Zapewne większość z Was zna sklep bioorganika.
Ale zapewne niewiele z Was tam było :D a ja byłam! Dzisiaj właśnie :).
Nie jestem przyzwyczajona do naturalnego asortymentu kosmetycznego stacjonarnie, a już na pewno nie w takich ilościach i nie w tak różnorodnym wydaniu. Prawdziwa, naturalna drogeria kosmetyczna. Wizyta w miejscu, gdzie na półkach tłoczą się setki produktów, które dodatkowo można pomacać, powąchać, przetestować to dla mnie duża przygoda! Aż się zgrzałam z wrażenia :).
Sklep prowadzi dwóch młodych, przystojnych i przesympatycznych Panów :). Są naprawdę niesamowici. Mogę Wam zaręczyć, że sklep to nie jest dla nich tylko praca - to pasja. W dodatku okraszona naprawdę podziwu godną znajomością tematu. Pomęczyłam jednego z Panów dość długo i jestem pod wrażeniem wiedzy i szczerości w stosunku do klienta. Podsłuchiwałam też trochę rozmowy z innymi klientami ;) i potwierdziły one to co napisałam wyżej. Chłopaki znają się na rzeczy i nie są tam przypadkiem.
Wizyta była bardzo udana, wesoła, fachowo mi doradzono. Bez pośpiechu, bez parcia na ilość zakupów, bez narzucania się. Panowie wiedzą co sprzedają i dlaczego. Moja lista kosmetycznych marzeń zwiększyła się o kilka pozycji...
Wybór jest ogromny. Zobaczcie:
Na 3 powyższych zdjęciach produkty włosowe:szampony, odżywki, farby.
Na zdjęciach niżej mydełka purite, półki z produktami twarzowymi (oleje, kremy, toniki, hydrolaty itd.), do pielęgnacji ciała, pasty do zębów, dezodoranty itp.
A to co widzicie na poniższym zdjęciu to najfajniejsze miejsce w sklepie! Biała, skórzana kanapa, na której można wygodnie usiąść i przebierać w testowych opakowaniach produktów ustawionych na stoliku :D. Testery są też powystawiane w różnych miejscach półek.
Bardzo Panom dziękuję za możliwość zrobienia zdjęć i zgodę na ich opublikowanie. I za to, że moja prośba nie wywołała absolutnie żadnego zdziwienia, zakłopotania, czy niesmaku :) a przyjęta została z dużym entuzjazmem! My naturalni wariaci kosmetyczni chyba dobrze się rozumiemy :).
Jeśli macie ochotę na takie wrażenia, jakie były dzisiaj moim udziałem, możecie ich doznać w Warszawie, na ul. Nowolipki 15.
Jak dobrze, że cię tam wysłałam. Mówiłam, że warto :))
OdpowiedzUsuńPiękny sklep i te testery!
Ale jak mogłaś nie zabrać ze sobą mydła Purite? :(
Bardzo dobrze zrobiłaś, bardzo dobrze!!!
UsuńNo jak ja mogłam nie zabrać mydła purite, no jak mogłam.... no nie mogłam :D wzięłam dwa :DDDD
wiedziałam, że w tej kwestii nie zawiedziesz :DDDD
UsuńPurite górą!
Ja bym capnęła to okrągłe niebieskie i to w kąciku okrągłe zielonkawe. A ty które wybrałaś?
:DDD
UsuńJa wzięłam takie, co już ich nie ma w pudełku :))) te dwie wolne dziurki po okrągłych mydełkach to moja robota :D
Sobie z solą z morza martwego a na prezent z piwem (porterem).
ja chcę to okrągłe zielone w kąciku, a nie ma go na stronie purite :((
UsuńZnaczy co - w poniedziałek podskoczyć?
UsuńO jak Ci zazdroszczę. Prawdopodobnie gdybym trafiła do takiego sklepu weszłabym i stała jak głupek z otwartą paszczą i nie wiedziałabym w którą stronę mam udać się w pierwszej kolejności. I do tego właściciele, którzy wiedzą o co w tym wszystkich chodzi... Normalnie raj na ziemi dla zakupoholiczek :D
OdpowiedzUsuńOj raj, kochana, raj! Mówię Ci, aż się zgrzałam z emocji :D tyle dobroci dla jednej wariatki to za dużo :)
UsuńO matko, na same zdjęcia nie mogłam się napatrzeć, a co dopiero jakbym tam poszła...:)))
OdpowiedzUsuńTyle kosmetyków, które planuję kupić, i to w jednym miejscu, i nie trzeba płacić za przesyłkę!!!
A ceny porównywalne z tymi w sklepach internetowych?
Ceny są identyczne z tymi w ich sklepie internetowym - podlinkowałam na początku posta.
UsuńWszystko razem, obok siebie, półka w półkę - robi wrażenie!
Zaopatrzenie sklepu imponujące. Zazdroszczę Ci, że mogłaś tam być. Gdybym ja tam poszła, to pewnie bym zostawiła całą zawartość portfela, chyba, że poszłabym już z pustym:) Tak na wszelki wypadek :)))
OdpowiedzUsuńTo jeszcze trzeba by kartę w domu zostawić...
UsuńJa kupiłam sobie tylko mydełko i 3 kosmetyki na prezent. Ale Panowie skutecznie mnie zainteresowali paroma produktami, następnym razem jak będę w stanie logicznie myśleć, to sobie dogodzę :D
Zazdroszczę sklepu stacjonarnego. Gdybym znalazła się w takim sklepie oszalałabym ze szczęścia ;) I obsługa znająca się na rzecz. Marzenie!
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie trochę oszalałam....
Usuńnie no to nie na moje nerwy:D
OdpowiedzUsuńczy to nie za dużo na raz?:P I obsługa i tyle i takie ło matko....
eldorado:D:D:D
też żałuję, że stacjonarnie tak mało można dookoła znaleźć, jak w byd napotkałam na jedyną aptekę z caudalie to byłam w raju:)
:*
Ja nadal jestem w szoku :)
UsuńTyle marek w jednym miejscu!
może mi się kiedyś uda dotrzeć do stolicy... nie omieszkam tam zajrzeć:D
UsuńJak już dotrzesz do stolicy to daj znać - zaprowadzę Cię :D
Usuńna pewno dam:)
UsuńAnula myślę, że dojdę sama, ale na pewno będziesz musiała mnie wywlec stamtąd :P
Będziemy się nawzajem pilnować :D
Usuńtak Anula zapewne, by tylko czegoś nie zapomnieć kupić:P
Usuńhahahaahaaaa :))
UsuńTrafiłaś w sedno :D
Do Warszawy niestety mam troszkę za daleko. Gdybym tylko miały taki sklep pod ręką :)
OdpowiedzUsuńW innych miastach pewnie też są takie cuda :D
UsuńW Łodzi, Rzeszowie, Kraków świetnie zaopatrzony :)
Super pomysł i podejście do tematu ;) Jak tylko będę w Warszawie na pewno odwiedzę ten sklep ;))))
OdpowiedzUsuń1,5 przystanku od dworca centralnego jakby co :D
UsuńSpoko, mam kierowcę :D
Usuńpo prostu niebo dla kosmetykomaniaczki, szczególnie jeśli lubi się naturalne kosmetyki, a ja je uwielbiam :) chyba zawału serca dostałabym w takim miejscu, bo tętno niewątpliwie by mi podskoczyło :D
OdpowiedzUsuńJa wypieków dostałam :D
UsuńW tym szale nie przyjrzałam się półce z mydłami... dopiero na swoich własnych zdjęciach widzę, że była taka! Oprócz wystawki z purite na półce mydła leżą!
ojj ile ja bym chciała z tych rzeczy przetestować..:D
OdpowiedzUsuńJa też na wiele miałam ochotę :)))
UsuńMuszę tam zajrzeć koniecznie :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że musisz!
UsuńO! W Warszawie!
OdpowiedzUsuńNapadnę, jak tylko się wyleczę!
Nawet nie wiedziałam, że mają stacjonarny sklep, a tu się okazuje, że w mieście, gdzie po drodze mi! :-)
Tylko przed wejściem zrób głęboki wdech, potem kolejny... jednym słowem pooddychaj sobie zanim wejdziesz, bo w środku tchu brakuje.
UsuńAle raj! i mają testery <3
OdpowiedzUsuńaż mi zabrało mowę z wrażenia!
Rozumiem Cię....
UsuńO rany, toć to prawdziwy raj. :D
OdpowiedzUsuń:D :D :D
UsuńZwariowałabym tam ! Albo zbankrutowała :D Albo jedno i drugie ♥
OdpowiedzUsuńPewnie jedno i drugie :)
UsuńW październiku wybieram się do Warszawy... ten sklep chyba zostanie obowiązkowym punktem programu :)
OdpowiedzUsuńPowinien :)))))
UsuńTylko zarezerwuj sobie dużo czasu na wizytę :).
Jak dużo, jak kolorowo :) zdrowo i naturalnie ..dodatkowo - wyjtkowe podejście do klienta - miejsce z pozytywną energią :) odwiedzę jak trafię :) przy okazji pobytu w W-wie :)
OdpowiedzUsuńTrafisz. Chłopaki są naprawdę fajni, mają koleżeńskie podejście do klienta :)
UsuńCo za wybór, świetnie zaopatrzony sklep
OdpowiedzUsuńOczopląsu można dostać :D
UsuńPrzepadłabym w takim sklepie :D
OdpowiedzUsuńMieszkam niedaleko Bioorganiki i niestety, ale mój portfel cierpi :D
OdpowiedzUsuńI zazdroszczę i współczuję ...:D
Usuń