środa, 13 grudnia 2017

OnlyBio - żel do higieny intymnej

Produkty OnlyBio od jakiegoś czasu są obecne w mojej pielęgnacji. O nawilżająco - odżywczym mydle do rąk możecie przeczytać tu. Dzisiaj zajmiemy się żelem do higieny intymnej, a niedługo podzielę się z Wami swoimi przemyśleniami i wnioskami po stosowaniu dwóch szamponów tej marki.


Od producenta:
Płyn do higieny intymnej
98,95% składników pochodzenia naturalnego
Łagodny, kojący i skuteczny płyn do mycia miejsc intymnych. Kwaśne pH produktu pozwala utrzymać fizjologiczną równowagę skóry i błon śluzowych. Kwas mlekowy pomaga odtworzyć naturalną, ochronną florę bakteryjną. Wytwarzana przez mikroorganizmy, naturalna biosurfaktyna z rzepaku myje i delikatnie myje skórę, działa antyseptycznie. Fitosterole zatrzymują wilgoć, pobudzają wytwarzanie kolagenu, odpowiedzialnego za jędrność i regenerację skóry. Delikatny olej z rzepaku zatrzymuje wilgoć i uelastycznia naskórek. Produkt nie zawiera barwników mogących wywołać podrażnienia i alergie. Bez szkodliwych: SLS, SLES, parabenów, PEGów, silikonów, parafin, olejów mineralnych, syntetycznych kompozycji zapachowych, fosforanów, substancji petrochemicznych i zwierzęcych. Testowany dermatologicznie. Biodegradowalny. Produkt Wegański.

Składniki: Aqua, Coco-Glucoside, Disodium Cocoyl Glutamate, Sodium Cocoyl Glutamate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Coco-Sulfate, Glycerin, Glyceryl Oleate, Parfum, Sodium Surfactine, Canola Oil, Citric Acid, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Sodium Chloride, Limonene.

Pojemność 250ml, cena 44,99 zł



Zapach żelu jest ledwo wyczuwalny, neutralny. Nie ma koloru, jest przezroczysty i ma typowo żelową konsystencję. Żel nie pieni się mocno, piana jest luźna, ale miękka. Spłukuje się łatwo, pozostawiając wrażenie przyjemnej wilgoci na skórze. Na pierwszy plan wysuwa się w moim przypadku działanie łagodzące i kojące – nie mam problemów ze strefami intymnymi, ale w przypadku tego żelu nawet ja czuję jego łagodzącą siłę. Nie podrażnia, nie uczula, nie ściąga i nie wysusza. Działa łagodnie, ale skutecznie myje delikatne okolice i zapewnia mi świeżość na calutki dzień. Nie zdarzyło mi się w trakcie jego używania odczuwać w trakcie dnia jakiegokolwiek dyskomfortu.

Czasem stosuję żel do porannego mycia twarzy i bardzo go w tej formie lubię. Jest naprawdę delikatny, ale do oczyszczania cery po nocy i do spłukiwania resztek nakładanych wieczorem kosmetyków sprawdza się bez zarzutu. Twarz jest odświeżona, nie jest sucha i ściągnięta, gotowa na przyjęcie porannego toniku i kremu.



Butelka z grubego, matowego szkła i solidny dozownik bardzo mi pasują. Wiem, szkło w łazience, pod prysznicem…. wygląda ładnie i elegancko :DDDD Ja butelką nie rzucam, stoi grzecznie na prysznicowej półeczce, więc nie mam problemu. A oczy cieszy :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz