Papierowe zdjęcia były kiedyś na porządku dziennym. Epoka aparatów cyfrowych zepchnęła nasze zdjęcia z albumów do twardych dysków. Często obiecuję sobie, że wywołam chociaż po kilka zdjęć z wyjazdu, spotkania, imprezy….. I niestety na obietnicach się kończy. Niedawno, po awarii sprzętu, przekonałam się o ulotności zdjęć cyfrowych a i tak jakoś ciężko mi się zmobilizować. Kiedyś aby obejrzeć zdjęcie trzeba było je wywołać. Teraz ciekawość zostaje zaspokojona bez jego papierowej wersji – stąd chyba wynika mój problem z niedotrzymywaniem własnych obietnic :D. No dobra – z lenistwa też!
Pomysł sklepu
Persalo na zrobienie plakatu składającego się z wybranych przez nas zdjęć bardzo mi się spodobał i chciałam Wam dzisiaj go pokazać.