Jak widzicie nie daję za wygraną - nabyłam kolejny szampon z neem, zapachowym killerem wszechczasów! Neem obezwładnia zapachem dosłownie. Spokojnie można na jego bazie stworzyć broń biologiczną, gaz paraliżujący wymięka!
Na szczęście w szamponie zapach mojego pogromcy - neem nie jest
wyczuwalny. Szampon pachnie jak gorzkie krople żołądkowe, tylko bez
miętowej nuty. Przebijają się zapachy ziołowe i duża gorycz. Dla mnie
super! Chociaż trochę żałuję, że nie wyczuwam zapachu zielonej herbaty, na co po cichu liczyłam...

W szamponie znajdziemy takie cuda jak:
Amla - (indyjski agrest) zapobiega wypadaniu. Tradycyjnie stosowana w Indiach do pielęgnacji i wzmacnienia włosów. Wzmacnia cebulki włosów i zapobiega wypadaniu i rozdwajaniu się końcówek. Pielęgnuje skórę głowy, działając przeciwzapalnie i przeciwłupieżowo. Daje włosom gęstość i blask.
Reetha - (indyjskie orzechy) naturalnie oczyszcza. Naturalna substancja czyszcząca i nabłyszczajaca
Shikakai - zmiękcza i wygładza. Oczyszcza włosy bez naruszania ochrony lipidowej i uszkodzeń. Wzmacnia cebulki włosa i pobudza wzrost. Zwiększa połysk, zmiękcza, wygładza włosy
Lodhra - proszek z kory drzewa Symplocos Racemosa. Działa ściągająco i ochronnie na skórę głowy
Neem - zwalcza łupież (i odstrasza zapachem wszelkie żywe istoty :D)
Zielona herbata - wzmacnia włosy
Szampon działa dokładnie tak fajnie, jak można się spodziewać po opisie zawartych w nim składników.
Pieni się świetnie, nie plącze włosów zbyt mocno, w
trakcie stosowania są miękkie i pulchne, mam wrażenie jakbym spłukiwała
odżywkę. Gorzki, ziołowy zapach unosi się pod prysznicem i przebija lekko z włosów w ciągu dnia.
Łupieżu
nie mam, nie w celu jego zwalczania kupiłam szampon, więc w tym
zakresie opinii nie będzie :). Z całą pewnością mogę natomiast napisać,
że szampon bardzo dobrze działa na skórę mojej głowy. Łagodzi jej
napięcie, uspokaja a jednocześnie bardzo dokładnie oczyszcza. Po umyciu
czuję dużą świeżość i czystość. Włosy są śliskie, fajnie puszyste i mięciutkie w dotyku, pięknie lśnią i dobrze się układają. Lekko odbijają u
nasady, nie zaobserwowałam ulizania.
Utrzymują świeżość naprawdę
dobrze i spokojnie mogę go polecić osobom, które tak jak ja wkurzają się
na zbyt szybkie przetłuszczanie :). Cudów w tym przedmiocie nie robi,
ale będziecie zadowolone.
Mała, niepozorna buteleczka, skrywa naprawdę bardzo fajny i całkiem wydajny produkt. Ja mam ochotę na więcej ich szamponów :).
Skład INCI:
Aqua, Lauryl Glucoside, Palm Kernel/Coco Glucoside, Cocamidopropyl Betanine, Sodium Cocoyl Glutamate, Sapindus Mukurossi Fruit Powder, Melia Azadirachta Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Glycerin, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Calendula Officinalis Extract, Terminalia Bellerica Fruit Extract, Glyceryl Oleate, Emblica Officinalis Fruit Powder, Sodium PCA, Hydrolyzed Wheat Protein, Symplocos Racemosa Bark Extract, Acacia Concinna Fruit Powder, Ocimum Basilicum Herb Extract, Oryza Sativa Bran Oil, Zinc PCA, Polyquaternium 10, Decyl Glucoside, Hydrolyzed Sweet Almond Protein, Xanthan Gum, Tea Tree Oil, Rosmarinus Officinalis Leaf Oil, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.