Kasia, znana szerszym kręgom jako Malkontentka tudzież Sisi (TU link do Jej bloga, który trzeba znać), przyznała mi niezasłużoną i nieoczekiwaną nagrodę. Skoro niezasłużoną to za nic :D, więc nie pytajcie co zrobić, żeby też taką dostać.
Wczoraj, wieczorową porą pojawił się kurier z przesyłką (nie wiem czy kurier był brunetem, bo oddawałam się przyjemności kąpieli a honory czynił małżonek). Po rozszarpaniu pudełka oczom mym ukazały się:
Dotychczas nie wiedziałam, że niczym można zasłużyć sobie na tak wiele :D.
Kasiu - dziękuję Ci całą sobą *: sprawiłaś mi wielką niespodziankę, przyjemność i zafundowałaś chwile wzruszenia :).Z powyższych cudeniek znam jedynie glinkę ghassoul, zatem cała reszta to dla mnie nowości. A jak wiecie nowości lubię najbardziej. Ghassoul zresztą też bardzo lubię.
Recenzje będą, a jakże!