środa, 8 lipca 2015

Lauress: Time to Say Good-bye

Właśnie dostałam maila od firmy lauress, która robi najlepsze na świecie podkłady mineralne! Pisałam o nich w TYCH postach. Jestem im wierna od dawna!

Going out of Business
After 12 years filled with excitement, joy and sparkles, it is time to close the doors of LaurEss. You have all been such a huge part of our lives and our success. We can never express just how much your support and enthusiasm has meant to our little business. In order to allow you to get a supply of your favorite items, we will be having a clearance sale until supplies are depleated.
All powder products will be marked at 50% off and all brushes will be 65% off.
As always, no code is needed, prices will be adjusted in the store. Please be patient with us as we get orders put together and shipped out, we apologize in advance if we are not getting orders out the door immediately. Trust us, we are working as fast as we can.
Thank you so much for all your support and all the joy you have brought us. We will miss you and all the sparkles.

Sincerely,
Lauren 


Ogłaszam kosmetyczną żałobę. Jestem załamana!

39 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Z mojego punktu widzenia żaden nie jest wystarczająco dobry!

      Usuń
  2. Szkoda :( kolejna dobra firma zwija manatki :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używam ich podkładów, primerów, wykończeniówki od dawna. A naprawdę rzadko jestem wierna kosmetycznie! To jest podkład idealny.

      Usuń
  3. nie miałam tych kosmetyków, może planują utworzyć coś nowego i zamykają stare

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba wtedy by coś napisali klientom na pocieszenie...

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Naprawdę jest czego żałować. Ja oczywiście mogę Ci wysłać próbki to może się załapiesz jeszcze, ale w obliczu ich znikania z rynku nie wiem czy jest sens... ale jakby co to tylko napisz i jutro wysyłam.
      Ja kupilam 3 lodklady, na kilka lat będzie....

      Usuń
    2. Dzięki Anula :) Ale jak mają zniknąć z rynku, lepiej abym nie robiła sobie ciężkiego serca. Miałam już kilka kosmetyków ulubionych ponad wszystkie, które z rynku zniknęły.

      Usuń
  5. szkoda, że nie znałam ich wcześniej :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tej firmy. Póki co używam podkładu od Lavery.

    OdpowiedzUsuń
  7. niestety nie zdążyłam poznać tych cudeniek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i lepiej, mniej żal...

      Usuń
    2. Też udało mi się dorwać trzy podkłady i ulubiony cień;- a potem to już tylko zostaje czarna rozpacz, bo tak idealnie wtapiającego się koloru to jeszcze nie miałam, a przerobiłam już sporo firm minerałowych- teraz tylko wypada błąkać się po necie, żeby znaleźć coś podobnego i mieć w odwodzie:( buuuuu...

      Usuń
    3. możemy sobie poryczeć w duecie....
      a przypomnij mi jaki jest Twój kolor z lauressa?
      ja wzięła swoje żółtki, soft golden, w formule ethereal (2 szt) i jedną sztukę elemental. Zawsze chciałam wypróbowac tą formułę, więc to ostatnia szansa.

      Usuń
    4. Mój całoroczny kolor to radiant neutral w formule ethereal- uwielbiam go! Latem mieszam z odrobiną ciemniejszego (u nich to chyba poziom soft), albo używam uoga uoga, które też mi przypasowały, ale mniej kryją niestety, więc tylko latem mogę je używać, jak cera jest bardziej jednolita. Teraz muszę wprowadzić tryb oszczędnościowy dla nieodżałowanego Lauressa:(
      A z tych innych formuł miałam tylko próbki i nie powaliły mnie- ethereal jest jednak niesamowity, bo świetnie kryje, ale bez efektu maski, lekko matuje i nie jest to płaski mat- bardzo naturalny efekt daje. Dlaczego oni mi to zrobili...buuuu....

      Usuń
    5. Elemental był często na wizażu chwalony i zawsze miałam zamiar go wypróbować. Więc wzięłam, bo na testowanie juz nie ma czasu.
      A nie robisz sobie zapasików na obecnej wyprzedaży? Może się ogłoś na wątku celem znalezienia wspólnika. Bo ja niestety potrzebowałam tyle, że nie było szansy na dorzucenie jeszcze potrzeb innych.... Przepraszam.

      Usuń
    6. Yyy...napisałam wyżej, że udało mi się dorwać trzy bigi i cień, ale martwię się już na zapas, co ja biedna pocznę, jak się skończą zapasy:( Nie masz za co przepraszać- doskonale rozumiem chęć posiadania bezpiecznych zasobów, dlatego sama się o nie postarałam, co jednak nie zmienia faktu, że szczerze wątpię, że znajdę coś, co dorówna Lauressowi jak ukaże się dno:( Pewnie się nie dowiemy, co spowodowało/wymusiło na nich taką decyzję, bo z takim asortymentem chyba nietrudno utrzymać się na rynku, ale słabo znam tamte realia; mimo jednak niezbyt przyjaznych u nas, ciągle powstają jakieś nowe minerały, ale ja jakoś nie mam ochoty znów testować coraz to innych- planuję tylko Chrimaluxe bez miki, ale już widzę, że kolorystycznie jest bieda i trzeba będzie mieszać samodzielnie, a bardzo tego nie lubię...

      Usuń
    7. O jesssuuuu....
      Przeczytałam, że udało CI się dobrać 3 podkłady :DDDDDDDD
      Przepraszam *:
      Ja też szczerze wątpię czy cokolwiek zastąpi mi lauressa... to taki pewniak nad pewniakami - i pod względem działania i koloru. Fajnie poznawać nowe firmy mineralne jak masz pewność, że jest lauress :D i efekt poszukiwać w zasadzie nie jest kwestią najistotniejszą. A może za mało wzięłam tych podkładów???? Kurcze, ale wzięłam jeszcze starter i puder wykończeniowy, bo też kocham....

      Usuń
    8. Grunt to umiejętność czytania :) ja w sumie stosuję ich dwa kolory, ale ten ciemniejszy schodzi ma baaaaardzo wolno, dlatego myślałam, że Ty masz od nich swoje 3 odcienie :D
      Ale już nauczyłam się czytać :D

      Usuń
    9. No właśnie ta niezachwiana pewność, że zawsze można wrócić do Lauressa jest chyba tym, czego mi będzie najbardziej brakowało- to był taki mój osobisty, makijażowy punkt odniesienia...buuuu...

      Usuń
    10. Dokładnie! Idealnie to ujęłaś!

      Usuń
  8. Jak długo mogą jeszcze być na rynku? Szukam czegoś dla siebie jeśli chodzi o minerały i zapoznałabym się bliżej i jak mi podejdzie też zrobiłabym zapas... Szkoda że wcześniej o tej firmie nie słyszałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojęcia nie mam. Mają wyprzedaż do wyczerpania produktów.

      Usuń
  9. Dziwne, że zawsze tak jest, że najlepsze firmy znikają tak samo najlepsze kosmetyki wycofują z produkcji. To pewni wszystko przez konkurencję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To była mała firma, może ją zjadła masowa konkurencja...

      Usuń
  10. Żal :( Sama lubiłam lauressa, ale nie przywiązałam się do marki tak bardzo ze względów logistycznych. Znalazłam na wyciągnięcie ręki podkład mineralny idealny a jest to bursztynowy Uoga Uoga. Uwielbiam go!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja uoga tez strasznie lubię, jest to jedna z dwóch firm mineralnych, których podkładów używam.
      Ale jednak lauress to moja miłość największa!

      Usuń
  11. Ojjj! Zakochałam się w nich i ja, przyznaję. Wielka szkoda!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie :)))
      Jest ostatnia szansa na zrobienie zapasów na wyprzedaży....
      Strasznie jest mi smutno, już się martwię co będzie jak mi się skończą moje zapasiki.

      Usuń
  12. Gdyby ta firma nie kończyła swojej działalności, to bym skusiła się na ten puder (nie miałam styczności z tą firmą) ale skoro zawiesza, to nie ma sensu dla mnie kupować zapasów bo boję się, że je za bardzo polubię :P :P :P Anulko, używasz zamiennie jeszcze innych podkładów mineralnych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oprócz lauressa używam jeszcze uoga uoga :)

      Usuń
    2. Kurcze, też trudno dostępny kosmetyk :/ Nie ma gdzie go zamówić w polskim sklepie. Mam zamiar kupić dostępny podkład mineralny z Lily Lolo. Co myślisz o tej firmie ?

      Usuń
    3. uoga uoga jest w sklepie plants for beauty :)
      www.plantsforbeauty.pl

      Usuń