadanie swojemu otoczeniu delikatnego zapachu. A maleństwo w słoiczku to mazidełko miodowe do ust słonecznik z migdałem i mango.
W woreczkach zapachowych już się zakochałam! Cała przesyłka pachniała nimi zanim otworzyłam pudło :). Mam wersję lawendową i jaśminową. Nie potrafiłam także oprzeć się świecom i wzięłam jaśminowy wieczór oraz żywiczny cedr. Świece są misternie i bogato zdobione, jestem pod wrażeniem, bo ja bym nie miała tyle cierpliwości :). Że o zdolnościach nie wspomnę...
Wszystko tak wspaniale wygląda! I te piękne zapachy przeplatające się z miodową wonią i unoszące się w całym pokoju! Sama sobie zazdroszczę :D.
Pani Joasiu bardzo dziękuję za te miodowe skarby i za to, że mnie Pani znalazła :)
Recenzje za jakiś czas - musicie wytrzymać :D