Ostatnimi czasy dopadło mnie zmęczenie, jakaś taka jestem zmarnowana. Moja skóra też trochę to odczuwa. Postanowiłam więc zafundować sobie mały, wewnętrzny remont, nastawiony na poprawę cery i włosów. Włosy nie mają się najgorzej, ale nie mogę sobie poradzić z ich przetłuszczaniem - powinnam je myć codziennie, co działa na mnie silnie wkurzogennie.
Mam nadzieję, że suplementy trochę mnie w tym przy okazji poratują.
Drożdże z pokrzywą to preparat zalecany przy ogólnym wyczerpaniu organizmu, w stanach
zmęczenia i osłabienia. Drożdże wpływają na prawidłową strukturę włosów,
skóry i paznokci, a ziele pokrzywy wzmacnia kości, paznokcie i włosy.
Pokrzywa wpływa także korzystnie na elastyczność mięśni, ścięgien i
stawów. Łagodzi uczucie ciężkich nóg. Wspomaga pracę nerek i ich funkcje
wydalnicze. Zmniejsza niedokrwistość, wspiera pracę układu krążenia i
pracę serca. Pokrzywa wspomaga układ odpornościowy oraz zwiększa
witalność organizmu.
Drożdże i magnez biorę już jakiś czas, ale wiadomo, że na efekty trzeba zaczekać. Czekam więc.
Największe nadzieje wiążę jednak z bratkiem :).
Sporo czytałam o właściwościach tej roślinki i chętnie przyjmę jej dobroczynne działanie. Zgodnie z opisem bratek odtruwa organizm, usuwa toksyny, poprawia metabolizm. Działa też moczopędnie :), ale może dam radę.
Natrafiłam na wiele opinii dziewczyn, które po rozpoczęciu bratkowej kuracji zmagały się z przejściowym pogorszeniem stanu cery, dlatego też jego przyjmowanie odłożyłam nieco w czasie (zbliżająca się komunia chrześnicy męża trochę mnie przystopowała, nie chcę dzieci straszyć...). Ale po nadchodzącym weekendzie - bratku witaj!
Nabawiłam się także kłopotów ze snem. Zatem przy okazji szarpnęłam się na ziółka w kapsułce, bo picie herbatek jakichkolwiek, a ziołowych w szczególności, przekracza moje możliwości. Kapsułki zawierają liść melisy, szyszki chmielu, L-teaninę i domieszkę węglanu magnezu.
Widoczne na zdjęciu kapsułki, mające pomagać w zasypianiu i w stanach nocnego wybudzania, nie pomagają ani na jedno ani na drugie. Ogólnie rzecz biorąc w ogóle nie działają. Oby reszta zakupów okazała się mniejszym rozczarowaniem.
Przy okazji doszłam do wniosku, że chmiel wolę w płynnej postaci...
Tran z wątroby dorsza jest dla Młodej :).
Nie je mięsa, włącznie z rybami, więc staram się aby stale przyjmowała kwasy omega-3 i omega-6.
Może znacie jakieś sprawdzone i skuteczne suplementy regulujące kwestie przetłuszczania się włosów? Jeśli tak to będę wdzięczna za namiary.