środa, 8 października 2014

Wiecie o peelingach od sylveco?

Jeśli komuś, jakimś cudem, udało się przegapić wprowadzone niedawno do oferty sylveco peelingi do twarzy, to oto je przedstawiam :).


Pojawiły się od razu dwie wersje - oczyszczająca i wygładzająca. Nie oparłam się, wzięłam na iwosie obie. Kosztują kilkanaście zł, więc można zaszaleć :).
Wersja wygładzająca ma konsystencję stałą i żółtawy kolorek. Oczyszczająca jest kremowo - śmietankowa i już jej użyłam. Jeśli lubicie ostre zdzieraki będziecie zachwycone! Ja jestem! Pomimo tego, że poleruje ryjka popisowo, to nie ściąga i nie wysusza skóry a wręcz ją odżywia. Pozostawia lekką, nieco olejową i aksamitną warstwę na twarzy. Jak dla mnie - cudeńko. Ale właściwa recenzja za jakiś czas :) to tylko wrażenia na gorąco, po pierwszym użyciu.

Bardzo podobają mi się te metalowe zakrętki! Słoiczki są plastikowe, przezroczyste, dobrej jakości. 
Peelingi mają po 75 ml pojemności. Nie wiem jak wersja wygładzająca, ale oczyszczająca będzie wydajna. 
Zapowiadają się kolejne hity od naszego rodzimego producenta :).
Więcej możecie poczytać na stronie producenta TU i TU.

37 komentarzy:

  1. lubię ostre zdzieraki a nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku tej firmy :D chyba się skuszę! tym bardziej, że to tylko kilkanaście złoty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie musisz nadrobić!
      Peeling zielony ma dużo drobinek korundu :), pięknie wygładza! Bierz :D
      Ceny sylveco ma bardzo miłe a jakość kosmetyków bardzo wysoka.

      Usuń
  2. Czytałam o tych peelingach i z pewnością je przetestuję. Najpierw jednak muszę pozużywać, choćby częściowo, te, które mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ładnie zużyłam prawie wszystko co miałam do paszczy peelingującego. A to jest właśnie nagroda :D

      Usuń
  3. jak mi się skończy peeling to pewnie kupie ten Sylveco

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś przegapiłam, dzięki za post :) I od razu czuję się pokuszona :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam nic z tej firmy, muszę nadrobić bo kusza mnie coraz bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okazja do nadrobienia wyjątkowo dobra :)
      Mają świetny micel, bardzo dobry balsam myjący do włosów, cudny balsam do ciała. Polecam też lekki krem brzozowy (ale to kwestia upodobań) i żel do twarzy z tymiankiem.

      Usuń
  6. Jak o nich przeczytałam to pomyślałam, że mogą być sympatyczne :) Twoja opinia potwierdza moje przeczucia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli obie mamy kosmetyczną intuicję :)
      Ja tez tak czułam, że to jest właśnie to :D oczyszczający już prawie kocham, ale ten wygładzający też wysyła mi mega pozytywne fluidy!

      Usuń
  7. Nie wiedziałam, że Sylveco ma też peelingi ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ooo tak słoiczki ♥ Organique (ten co nie masz doń zaglądać:P) ma takowe cudeńkowe słoiczki, enzymatyczny jest w takim też...
    hm korund jest dla mnie stosunkowo mocny, jednak w takiej mieszance mogłoby to inaczej wyglądać w użyciu, chętnie bym sięgnęła na próbę, po ten delikatniejszy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahaaa :D pamiętam, pamiętam - anula do organique nie wchodzi! :D
      Myślę, że ten wygładzający mógłby Ci się spodobać jeśli będzie delikatniejszy od zielonego. Będę niedługo testować więc dam znaka na pewno :) a i o próbce pomyślimy *:

      Usuń
  9. skoro to mocne zdzieraki czyli, to co lubię to muszę w nie zainwestować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdecydowanie nie dla mnie - nie używam peelingów mechanicznych. ALE - może to i lepiej, bo pomimo wielu negatywnych doświadczeń z Sylveco nadal nie mogę się oprzeć testowaniu ich kolejnych produktów, co mnie samą ciągle zadziwia :-) Nie wiem, czy to magia pięknych opakowań czy ogólnej filozofii i wizerunku marki, ale zawsze jakoś tracę rozum ;) Na szczęście tym razem mój portfel jest bezpieczny, a mnie - być może - ominie kolejne rozczarowanie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam mocne zdzieraki :) Skuszę się na nie, bo już peeling sodowy trochę mi się znudził i potrzebuję jakiejś odmiany :)

    OdpowiedzUsuń
  12. O kurczę! Muszę mieć chociaż jeden z nich, wyglądają super!

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie dla mnie, ale Ty wiesz, że do twarzy to ja wolę enzymatyczne :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem :)
      Mi jakoś enzymatyczne nie pasują, przeważnie mnie podrażniają. Ananas mi nie służy :)

      Usuń
  14. Słyszałam o nich, ale na razie używam własnego peelingu na bazie korundu. Być może jak mi się skończy to wypróbuję te od Sylveco. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierwszy raz je widzę, zapowiadają się ciekawie więc czekam na pełną recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie wiedziałam, ze Sylveco ma takie cudeńka. Dobrze wiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  17. Widziałam i nawet o nich myślałam, ale ostatnio kuszą mnie głównie enzymatyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię kosmetyki Sylveco choć nie wszystkie mi odpowiadają. Chętnie bym wypróbowała ten oczyszczający ale na razie muszę poczekać z zakupami bo dwa peelingi mam w użyciu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też nie wszystkie pasują, ale ogólnie uwielbiam markę.
      Zdradzę Ci w tajemnicy, że mi pasuje tylko jeden z tych peelingów :)

      Usuń