Szampony naturalne są do kochania.
Więc kocham je!
Używałam do tej pory ponad 70 szamponów naturalnych. Pewnie zaniżam tą liczbę, ale pamięć już nie ta, a czasem
po prostu lepiej pewnych rzeczy nie pamiętać. Zresztą kupując nowy szampon nader
często zdarza mi się zapomnieć, że w domu mam ich obecnie grubo ponad 10.
Wychodzę z założenia, że szamponów nigdy za wiele.
Cienkie i delikatne włosy mają spore skłonności do plątania podczas mycia a moje nie są pod tym względem żadnym wyjątkiem. Ale i tak zawsze używam odżywki do spłukiwania, więc nie stanowi to żadnego problemu. No chyba, że odżywka niewiele robi w kwestii ułatwiania rozczesywania...
Mój szampon musi świetnie oczyszczać, nie tłumić naturalnego blasku włosów, sprawiać, że są elastyczne i sprężyste oraz świeże przez dwa dni!
Bardziej szczegółowe zasady dotyczące mojej włosowej pielęgnacji znajdziecie TU.
Ponieważ nie jest łatwo znaleźć swój wymarzony szampon to szukam go i szukam wciąż na nowo :).
Testowanie, kupowanie kolejnych szamponów i fascynacja nimi chyba już nigdy mi nie minie!
Używałam bardzo wielu szamponów naturalnych. Ponieważ opisanie działania i wrażeń po wszystkich szamponach jakie do tej pory wpadły w me ręce wymagałoby rzucenia pracy (którą
bardzo lubię) przygotowałam jedynie mały, skrótowy przewodnik (TU). Nowe nabytki będę zaś opisywać na bieżąco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz