Zdecydowałam się na zakup korektora - wybrałam korektor firmy Couleur Caramel w kolorze 07 - natural beige.
Od producenta:
Użyj tej korektor dla rozświetlenia wybranych obszarów twarzy i aby zmniejszyć widoczność skaz, cieni i obrzęków.
Produkt bardzo wydajny!
- 100% ogólne składniki naturalnego pochodzenia
- 20% Składniki pochodzące z rolnictwa ekologicznego
Sposób użycia:
Aplikować pędzelkiem , gąbeczką lub palcem w wybranym obszarze twarzy dla rozświetlenia lub ukrycia niedoskonałości cery.
Skład: Squalane - Olive Oil Decyl Esters - Silica - Copernicia Cerifera (Carnauba) Cera* - Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil* – Butyrospermum Parkii (Shea) Butter* - Squalene - Adansonia Digitata (Baobab) Seed Oil* Ft - Tocopherol - Parfum (Fragrance) – Linalool [+/– May Contain: Ci 77891 (Titanium Dioxide) – Ci 77491 (Red Iron Oxide) – Ci 77492 (Yellow Iron Oxide) – Ci 77499 (Black Iron Oxide) – Ci 77288 (Chromium Oxide Green)
Waga 3,5g, cena 51,50 zł
Opakowanie ładne, urocze - tekturowe. Ja wiem, że to takie bardzo eko i modne, ale przyznam, że wolałabym jednak plastik lub metal. Oczywiście pudełeczko jest bardzo trwałe, nie odkształciło się dotychczas i nie zniszczyło, ale sięgając po korektor zawsze sprawdzam, czy aby na pewno mam suche dłonie. Po jego użyciu myję ręce i też zawsze się martwię, żeby nie złapać go niedokładnie wytartą ręką…
Kolor korektora (07), jest dla mnie idealny. Mam cerę w tonacji ciepłej, z wyraźnymi żółtymi nutami, średnio jasną. Korektor jest od niej trochę jaśniejszy, ale nie nadmiernie, więc stapia się ze skórą w pożądany sposób. Ma neutralny odcień beżu ani żółty, ani różowy. Jest mocno zbity, w pudełeczku ma lekko tłustą konsystencję, która po nałożeniu na skórę staję się dużo bardziej sucha i traci swoją tłustość. Idąc za radą Łukasz nakładam korektor poprzez wklepywanie go, a nie rozcieranie. Aplikacja nie sprawia żadnych trudności. Korektor jest mocno napigmentowany i ma naprawdę bardzo dobre krycie! Świetnie maskuje cienie pod oczami i niedoskonałości cery. Na skórze jest kremowo - pudrowy, gdy przesadzimy z jego ilością efekt pudrowości się wzmaga. Po kilku godzinach co nieco zbiera się w zmarszczkach okołoocznych, ale wystarczy lekko przeklepać te okolice by zniwelować to zjawisko. Jeśli przypieczętujemy go pudrem wykończeniowym trzyma się dobrze i nie ściera się za bardzo nawet pod ściągaczem czapki, jeśli nie szorujemy nią po czole zbyt ochoczo. Oczywiście w trakcie dnia powoli znika w wyniku dotykania twarzy, opatulania się zimowymi akcesoriami, zasłaniania twarzy szalikiem i takich tam. Pod koniec dnia widać jego ubytek, ale jest to raczej naturalny proces i nie jest według mnie przesadny. Jeśli jednak mamy więcej do ukrycia poprawki po kilku godzinach mogą być mile widziane.
Nie wysusza delikatnej skóry pod oczami i bardzo dobrze się z nią obchodzi :)
Korektor jest bardzo wydajny. Wystarczy mi zapewne na bardzo długo, bo pomimo codziennego stosowania ubywa go baaaardzo wolno.
Jest to mój pierwszy kontakt z Couleur Caramel i muszę przyznać, że jest to świetnie zapowiadająca się znajomość, z przyjemnością poznam w przyszłości ich inne produkty.
do usług, sam się czasem posiłkuję takimi postami :***
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńDzięki ogromne, idealnie wybrałam kolor :)
Kosmetyki Couleur Caramel bardzo mnie pociągają, choć aktualnie to mam zakaz kupowania kolorówki.
OdpowiedzUsuń:DDD
UsuńZakaz to zakaz :)))
Nie miałam w użyciu tego produktu i nie kojarzę tej marki :) ale może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
Ciekawa, ekologiczna kolorówka ;)
UsuńO dobrze wiedzieć, że się sprawdza. U mnie aktualnie króluje Pixie. Z CC mam cień do powiek, ale jestem nim taka rozczarowana, że aż nie mogę się zebrać, aby o nim napisać. Lubię ich szminki.
OdpowiedzUsuńCieni nie używam, ale dobrze wiedzieć na przyszłość.
UsuńIch szminkę prawie kupiłam! Tylko mam trudności z doborem szminek przez neta, zresztą na żywo też :P
Na pixie polowałam, ale ciągle nie było - napisali mi, że dopiero w drugim kwartale się pojawią znowu. Wtedy na pewno sobie kupię!
Kosodrzewino ja też miałam ochotę na cienie CC, ciekawa jestem co Cię w nich rozczarowało, mam nadzieję, że z czasem napiszesz recenzję. O tak, tak szminka jest boska!
UsuńAnula na stronie CC, możesz poprosić Panią Zuzannę o pomoc odnośnie koloru pomadek, na pewno pomoże Ci wybrać odpowiednią :)
Wiesz Reniu, ja nawet na żywo nie mogę sobie dobrać :D mam dziwny kolor ust i dziwne wymagania :)
UsuńReniu, postaram się napisać o CC w weekend. Po prostu brakuje mi możliwości zrobienia dobrych zdjęć.
UsuńOpakowanie śliczne, ale fakt trochę niepraktyczne ;)
OdpowiedzUsuńNa razie nie mam opakowaniu nic do zarzucenia, ale mam obawiam się o nie :)
UsuńOpakowanie genialne, ale raczej wybrałabym takie w tubce.
OdpowiedzUsuńwww.blackarrotmakeup.blogspot.com
Do tubki jest za gęsty.
Usuńta firma jest niezwykle ciekawa, mam ją na oku od dłuższego czasu, ale chyba nie ma na co czekać:)
OdpowiedzUsuńFajna, fajna :)))) też mi się podoba :)
UsuńMoje drugie imię to "cienie pod oczami". Pudełko jest tak fajne, ze moja chęć zakupu została mocno podkręcona:)
OdpowiedzUsuńMI też się pudełko podoba :) tylko strasznie się o nie martwię :D
UsuńNie widziałam tego produktu wcześniej. :)
OdpowiedzUsuńFajny jest :)
UsuńFirma ta wywarła na mnie pozytywne wrażenie, kiedyś się na pewno na coś od nich skuszę :)
OdpowiedzUsuńMają wiele ciekawych produktów :)
UsuńBardzo podoba mi się to tekturowe opakowanie. Jest urocze i takie trochę w stylu retro :)Kolor korektora też mi się podoba. Chyba byłby odpowiedni dla mojej cery :)
OdpowiedzUsuńOpakowania mają strasznie fajne :)))
UsuńBardzo mi się podoba opakowanie i kolor :)
OdpowiedzUsuńChyba by się u mnie sprawdził :)
U mnie się sprawdza :)
UsuńOj długo czekałam na recenzję produktu tej marki:)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że bardzo mnie zachęciłaś swoją recenzją...bo wcześniej w ogóle nie interesowałam się korektorami czy podkładami po nieudanych kolorystycznych próbach z 100%pure. A te produkty zapowiadają się naprawdę nieźle:)
Cieszę się!
UsuńJa jestem z korektora bardzo zadowolona :)))
Kosmetykami Couleur Caramel i ja się zachwycam :) Myślę, że korektor byłby odpowiedni dla mnie, w połączeniu z kremem BB miałabym idealny makijaż :] Opakowania mają fantastyczne! Jestem nimi zauroczona :)) Muszę się ogarnąć i napisać recenzje moich kosmetyków CC :)
OdpowiedzUsuńPisz, pisz! Czekam niecierpliwie :))))
UsuńWłaśnie przymierzam się do wymiany podkładu, pudru oraz korektora na takie o zdrowszym składzie. Zdecydowanie będę musiała dokładniej przyjrzeć się tej marce :) dziękuję za podpowiedź :)
OdpowiedzUsuńDobry krok :) trzymam kciuki, żebyś szybko znalazła perełki makijażowe wśród kosmetyków naturalnych :)
UsuńNa korektorach to ja się wogóle nie znam ale Twoje pudełeczko jest urocze i takie naturalne:)
OdpowiedzUsuńJa na korektorach też się nie znam, a powinnam, bo mam co nieco do ukrycia :)
UsuńNadrabiam zaległości :)
ZAciekawila mnie ta marka. Zwłaszcza błyszczyki. Na cienie raczej bym się nie skusiła, bo nie używamtakich gdzie jest talk.
OdpowiedzUsuńJa cieni w ogóle nie używam.
UsuńBłyszczyków nie znam, ale wyglądają ciekawie :)