- mydło miód i wrzos
- mydło masełkowe wiśnia z kakao i shea
Jak wyglądają każdy widzi :). Nic dodać nic ująć, tylko podziwiać. Idziemy zatem dalej i zaczynamy od mydełka wrzosowego.
Mydło miód i wrzos
Ze strony producenta.
Słodka dla skóry kompozycja suszonych kwiatów dzikiego wrzosu leśnego i miodu spadziowo - wrzosowego. Dodatkowo olejek palmowy i kokosowy, olejek ze słonecznika, olejek z kiełków pszenicy oraz napar z wrzosu, czynią mydełko przyjazne dla skóry. Mydełko pachnie miodem.
Działanie składników:
- antybakteryjne, przeciwgrzybiczne i przeciwwirusowe,
- łagodzą stany zapalne skóry i podrażnienia,
- ujędrniają, wygładzają i zmiękczają skórę,
- przeciwrodnikowe, przeciwzapalne i normalizujące.
Najlepszy, zawierający najwięcej enzymów, jest miód nieprzetworzony – zawierają go w dużych ilościach mydła miodowe.
Kolor i zapach mydełka są całkowicie naturalne - pochodzą z zastosowanych składników.
Skład:
olej palmowy i olej kokosowy (kwasy stearynowy, mirystynowy, laurynowy), stearynian glicerolu, woda, sorbitol, wodorotlenek sodu, cukier, kwas hialuronowy, miód, olej z nasion słonecznika, olej z kiełków pszenicy, napar z wrzosu, suszony kwiatostan wrzosu, suszona gałązka wrzosu.
Mydełko pachnie delikatnie, stosownie do składników. Pieni się dobrze, zużywa dość szybko, ale w granicach normy dla ręcznych wyrobów. Na opakowaniu widnieje informacja, że ma wagę ok. 110g, ale waży więcej.
Mydło dogłębnie oczyszcza bez wysuszania i naciągania skóry. Bez problemu zmywa makijaż, zostawia czyste i zamknięte pory. Problemy skórne są łagodzone a cera lekko zregenerowana. Mydełko działa wygładzająco i odświeżająco, bardzo dobrze służy mi zarówno do mycia twarzy i ciała. Susz wrzosowy pełni rolę całkiem niezłego peelingu. Ciężko nie polubić tego mydełka :).
Mydło masełkowe wiśnia – kakao i shea.
Od producenta
Mydełko z masłem kakaowym i masłem shea, uzyskane na bazie oleju palmowego i kokosowego. Bardzo dekoracyjne mydełko, dwuwarstwowe: jedna warstwa delikatnie barwiona glinką czerwoną, druga - glinką żółtą (glinka żółta barwi mydło na jasno-łososiowy kolor). Wierzch mydełka jest posypany mieszanką suszu: lawendy, nagietka, bławatka, kocanki i pomidorów, co dodaje mu niepowtarzalnego uroku. Urokliwości mydełka dopełnia ciepły zapach olejku eterycznego z wiśni.
Kolor i zapach mydełka są całkowicie naturalne - pochodzą z zastosowanych składników.
Skład: olej palmowy i olej kokosowy (kwasy stearynowy, mirystynowy, laurynowy), stearynian glicerolu, woda, sorbitol, wodorotlenek sodu, cukier, kwas hialuronowy, masło kakaowe, masło shea, olejek eteryczny wiśniowy, glinka czerwona, glinka żółta, susz kwiatowy.
Mydło wiśniowe pachnie owocami wiśni. Jest twardsze od wrzosowego, bardzo wydajne i zdecydowanie gorzej się pieni - w zasadzie ciężko tu mówić o wytwarzaniu piany. Podczas zmydlania w dłoniach powstaje raczej emulsja. Na początku używania kostki trzeba się trochę namachać, żeby ją wydobyć, ale dajcie sobie parę dni i będzie zdecydowanie lepiej. Emulsja świetnie działa na skórę - dokładnie myje i jednocześnie odżywia! W przypadku stosowania rękawicy peelingującej sytuacja diametralnie się zmienia - po namydleniu rękawicy piana jest duża i gęsta! Mam zwykłą, nylonową rękawicę. Mydło super z nią współpracuje i podejrzewam, że w przypadku myjki czy gąbki będzie tak samo.
Przy regularnym stosowaniu mydła można trochę zapominać o regularnym używaniu balsamu :). Korzystam z tego dobrodziejstwa nader ochoczo :). Po umyciu twarzy tym mydełkiem pokusiłam się nawet kilkakrotnie o pominięcie kremu i użycie samego toniku - nie miałam rano ściągniętej skóry i nie odczuwałam żadnego dyskomfortu. Moim zdaniem będzie to świetna propozycja dla osób, które mają problemy z wysuszaniem skóry przez mydła.
Zachęcam Was gorąco do wypróbowania produktów z Pszczelej Dolinki - mnie zauroczyły. Poznawanie wysokiej jakości wyrobów z takich małych, domowych manufaktur to naprawdę duża frajda :). Szczególnie wtedy, gdy są tak przemyślane i skuteczne.
PS. Jak słusznie napisała w komentarzu Żan *: warto dodać, że w dniach 6-11 maja w sklepie obowiązuje darmowa dostawa bez względu na wartość zamówienia.
A ja od siebie dodam, że takie dni darmowej dostawy są w Pszczelej Dolince co miesiąc :). Pilnujcie więc i polujcie - w TEJ zakładce Pani Joasia umieszcza informacje w tym zakresie.