Tak Wam ciągle marudzę o iherbie, namawiam, kuszę. Mam więc małą próbkę ich asortymentu dla Was.
Zastanawiałam się, czy mogę być aż tak wredna, żeby w wakacje i czas urlopowy dawać Wam jakąś robotę.... i okazało się, że mogę :D mogę być aż tak wredna!
Tak więc to będzie remanent z zadaniem. A zadanie brzmi:
Była sobie razu pewnego
anula, co bzika miała małego.
Bzik był nieszkodliwy i całkiem sympatyczny
albowiem naturalno - kosmetyczny.
Choć obaw miała co niemiara,
bloga założyła! Taka cwaniara.
I przez ten oto blog właśnie
musisz teraz wysilić się strasznie!
Bowiem zadanie polega na tym,
byś się popisała poematem!
Poemat strasznie długi być nie musi,
niekoniecznie ma też wzruszyć.
Jaki ma być temat jego?
Zależy wyłącznie od piszącego.
Tematyka może być miłosna, wesoła,
frywolna, śmieszna, lub całkiem inna zgoła.
Warunek wygranej jest taki jedynie,
że tekst anulowym sercem zawładnąć powinien.
Musisz się zatem troszkę wytężyć
aby w konkursie zwyciężyć.
Nagrodą za wysiłek jest jednak Alafia
a to co dzień się nie trafia!
aby w konkursie zwyciężyć.
Nagrodą za wysiłek jest jednak Alafia
a to co dzień się nie trafia!
Wszystko jasne? :D
Czekam więc na Wasze poematy do 31 lipca pod adresem anula.ga@wp.pl.
Proszę wpisać w temacie "remanentowy poemat" i podać w treści maila swój nick (w przypadku braku nicka będę się posługiwać adresem maila przy publikacji Zwycięzcy).
Zwycięski poemat zostanie oczywiście opublikowany a nagroda wysłana po przekazaniu mi stosownego adresu.
Podejdźcie do tematu na luzie. To zabawa tylko - jak widać po powyższym, niskich lotów "utworze nieliterackim" :D, wystarczy dobry humor i kwadrans "natchnienia" :DDD.
Czy warto się wysilać? Ano warto. Dowodem na to jest recenzja Łucji na temat jednego z kosmetyków wchodzących w skład zestawu (TU recenzja). Opinia Łucji była również inspiracją dla nagrody w remanencie :). Nie ukrywam też, że inspiracji pomogła iherbowa promocja na markę Alaffia :).
A więc chwytajcie za pióra, bo warto je trochę nadwyrężyć :))).