Czarną mascarę backstage miałam jeszcze w starej wersji
(tutaj recenzja). Niedawno couleur caramel odświeżył nieco swoje tusze do rzęs
i z nowej serii właśnie mam mascarę backstage w kolorze bordowym.
Od producenta:
Mascara Backstage Couleur Caramel, nr 33 bordowa
Nowa ulepszona bio mascara do rzęs Couleur Caramel! Pięknie oddziela, wydłuża i pogrubia każdą rzęsę.
Dzięki nowej precyzyjnej silikonowej szczoteczce mascara backstage eksponuje rzęsy, nadając im intensywnego i trwałego koloru.
Naturalna i organiczna formuła Bio Mascary Couleur Caramel oparta jest na wodzie (nie rozpuszczalnikach!), dzięki czemu jest zupełnie bezpieczna i odpowiednia dla wrażliwych oczu. Dzięki gumie akacjowej, kraganowej i olejku z drzewa shea, mascara chroni i odżywia rzęsy podczas każdej aplikacji.
Hydrolat z płatków róży damasceńskiej zastosowany w bio maskarze Couleur Caramel działa gojąco, łagodząco (podrażnione i zmęczone powieki), nawilżająco i antyseptycznie.
26% aktywnych składników
99% wszystkich składników jest pochodzenia naturalnego
20% wszystkich składników pochodzi z rolnictwa ekologicznego
Skład: Aqua (Water) - Glycerin** - Hydrogenated olive oil stearyl esters - Acacia senegal gum* - Rosa damascena flower water* - Copernicia Cerifera (Carnauba) Wax* - Sucrose Laurate - Glyceryl Behenate - Stearic acid - Palmitic acid - Glycerol stearate - Bentonite - Butyrospermum Parkii (Shea) Butter* - Argania spinosa kernel oil* - Xanthan Gum - Chondrus Crispus (Carrageenan) - Sodium hydroxide - Tocopherol - Benzyl alcohol - Dehydroacetic acid - Parfum (fragrance) - Lactic acid - Helianthus annuus (Sunflower) seed oil.
[May contain +/- : CI 77499 (Irons oxide) - CI 77891 (Titanium dioxide) - Mica - CI 77491 (Iron oxides) - 77492 (Iron oxides) - CI 77007 (Ultramarine blue) - Silica - CI 75470 (Carmine)].
* Ingrédient issu de l'Agriculture Biologique
** Transformé à partir d'ingrédients biologiques
20% du total des ingrédients sont issus de l'Agriculture Biologique
98,9% du total est d'origine naturelle
Pojemność 9 ml, cena 72 zł
Opakowanie, poza delikatną zmianą designu, jest takie samo. Szczoteczka też (ufff!). Kolor nazwany przez producenta bordowym, według mnie jest raczej fioletowy :D taki ciemny, wrzosowy fiolet.
Nie mam w zwyczaju stosować kolorowych tuszów do rzęs, więc podchodziłam do niego z małą nieufnością. Już po pierwszym użyciu wiedziałam jednak, że nie było się czego bać.
Ciemny fiolet daje naprawdę ciekawy efekt. Jest na tyle ciemny, że ładnie podkreśla oko i zarys rzęs. Jednak dzięki temu, że nie jest czarny, zarys ten jest bardziej miękki w odbiorze. Oko zyskuje ciemną, widoczną oprawę, ale nie tak kontrastową jak w przypadku zwyczajowo stosowanych czarnych tuszów.
A jak się spisuje?
Świetnie! Serio.
Ma konsystencję idealną od pierwszego użycia. Mocno kremową z optymalną gęstością. Zapewnia konkretne podkreślenie - z pełną odpowiedzialnością napiszę, że pogrubienie rzęs jest na poziomie dobrego tuszu drogeryjnego! Szczoteczka dobrze aplikuje tusz, nie grudkuje go i pozwala dobrze rozczesać włoski. Z moich rzęs tusz się nie osypywał, nie zanotowałam też rozmazywania się. Co dla mnie ważne backstage nie daje też efektu opuszczania się rzęs, nie przyklapują, cały dzień zachowują pierwotny kształt i są lekko uniesione na końcach.
Skład mascar couleur caramel to poezja. Jest dużo lepszy niż skład drogeryjnych odżywek do rzęs, więc chyba nikogo nie zdziwi świetna kondycja rzęs w trakcie ich stosowania.
Który efekt podoba mi się bardziej? Oko w kolorze czarnym czy ciemnym fiolecie? Nie wiem. Do czarnego jestem po prostu przyzwyczajona. Zapewniam jednak, że oba kolory dobrze podkreślają oczy, po prostu odrobinkę inaczej się prezentują. Fiolet jest fajną, mało drastyczną a jednak widoczną dla mnie (dla otoczenia niekoniecznie), odmianą. Dobrze czasem coś zmienić w kwestii makijażu – szczególnie, gdy się go stosuje w tak skąpym zakresie jak ja :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz