czwartek, 20 listopada 2014

Mikołajki u anuli

Ponieważ Mikołajki tuż tuż mam dla Was symboliczne upominki z tej okazji. Są to naprawdę drobiazgi, ale też i 6 grudnia to taki „mały mikołaj” przecież :).

Na 4 osoby, które do dnia 4 grudnia opiszą sposób na wręczanie swoim bliskim mikołajkowych prezentów (może być prawdziwy albo wymyślony), czekają te oto kosmetyczne podarki: 
- świąteczne wydanie mydeł south of france (99g)
- kule kąpielowe eco world (50g)



Zasady:

1. Pomysły przesyłajcie na mój adres mailowy: anula.ga@wp.pl.
2. W tytule maila umieśćcie zwrot „blogowe mikołajki” a w jego treści swój nick, po którym będzie można Was zidentyfikować i w razie wygranej podać go na blogu :). Jeśli podpiszecie się imieniem i nazwiskiem to te dane zostaną opublikowane na blogu.
3. Termin nadsyłania odpowiedzi - 4 grudnia 2014r.
4. Możecie również umieszczać swoje propozycje pod postem.

Ogłaszając wyniki podam nicki bądź imiona i nazwiska zwycięzców (w zależności od tego jak mi się w mailu przedstawicie) oraz Wasze adresy e-mail w przypadku zbieżności nicków/imion. Jeśli nie zgadzacie się na udostępniania takich danych na moim blogu nie bierzcie udziału w zabawie – przystąpienie do niej traktuję jako zgodę na opublikowanie ww. informacji Was dotyczących.

Spośród nadesłanych propozycji wybiorę 4.

Zapraszam serdecznie i mikołajkowo :)))))))

21 komentarzy:

  1. A co ze starą poczciwą skarpetą? ;D

    Pamiętam, że jako dziecko już w listopadzie przeszukiwalam dom w poszukiwaniu prezentów, tak bardzo nie mogłam sie ich doczekać. Chyba nigdy ich nie znalazłam, nie wiem, gdzie rodzice je przechowywali. Wiem za to, gdzie chowa je mój partner - w bagażniku swojego samochodu, albo w swojej firmie, dobrze mnie zna :D Za to jego prezent mogłabym włożyć do najbardziej dostępnej szafy, w dodatku powiedzieć mu, gdzie go schowałam, a on i tak tam nie zerknie i będzie cierpliwie czekał do dnia wręczania prezentów. Irytująca powściągliwość :]

    W konkursie udziału nie biorę, wygrałam już u Ciebie takie cudowności, że teraz daję szansę innym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno taką powściągliwość zrozumieć jak się jest narwanym, co nie :D
      U nas chowało się w buty :). Oczywiście te mikołajkowe, bo to te większe - bożonarodzeniowe to wiadomo gdzie. Przyznam szczerze, że ja nigdy jak byłam dzieckiem to nie szukałam prezentów. Niecierpliwość przyszła z wiekiem :D

      Usuń
    2. Ja cierpliwości nigdy nie miałam, z wiekiem chociaż nauczyłam się ją udawać :P Chociaż w domowych pielszach sobie odpuszczam :D

      Usuń
  2. Pomyślę. Może coś ciekawego wpadnie mi do głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciężki temat. Trzeba puścić wodzę fantazji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))
      Wiesz, czasami pierwszy pomysł najlepszy :)

      Usuń
    2. wysłałam na meila ale tu też mogę napisać, a co tam
      pomysł banalny ale sprawdzony od lat: kładę prezenty pod poduszkę , z boku łóżka, zależy jakie duże są , ale zazwyczaj są małe ale od serca

      Usuń
    3. Ja też często korzystam z poduszki :))))
      Dziękuję CI za udział :)

      Usuń
  4. Ja to chyba za mało kreatywna jestem ;)
    Ale nagrody sa cud miód malina!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak pomyslałam sobie, ze może opiszę w jaki sposób dawałam prezenty albo w taki jak zawsze chciałam dostać ;)
      tylko czy może być parę propozycji w jednym mailu? :)

      Usuń
    2. Może być ile chcesz :D
      Dawaj kochana!

      Usuń
  5. o matko, myślałam, że to żarcie - specjalna edycja Ferrero rocher :P
    ale super zadanie, kurcze do 4 grudnia powinnam się wyrobić:P O takie smakołyki warto powalczyć:)

    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ani przez moment nie wątpię w Twoje umiejętności!
      ferrero rocher - hahahaaaaa :DDDD

      piszę jedną ręką, bo Arika śpi mi na kolanach a główkę ma na mojej lewej dłoni :)))

      Usuń
  6. U mnie klasyka :) Buty i już. Jakoś lubię tę tradycję. To smak mojego dzieciństwa. I ja chcę temu pozostać wierna mimo, że to taki banał.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja już wygrałam u Ciebie fajne mydełko więc teraz nie będę zmniejszać szans innym dziewczynom :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja akurat z racji tego, że zachciało mi się studiów na drugim końcu Polski, muszę ograniczyć się do wysłania paczki :/
    Ale za to robię rodzince własnoręcznie robione mydełka. Można podejrzeć na moim blogu :) http://przecietnapolka.blogspot.com
    Coś czuję, że dłużej pobędę na Twoim blogu, zostaję obserwatorem!

    OdpowiedzUsuń