środa, 25 listopada 2015

Mikołaj zaczął w tym roku wcześnie :)

Moja Kochana Żan wpadła do mnie na jedną noc (hhhmmm... jak to brzmi!). Szkoda, że na jedną, ale lepsze to niż nic. Jak zwykle było świetnie, jak zwykle za krótko.
Okazało się, że razem z Żan przyjechał do mnie mikołaj :D pierwszy w tym roku :D. Skoro tak wcześnie zaczął to chyba ma dla mnie mnóstwo prezentów i boi się, że się nie wyrobi :). Jeśli o mnie chodzi nie mam nic przeciwko.
Mikołaj przyniósł mi dwa wspaniałe mydełka - "kaszankę" (czyli tradycyjne, afrykańskie czarne mydło w kostce) w wykonaniu nieznanej mi firmy duafe i mydełko savonille.
Piękna, prawda? :)




Dziękuję Ci Kochana *: *: