niedziela, 2 listopada 2014

Kosmetyczne ćwiczenie charakteru

Przyjęło się, że postanowienia robimy z okazji Nowego Roku. Ja nie robię. Za to zrobię teraz. Mam 2 postanowienia kosmetyczne, które chciałabym do Nowego Roku dociągnąć. Takie postanowienia z ograniczonym terminem obowiązywania :).

1. Nie robić kosmetycznych zakupów do końca roku.
Znowu mam wszystkiego nadmiar. Zapas. Byłam z siebie taka dumna, że przed przeprowadzką mocno ograniczyłam ilość posiadanych kosmetyków. Długo się nie nacieszyłam - przeprowadzka była niecałe dwa miesiące temu a ja już zdążyłam nakupować jak głupia.
To jest dla mnie bardzo ciężkie wyzwanie... idą święta, będą promocje. No i sam czas bożonarodzeniowy sprzyja robieniu prezentów - nie tylko innym, sobie również...
Dopuszczam możliwość kupienia tylko czegoś, co się skończy i nie mam tego w zapasie (w tym momencie znam tylko jeden taki przypadek - płyn do higieny intymnej... ewentualnie tonik ma szansę dołączyć).
Trzymajcie kciuki - to będzie naprawdę ciężkie do zrealizowania postanowienie w tych niesprzyjających, obfitych w promocję, tygodniach!
I nie martwcie się, tematów i obiektów do recenzji jeszcze długo mi nie zabraknie. Więc mój post zakupowy nie będzie miał wpływu na bloga.

2. Przynajmniej 5 razy w tygodniu używać balsamu, z czego minimum 4 razy do całego ciała.
Najbardziej pożądane byłoby codzienne namaszczania całego człowieka. Znam jednak swoje ograniczenia :) i szybko słabnący zapał do tej czynności. Dlatego też doszłam do wniosku, że nieco sobie poluzuję: 4 razy tygodniowo smaruję się po całości i dodatkowo minimum 1 raz mogą być same nogi. Oczywiście postaram się, by pozostałe dni tygodnia również zakończyć nakładaniem balsamu chociażby na same kończyny dolne, ale ten raz czy dwa razy na 7 dni każdy ma prawo nie mieć na to ochoty...

Powyższe wygląda niepozornie, ale uwierzcie mi, że dla mnie to naprawdę trudne zadania :).

A tak oto nabierałam dzisiaj sił do opublikowania tych postanowień - wiadomo, że jak już coś pójdzie w sieć to trudniej będzie się od tego wykręcić. I większy wstyd jak się noga powinie. Odżywcze śniadanko - chleb orkiszowy, masło orzechowe z kawałkami orzeszków i banan :).