Przedstawiam krem do rąk soft touch.
Jak pisze producent, masło kakaowe ma wyjątkowe właściwości nawilżające, poprawia elastyczność skóry i tworzy ochronną warstwę która utrudniania odparowywanie wody z naskórka. Oleje naturalne - nierafinowany olej sezamowy, migdałowy i jojoba zapewniają bardzo potrzebny pokarm, wilgoć i ochronę rąk. Ponadto zapach tego kremu jest kusząco słodki.
Zgadzam się ze wszystkim oprócz opisu zapachu - to nie jest słodycz, zapach jest gorzki i apteczny. Mi odpowiada. Nie jest mocny, ulatnia się też dość szybko.
Opakowanie zawiera 50 ml kremu i kosztuje 44 zł (w tej chwili 39 zł w promocji). Pompka airless jest strasznie wygodna i bardzo higieniczna. Nie ma obawy, że noszony i miętolony na różne sposoby w torebce krem po odkręceniu tubki wystrzeli w dowolnie wybranym przez siebie kierunku :). Nie mamy też upapranej zakrętki z zaschniętymi resztkami kosmetyku. Oprócz świetnego opakowania i super dozowania, krem ma fantastyczne działanie. Jest bardzo wydajny, rośnie w trakcie rozsmarowywania. Jest też bardzo treściwy, oferuje nawilżanie i odżywianie na niezwykle wysokim poziomie. Pomimo swojej gęstości łatwo się wchłania a pozostawiana delikatna warstwa nie jest nieprzyjemna. Stan moich dłoni uległ znacznej poprawie po zaledwie tygodniu stosowania, potem było tylko lepiej. Skóra przestała być szorstka i podatna na pękanie (wiatr i zimno mi nie służą...), stała się miękka i przyjemnie gładka. Poprawiła się także elastyczność skóry i jej koloryt. Jestem strasznie zadowolona!
Po raz kolejny przekonałam się na własnej skórze, że moje uwielbienie dla uoga uoga jest jak najbardziej uzasadnione. Jeśli nie znacie tych litewskich wyrobów skuście się, naprawdę warto! Ich oferta dostępna jest w sklepie plantsforbeauty.pl.
Skład:
Water (Aqua), cocoa (Theobroma Cacao) butter, sesame (Sesamum Indicum) oil), sweet almond (Prunus Amygdalus Dulcis) oil, golden jojoba (Simmondsia Chinensis) oil, natural emulsifier (Cetearyl Glucoside), vegetable glycerin, natural preservative (Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid), essential oil blend (Parfum), vitamin E (Tocopherol), Benzyl Benzoate*, Benzyl Cinnamate* *naturally occuring in essential oils.
Water (Aqua), cocoa (Theobroma Cacao) butter, sesame (Sesamum Indicum) oil), sweet almond (Prunus Amygdalus Dulcis) oil, golden jojoba (Simmondsia Chinensis) oil, natural emulsifier (Cetearyl Glucoside), vegetable glycerin, natural preservative (Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid), essential oil blend (Parfum), vitamin E (Tocopherol), Benzyl Benzoate*, Benzyl Cinnamate* *naturally occuring in essential oils.
Nie słyszałam o nich :)
OdpowiedzUsuńBłąd :)
UsuńOj Anula, Ty tu zawsze musisz pokazać kosmetyk dla mnie stworzony. Lubię takie opakowania kremów. Jeszcze nic nie miałam tej marki.
OdpowiedzUsuń:))))))))))
UsuńCieszę się :)
Musisz poznać uoga uoga, bo jest tego warta.
Mam jeszcze tylko jeden krem do rak w zapasie, tylko jeden!
OdpowiedzUsuńTo zużywaj szybciutko i.... witaj uoga uoga :DDDDDD
Usuńchyba po raz pierwszy widzę tak dopracowane opakowanie dla kremu do rąk
OdpowiedzUsuńMasz rację, postarali się :)
UsuńNie znana jest dla mnie ta firma !!! :D Ale chętnie bym poznała ;]
OdpowiedzUsuńNie krępuj się Paula :D poznawaj!
Usuńcudo dla moich rąk
OdpowiedzUsuńpowiem jedno: uoga uoga dla mojego portfela trwoga
hahahaaa :)
Usuńpoetycka żyłka się u Ciebie uaktywnia :D
dokładnie, a wszytko dzięki Tobie
UsuńAnia, zrobiłam coś xd
OdpowiedzUsuńnominowałam Cię do Tagu... mam nadzieję, że się nie gniewasz http://usmiechnieteoczy.blogspot.com/2014/11/the-me-time-tag-poznjacie-mnie-troche.html
Oj zrobiłaś, zrobiłaś... ogromną przyjemność :)
UsuńDziękuję Kochana, bardzo mi miło!
W uznaniu za prowadzonego bloga nominacja do Liebster Award :) szczegóły tu http://aurarianaturalnie.blogspot.com/2014/11/liebster-award-blog_13.html
OdpowiedzUsuńAuraria, bardzo dziękuję!
UsuńDziś dzień nominacji :) czuję się jak na rozdaniu oscarów :)
Przydałby się moim dłoniom taki porządny krem chociaż cena trochę wysoka.
OdpowiedzUsuńAle i wydajność ładna :)
UsuńTen będzie następny jak skończę moje mango tango :D
OdpowiedzUsuń:D fajne mają kosmetyki.
UsuńOj tak, zgadzam się. Niedługo będę zamawiać błyszczyk, truskawkowy albo wiśniowy. Zachęciłaś mnie :D
UsuńMoja mama mi nawet pozazdrościła i poprosiła o próbkę różu przy kolejnym zamówieniu :)
Nie dziwię się mamie :)))0
UsuńTruskawkowy błyszczyk jest fajny - trochę ceglasto czerwony z domieszką mlecznej czekolady.
Niedługo wrzucę jego recenzję.
Chciałabym zobaczyć jak wygląda na ustach, wrzucisz zdjęcie? :) Zamówienie będę składać za jakieś 1,5 tygodnia, więc mam jeszcze trochę czasu, żeby zdecydować, który kolor będzie mi bardziej pasował.
UsuńMam przygotowane zdjęcie na wierzchu dłoni.
UsuńW takim razie czekam na wpis :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAnula mam kolejny ten sam kosmetyk, ale jeszcze nie używałam. Pewnie będę zadowolona jak z odżywki do włosów.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu ogarnąć zdjęcia moich skarbów :)
:))))
UsuńOgarniaj, ogarniaj, bo ciekawa jestem :)