niedziela, 19 sierpnia 2018

Pianka do mycia twarzy kantola orientany vs pomarańczowa pianka e-fiore

Panki do mycia twarzy goszczą u mnie co jakiś czas. Nawilżająca pianka do mycia twarzy kantola orientany to kolejny tego rodzaju kosmetyk, którego używałam.
Zapraszam na relację z jej stosowania.


Od producenta:
Pianka dogłębnie oczyszcza twarz, usuwa resztki makijażu i zanieczyszczenia pochodzenia zewnętrznego. Formuła pianki wzbogacona została o ekstrakt z gurdliny japońskiej (Trichosanthes Kirilowii Fruit Extract) , która działa nawilżająco, kojąco i wspomaga mikrocyrkulację skóry, przez co poprawia wytrzymałość warstw naskórkowych na niekorzystny wpływ czynników zewnętrznych. Efekt to czysta, nawilżona i odżywiona skóra, bez uczucia ściągnięcia.

Nie podrażnia wrażliwej skóry.

Skład: Aqua, Glycerin, Propanediol, Polyglyceryl-10 Laurate, Caprylyl/Capryl Glucoside, Panthenol, Babassu Oil Polyglyceryl-4 Esters (emolient pochodzący z oleju babassu), Trichosanthes Kirilowii Fruit Extract (gurdlina japońska), Biosaccharide Gum-1, Polyglyceryl-5 Oleate, Sodium Cocoyl Glutamate, Glyceryl Caprylate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Citric Acid, Parfum, Hexyl Cinnamal, Limonene

Pojemność 150 ml, cena 53 zł



Pianka kantola pachnie gabinetem dentystycznym. Pomimo mojej dużej tolerancji dla dziwnych zapachów ten mnie odrzuca. Używam pianki, ale za każdym razem mam dreszcze.
Pianka jest bardzo delikatna w konsystencji, zbyt delikatna. Dwie porcje pompki znikają praktycznie natychmiast po rozpoczęciu masowania twarzy i mam uczucie jakbym myła twarz samą wodą. Muszę dokładać pianki. Ale to i tak niewiele daje. Za to jest przez to dużo mniej wydajna.
Delikatna jest także w oczyszczaniu. Delikatna do tego stopnia, że słabo myje. Pianka ma trudność ze zmyciem nawet nocnego sebum i resztek kremów nakładanych wieczorem. Tak naprawdę nadaje się jedynie do odświeżania twarzy, nie do mycia cery.
Zakup pianki uważam za bardzo nieudany. Pełne rozczarowanie.

Na szczęście Gosia (krytyk kosmetyczny) oddała mi swoją pomarańczową piankę do mycia twarzy e-fiorę, z której nie była zadowolona. Ja natomiast ją uwielbiam! A teraz, mając porównanie do pianki orientana, doceniam ją jeszcze bardziej!



Ten kosmetyk daje dużo bardziej zwartą pianę, która naprawdę myje cerę i nie znika momentalnie po kontakcie ze skórą. Pachnie pomarańczą w wielu odsłonach, to dużo przyjemniejsza od gabinetu dentystycznego woń. Dobrze usuwa makijaż z twarzy, idealnie odświeża i myje. Naprawdę skutecznie oczyszcza. Jest dużo bardziej wydajna (1 pompka wystarcza na umycie twarzy) i przyjemna w stosowaniu. I ponad połowę tańsza - pianka e-fiore kosztuje 23 zł a orientany 53 zł.

W kategoriach:
- konsystencja
- wydajność
- zapach
- siła oczyszczania
- skuteczność zmywania makijażu
- cena
pianka e-fiore wygrywa bezsprzecznie - 6:0 dla pomarańczki!
Totalny nokaut pianki orientana.

Tutaj pełna recenzja pomarańczowej pianki e-fiore, którą już wcześniej miałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz