To aktywny kolagen naturalny nowej generacji w formie skoncentrowanego żelu, zawierający kwas hialuronowy i melaninę. Jego zadaniem jest nawilżyć, uelastycznić, wygładzić skórę oraz wspomóc jej odnowę komórkową. Zgodnie z informacją producenta spowalnia procesy starzenia skóry, usuwa przebarwienia, przyspiesza gojenie, zmniejsza widoczność blizn i pomaga w walce z cellulitem (TU info). Brzmi obiecująco.
Dzisiaj do mnie przyjechał i od dzisiaj go stosuję :). Strasznie się cieszę :).
Przyszedł zapakowany jak materiał radioaktywny :D Zrobiło to na mnie duże wrażenie. Zresztą zobaczcie sami:
Wszystko to wynika z faktu, że kolagen ntc powinien być przechowywany w miejscu zacienionym i w temperaturze nie przekraczającej 27 stopni Celsjusza.
W opakowaniu dostajemy też dokładny opis kolagenu i wskazówki do jego właściwego stosowania. Ma formę żelu, bardzo podobną do kwasu hialuronowego. W odróżnieniu od HA nie jest jednak całkiem przezroczysty, ale leciutko mleczny. Stosowany zgodnie z wskazówkami, na wilgotną skórę, wchłania się szybciutko i nie naciąga jej. To tyle co mogę napisać po pierwszym użyciu.
Mam nadzieję być dzięki niemu piękna i młoda :D.
Czekając na recenzję możecie poznać kolagen NTC bliżej czytając o nim na stronie producenta - TU.