wtorek, 29 sierpnia 2017

Dzika róża w fiolkach od Weledy

Kuracja różana marki Weleda to 7 szklanych ampułek wypełnionych mieszanką olejów, w której główne skrzypce gra olej z dzikiej róży. Olej z dzikiej róży to jeden z moich ulubionych i najbardziej cenionych olejów. Tu występuje w towarzystwie innych, naprawdę fajnych kompanów, więc miałam wysokie oczekiwania co do ich zbawiennej mocy i siły działania :)


Opis producenta:
Pobudź swą skórę do życia już w ciągu jednego tygodnia. Weleda Skin Care to olejek różany do twarzy w ampułkach. 7-dniowa kuracja przeznaczona jest specjalnie do zmęczonej, zwiotczałej skóry, która straciła witalność. Utrata wilgoci w skórze przyczynia się do powstania pierwszych zmarszczek oraz powoduje, że skóra jest jaby bez życia. Olejek różany do twarzy Weleda Skin Care w postaci 7-dniowej kuracji wygładzającej w ampułkach zawiera kompleks olejków naturalnych, które pomagają w regeneracji skóry. Przywracają skórze elastyczność i wygładzają pierwsze zmarszczki. Olejek ma przyjemną konsystencję i bardzo szybko się wchłania. Pozostawia skórę świeżą, miękką i rozjaśnioną. Olejek jest mocno skoncentrowany, więc wystarczy użyć kilka kropli na twarz i dekolt.

Działanie:
  • wspomaga regenerację
  • przywraca skórze elastyczność
  • wygładza pierwsze zmarszczki
  • rozjaśnia
  • dodaje skórze witalności
  • wygładza i zmiękcza
Działanie składników:
  • olejek z dzikiej róży – wspomaga odnowę komórkową
  • olejek z wiesiołka – zwiększa zdolności obronne skóry
  • olejek brzoskwiniowy – wygładza suchą, popękaną skórę z bliznami
Rodzaj skóry: Odpowiedni do skóry zmęczonej.

Sposób użycia: Dla intensywnej regeneracji aplikuj na twarz i dekolt codziennie wieczorem przez okres 7 dni. Do oczyszczenia i tonizowania skóry nakładaj 2 razy tygodniowo przez okres 4 tygodni.

Skład: rosa moschata seed oil , prunus amygdalus dulcis (sweet almond) oil , simmondsia chinensis (jojoba) seed oil , oenothera biennis (evening primrose) oil , prunus persica (peach) kernel oil , fragrance (parfum) , limonene , linalool , citronellol , benzyl alcohol , geraniol , citral , eugenol , farnesol

Opakowanie: 7x0,8ml



Ponad dwa tygodnie z puli mojego tegorocznego urlopu upłynęło nam na malowaniu :). Najpierw nasze mieszkanie - tu na szczęścia malowali fachowcy, ale wiecie jak to jest, pracy i tak nie brakowało. Kolejny etap to malowanie u rodziców i u córki. I tu już nie było tak kolorowo, bo malowaliśmy sami. Dużo pracy, dużo zmęczenia, mało czasu na zadbanie o siebie - w zasadzie wieczorny prysznic to było wszystko co mogłam z siebie wykrzesać :D. Ponieważ cierpiała na tym również cera uznałam, że parę ostatnich dni urlopu to świetny moment na kurację różaną marki Weleda. Trzeba było jakoś doprowadzić się do porządku przed powrotem do pracy.
Jak już może wiecie lubię małe opakowania :). A jeśli kosmetyk da się zużyć jednorazowo to na wejściu ma u mnie duży plus :). Zatem forma fiolek, w których znajduje się olej, pasuje mi bardzo! Zawartość ampułki ma, rzecz jasna, konsystencję typową dla olejów. Otwarcie nie sprawia problemu, trzeba tylko zachować ostrożność.
Ponieważ cera mocno dostała w kość wybrałam opcję kuracji tygodniowej - codziennie stosowałam jedną fiolkę oleju. Jedna porcja spokojnie wystarcza na twarz, szyję i calutki dekolt. Olej jak to olej - jest tłusty i nie wchłania się całkowicie, szczególnie jeśli go sobie nie żałujemy :). A ja sobie nie żałowałam, bo ampułka jest naprawdę bardzo wydajna i można sobie dogodzić. Skóra pozostawała lekko nabłyszczona i miała właściwą dla olejów warstwę ochronną. Stosowałam ampułki jako kurację regenerującą na noc, więc mi to nie przeszkadzało. Ale gdybym sobie wymyśliła użyć jej rano i nałożyć makijaż to nie sądzę, by się to udało.
Czasem po aplikacji olejku rzucałam na twarz płachtę nasączoną tonikiem lub aloesem. Po 20-30 minutach zdejmowałam płachtę i resztę oleju wklepywałam w twarz i szyję. Nic nie usuwałam, nie chciałam zmarnować ani kropli tych dobroci.
Po tygodniu stosowania odczuwam i widzę poprawę stanu skóry. Nie jest już taka wymęczona, ma ładniejszy kolor, jest bardziej sprężysta i czuć, że jest dobrze odżywiona.



Ampułki świetnie spełniły swoja rolę w kwestii odnowy i regeneracji wymęczonej skóry.
Miałam ochotę sprawdzić ich działanie na skórę glowy, ale szkoda mi było :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz