Ostatnio moja kolekcja żyrafowa powiększyła się po raz kolejny :). Elusia *: przysłała mi kosmetyki out of africa, kubek i stojaczek na zdjęcia/notatki z żyrafkami a Una obdarowała mnie żyrafowym długopisem i próbkami minerałów. Dziewczyny bardzo Wam dziękuję :))))
Una podzielam Twoją opinię - ta żyrafa nie ma nic z osła :DDDD
Przy okazji pochwalę się Wam naszymi talentami ogrodniczymi :). Znaczy talentem męża, bo ja takowego nie posiadam...
Na święta Bożego Narodzenia kupiliśmy choineczkę w doniczce. Mała, metrową. Od kilku lat bierzemy choinki w doniczkach, choć skłamałabym mówiąc, że w celu jej późniejszego przesadzenia... po prostu nie mamy stojaka :). Zresztą te choinki w doniczkach nie są ukorzenione i szansa na ich rozrost jest znikoma. Ale nawet takie nieukorzenione drzewko w doniczce postoi trochę dłużej niż cięte.
Jednak w tym roku, rozbierając drzewko zauważyliśmy, że wypuszcza ono nowe pędy :). Fakt, nie sypała się ani odrobinę, ale nie przypuszczaliśmy, że zapuściła korzenie! Nie wyrzuciliśmy jej oczywiście - na razie stoi w domu a jak temperatura na zewnątrz się ustabilizuje przesadzimy ją w większą donicę i postawimy na tarasie :). Zobaczcie jak jej się u nas podoba:
Arika co jakiś czas podgryza po kryjomu młode pędy, ale drzewko dzielnie rośnie :).