wtorek, 9 grudnia 2014

Arikowa aktualizacja :)

Arika jest z nami już 3,5 tygodnia :). Poniżej kilka świeżych zdjęć - z góry przepraszam za ich jakość. Niestety marny aparat fotograficzny i ruchliwość Ariki nie pozwalają na robienie lepszych. W zasadzie większość "udanych" zdjęć, które nadają się do oglądania, to te robione podczas snu :). Kiedy Arika widzi mnie z aparatem pędzi do mnie biegiem albo najzwyczajniej w świecie odwraca się dupką :). Nawet nie macie pojęcia ile mam zdjęć Arikowego tyłka!
Kiepskie zdjęcia czy nie i tak Wam pokażę :). Najpierw zdjęcia z 30.11.2014, czyli z poprzedniego weekendu.







Jedno ze zdjęć "dupkowych" :)))))
Kolejne zdjęcia z niedzieli, 7 grudnia. Niestety robione już wieczorem.






Rośnie jak na drożdżach (teraz waży już 2,3 kg, 2 tygodnie temu ważyła 1,8kg!), szybko się uczy i jest kochana. Wciąż jeszcze wychodzą jej ząbki, czego doświadczamy czasem boleśnie. Ale z dnia na dzień ma coraz większe wyczucie i już nie kłapie szpileczkowymi ząbkami tak bezwiednie jak wcześniej. Jest strasznie całuśna... na każdego rzuca się ze swoim małym jęzorkiem! Oczywiście najbardziej lubi lizać po twarzy - nie do końca to pochwalam, ale na razie jej entuzjazm i zaangażowanie w tą czynność są nie do okiełznania. Niezwykle ochoczo pomaga w obowiązkach domowych - zamiatanie, mycie podłogi, odkurzanie nie mogą się obejść bez jej pomocy. W zasadzie to chyba nic, co się dzieje w domu nie może się odbyć bez niej - w łazience też zawsze jakimś cudem jest pierwsza. Łóżko nie jest dobrze pościelone dopóki nie przyklepie krańca narzuty swoim małymi łapkami a obiad by się udał bez plączącej się pod nogami białej kulki. Na szczęście ładnie przesypia już całą noc :), więc od jakiegoś tygodnia mam mniejsze worki pod oczami.
Nadal najlepszym miejscem do spania w ciągu dnia są ręce - jak widać na zdjęciach potrafi na nich zasnąć w dowolnie wybranym momencie. Wieczorem natomiast, kiedy szykuje się do snu nocnego i próbuje znaleźć sobie pozycję (jakżesz ona się wierci!), denerwuje się, kiedy głąszcze się ją dłużej, niż sobie tego życzy :D.
Jest bardzo ciekawa świata i strasznie odważna - nie boi się niczego! Ani odkurzacza, ani suszarki, pod prysznic się pcha, a na wielkie, groźne butelki z sokami szczeka :D. Taki dzielny pies to skarb :). Nie da się jej nie kochać!


49 komentarzy:

  1. Ja bym jej już nie karmiła, niech zostanie takim małym cudnym słodziakiem :P Zartuję oczywiscie! ;)))

    ps. co do zdjęć świetnie Cię rozumiem, akurat gości u mnie przepiękny czarny kot, uwielbiam na niego patrzeć, ale ilekroć wyciągam aparat, to okazuje się, ze kot już z nosem w obiektywie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwierzaki widocznie mają wrodzoną miłość do obiektywu :)))
      Teraz jest już duża :D jak przyjechała to była maluńka! Strasznie jest cudna!

      Usuń
  2. Cudna!!! :) Uśmiechnęłam się patrząc na te zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka słodziutka, jeeejciu! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Anula dzięki za zdjęcia :* ależ ona jest cudna! słodziak nad słodziaki ♥ ♥ ♥ i jakie ma mądre oczyska :) Anula to masz w domu ogrom futrzanego szczęścia :D

    Naszą kicię też trudno uchwycić w obiektywie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę Reniu *: *: dla Ciebie wszystko :).
      Mała kulka wielkiego szczęścia!
      A znajdę u Ciebie zdjęcia Kici????

      Usuń
    2. Anula :D :D na blogu są zaledwie dwa zdjęcia - http://szminka-po-lustrze.blogspot.com/search/label/kot

      Nie wiem co zrobiłam, ale poznikały mi wszystkie zdjęcia we wcześniejszych wpisach... no cóż blondynka ;) Muszę jakoś to ogarnąć, ale czasu ciągle brak.

      Usuń
    3. blondynka - hahahaaa :DDD
      Fantastyczna Kicia! Krótko Was trzyma :D i dobrze, ktoś rządzić w domu musi! A że na nią padło.... :)))

      Usuń
  5. Piękna :* Trudne jest utrzymanie takiego śnieżnobiałego futerka? Chociaż teraz jeszcze aż takich problemów z pogodą nie ma. Ma już pierwsze spacery za sobą? Funghi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję *:
      Wiesz, ona dopiero kilka dni temu była na pierwszym spacerze :). Wcześniej, ze względu na szczepienia nie wychodziła z domu. Ponieważ pierwsze spacery przypadają na zimną pogodę, to ma skafanderek :D, więc brudzi tylko łapki, nawet jak się tarza po ziemi. Po powrocie łapki lądują w zlewie :). W tym wieku kąpiele jako takie nie są wskazane, więc ta biała sierść to zasługa natury a nie nasza :D

      Usuń
  6. Cudna jest!!! A skoro jest taka odważna jak piszesz, to znaczy, że masz psa obronnego :))) To ostatnie zdjęcie jest świetne. Po prostu pełnia szczęścia :)

    Moją kotkę też ciężko jest sfotografować. Nie dość, że wiercipięta, to na dodatek cała czarna i nie na każdym tle dobrze ją widać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *:
      A ta gwiazda biała, więc na bardzo jasno szarej podłodze, którą mamy wszędzie oprócz pokoi, kiepsko wychodzi :)

      Usuń
  7. Ale rosnie Kruszynka:-) jest przesliczna:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *: *: *:
      Z tym całowaniem mogłaby trochę wyluzować :D, ale tak jest w to zaangażowana, że nie wiemy jak ja oduczyć nie sprawiając przykrości :).

      Usuń
    2. Calowania nigdy dośc ! :)

      Usuń
    3. :DDDDD
      Powiem Ci Weronika, że czasami wymiękam :D po jej przywitaniu w zasadzie nie muszę zmywać makijażu... jest dokładniejsza niż dudu-osun :D

      Usuń
    4. :-) ja tez mam calusna suczke, namolniak z niej:-)

      Usuń
    5. Rozumiem, że nie ma sensu z tym walczyć - trzeba się z tym pogodzić :D
      To nam się trafiły egzemplarze :))))
      A jak Twój Skarbek? Juz dobrze?

      Usuń
  8. Słodziak :* A u mnie zamiast sznaucerka niespodziewanie zjawiło się małe kociątko. Odwodnione, głodne, zarobaczone, zapchlone, z katarem i apatią. Teraz po 2 tyg odwiedzin u sympatycznego pana weta ma się już dobrze i buszuje po mieszkaniu jak mały szogun. Też czasami mnie liźnie po twarzy, uwielbia się bawić, zwłaszcza po północy a jej ulubione miejsce do spania to na poduszce nad moją głową :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniale, że uratowaliśmy kociaczka! Będzie Was kochać okrutnie mocno *:
      Nawet nocą chce czuć Twoją bliskość maleństwo *:

      Usuń
  9. Wspaniała sunia, ja mam kotkę Nutkę. Uratowaną, taka po przejściach. Teraz króluje w moim domu i celebruje różne rytuały (z nią związane oczywiście) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :), cudna jest!
      Kotka miała masę szczęścia, że do Ciebie trafiła! Co my byśmy robili z czasem, gdyby nie nasze zwierzaki :D

      Usuń
  10. Ale słodka ♥ tylko tulić

    OdpowiedzUsuń
  11. sama słodycz.
    a zdjęcie "dupkowe" przeurocze :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *:
      Takich dupkowych mam sporo :). Ale w sumie nawet pupkę ma fotogeniczną :DDDD

      Usuń
  12. Arika jest prze prze prześliczna :) Te ufne oczęta. Zdjęcie "dupkowe" najlepsze :) Mówi - proszę za mną, do kuchni marsz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *:
      Jest tak ufna i tak pewna tego, że nic jej się nie może stać, że nie uznaje za stosowne uważać na cokolwiek dookoła :D to my mamy uważać na nią! :)
      Zagląda do szuflad kuchennych przy każdej okazji - jak tylko ktoś otwiera szufladę Arika już jest z nosem w szufladzie!

      Usuń
  13. Ale słodki bąbelek, małe pieski są dla mnie lepsze niż dzieci, zachwycać się mogę bez końca. A z takim psiakiem jak z niemowlakiem. Moja Pusia trafiła do nas dorosła a i tak niezłe cyrki były na początku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, naprawdę jak z dzieckiem! Kupa roboty, ale fajnie patrzeć jak się uczy i "mądrzeje" z dnia na dzień :)

      Usuń
  14. Ale cudo! :-D

    Wykapany Idefix z "Asterixa"! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. cudowna i słodka, taka mała biała śnieżynka o gorącym sercu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorące serduszko, ostre ząbki i długi jęzorek :DDD

      Usuń
  16. Oj szczeniakom wcale nie jest łatwo robić zdjęcia!:) rozkoszna! <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Dawno mnie tu nie było. Prześliczna, słodka psinka :) Będziecie ją obcinać albo trymować czy pozostanie z takim dłuższym włosem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że wróciłaś *:
      Na razie nie można jej jeszcze strzyc - do pół roku nie powinno się tego robić. Póki co ma jeszcze dużo szczenięcej szczecinki :) stąd taka poczochrana :D
      Akurat białe sznaucery nie mają loków (tak jak czarne), więc Arikę wystarczy strzyc, trymować nie trzeba. Tak nam mówią :) i chyba coś w tym jest, bo Buffy tez była tylko strzyżona maszynką.

      Usuń