niedziela, 5 czerwca 2016

Orientana - tonik róża i pandan

Tonik Orientany róża japońska i pandan dostałam od mojej kochanej Żan w ramach spełniania przez nią anulowych marzeń kosmetycznych. Dziękuję raz jeszcze *: Twoja umiejętność sprawiania radości ludziom jest niesamowita!


Od producenta:
Delikatny, naturalny tonik bez alkoholu do pielęgnacji skóry twarzy, szyi i dekoltu w opakowaniu z atomizerem. Róża nawilża skórę i opóźnia proces starzenia.
Pandan normalizuje i wycisza skórę.
Do cery suchej i normalnej.

DZIAŁANIE:
- odnawia skórę po oczyszczeniu,
- przywraca naturalne pH
- chroni przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, w pomieszczeniach klimatyzowanych i ogrzewanych
- łagodzi podrażnienia,
- nawilża i działa odżywczo

Skład: woda, sok z liści aloesu, ekstrakt z płatków róży, ekstrakt z owocu pandana, benzoesan sodu (pozyskiwany z jagód), sorbinian potasu (pozyskiwany z jagód).

Sok z aloesu – łagodzi podrażnienia

Ekstrakt z płatków róży – dzięki zawartości dużej ilości witamin, kwasów organicznych i flawonoidów wpływają na skórę odżywczo, nawilżająco i odmładzająco

Ekstrakt z owocu pandana – normalizuje i wycisza skórę

SPOSÓB UŻYCIA:
Spryskać twarz, szyję i dekolt unikając okolic oczu lub nawilżyć wacik i wklepywać w skórę. Stosować rano i wieczorem oraz w razie potrzeby odświeżenia i nawilżenia cery.

Pojemność 100 ml, cena ok. 24-26 zł, dostępność duża (sieć, stacjonarnie)



Tonik ma opakowanie, które lubię najbardziej, czyli z atomizerem. Daje on fajnie zbilansowany strumień produktu, pozwalający paroma psiknięciami zrosić całą twarz. Pachnie różą i pomimo, że nie jest to moja ulubiona woń, to przecież miałam świadomość, że będzie różą pachniał - w końcu to tonik różany :). Nie narzekam więc. Tonik marzył mi się ze względu na obecność pandanu składzie, którego nie miałam okazji poznać wcześniej. Owoc rośliny Pandanus Tectorius wygląda bardzo ciekawie i jest bardzo tajemniczy :) nie znalazłam o jego działaniu nic więcej, niż przytoczył producent.



Tonik jest skuteczny w nawilżaniu, wpływa na poprawę kolorytu skóry, jest delikatny i bardzo przyjemny w użytkowaniu. Bez zarzutu współpracuje z innymi produktami pielęgnującymi twarz, glinkami i maseczkami. Odświeża i koi cerę. Ma natomiast jedną interesująca cechę, której nie miał żaden inny znany mi tonik - ma wyjątkowo gorzki i trwały smak. Zraszając twarz zazwyczaj część toniku trafia na usta i po ich oblizaniu gorzki smak towarzyszy mi długo :). Ot, taka ciekawostka.

Bardzo Ci dziękuję Żan za to kosmetyczne dogodzenie mi :). Bardzo fajny kosmetyk, strasznie go lubiłam a butelkę po nim wykorzystuję do hydrolatów :).