sobota, 4 lutego 2017

Obalam naturalne mity! MIT nr 1: kosmetyki naturalne są drogie i MIT nr 2: kosmetyki naturalne nie uczulają

Wraz ze wzrostem popularności kosmetyków naturalnych wzrasta świadomość konsumentów. Ale niestety pielęgnacji naturalnej wciąż towarzyszą mity, które czasem mnie śmieszą a czasem potrafią zwalić z nóg.
Postanowiłam więc wprowadzić cykl „obalam naturalne mity”. Będę w nim przedstawiać swoje zdanie na temat niektórych z krążących opinii o naturalnej pielęgnacji.

Pierwszy post z tego cyklu już się ukazał :D niespełna rok temu :D. Był to post kosmetyki naturalne? Nie, dziękuję, nie stać mnie”, którym jak się okazuje zapoczątkowałam niniejszą serię :D.
Zamieszczam dzisiaj ponownie moją opinię dotyczącą rzekomo zbyt wysokich cen pielęgnacji naturalnej oraz odniosę się do utożsamiania jej z kosmetykami hipoalergicznymi.

MIT nr 1: Kosmetyki naturalne są drogie

Kosmetyki naturalne? Nie, dziękuję, nie stać mnie.
Jest to jedno z najbardziej denerwujących mnie i nieprawdziwych stwierdzeń, z którym niestety bardzo często się spotykam. Nie rozumiem jakim cudem ten zabobon trwa do dziś. 
Przeglądam różne blogi kosmetyczne – z produktami naturalnymi, drogeryjnymi i mieszanymi. Częstotliwość odwoływania się komentujących do wysokiej ceny produktu jest zdecydowanie większa w przypadku kosmetyków naturalnych. Niewielu osobom przeszkadza, że krem z sephory kosztuje 200zł, ale ta sama cena kremu naturalnego zawsze zostanie skomentowana na jego niekorzyść. Nie znajduję powodu, dla którego wysoka cena kosmetyku naturalnego kłuje w oczy i przeszkadza dużo bardziej niż w przypadku kosmetyków drogeryjnych. 
A najbardziej drażni mnie ten slogan wypowiadany przez osobę, która nigdy nie wysiliła się by chociaż popatrzeć na kosmetyki naturalne i przekonać się ile kosztują. Ktoś, gdzieś, kiedyś rzucił hasło, że pielęgnacja naturalna jest droga i tego się trzyma. Mądrość ludowa wygrywa. Męczy mnie taka ignorancja.

Kosmetyki naturalne dzielą się na takie same segmenty cenowe jak kosmetyki drogeryjne. Mamy kosmetyki tanie, w średniej cenie, drogie i nieprzyzwoicie drogie. Na jakie się zdecydujemy zależy wyłącznie od nas samych. W cenie kosmetyku drogeryjnego bez trudu można kupić kosmetyk naturalny. I nie utożsamiajmy kosmetyku naturalnego z kosmetykiem certyfikowanym. O naturalności nie świadczy wyłącznie stempelek organizacji certyfikującej, ale skład. Chociaż muszę przyznać, że różnice cenowe pomiędzy kosmetykami z oznaczeniem BDIH, NaTrue a tymi bez certyfikatu znacznie się ostatnio zmniejszyły. Dostępność stacjonarna także się poprawiła, ale ta akurat kwestia jest najbardziej kulejącą niestety. 

Kosmetyki drogeryjne da się zastąpić naturalnymi bez wyraźnego uszczuplenia portfela. Wystarczy chcieć :). 


MIT nr 2: Kosmetyki naturalne nie uczulają

Wielokrotnie spotkałam się z twierdzeniem, że kosmetyki naturalne są świetnym rozwiązaniem dla osób borykających się z wrażliwą, skłonną do podrażnień czy bardzo delikatną skórą. Że kosmetyki naturalne nie uczulają. 
To nie jest prawda. Utożsamianie kosmetyków naturalnych z kosmetykami hipoalergicznymi jest dużym błędem. Jeśli kosmetyk naturalny jest hipoalergiczny będzie to wyraźnie zaznaczone, dokładnie tak samo jak w przypadku kosmetyku drogeryjnego, czy aptecznego. 
Często naturalna pielęgnacja poprawia stan cery, ale nie wynika to z faktu braku skłonności produktów naturalnych do uczulania, tylko z zupełnie innych przyczyn. Na przykład z powodu większej zawartości substancji aktywnych, mających dobroczynny wpływ na skórę i na jej konkretny problem. Albo z powodu braku składników pochodzenia petrochemicznego (np. parafina, silikony), które nie wchłaniają się, a tworzą na skórze warstwę ograniczającą jej dopływ tlenu i proces naturalnego oczyszczania się. 
Pielęgnacja naturalna może przynieść dużo korzyści cerom nękanym przez niedoskonałości, nadmierną suchością, uważam też, że będzie bardziej skuteczna w działaniu przeciwstarzeniowym. Alergicy również mogą z niej czerpać dużo dobrego, ale w odniesieniu do osób skłonnych do uczuleń czy z nadwrażliwą cerą trzeba zachować ostrożność. Kosmetyki naturalne mogą być dla takich osób większym wyzwaniem niż pielęgnacja drogeryjna. Wysoka zawartość składników aktywnych i ich ułatwione przyswajanie przez skórę, spowodowane właśnie brakiem substancji pochodzenia petrochemicznego, blokujących wnikanie w skórę składników produktu, może być w takich przypadkach problematyczne i zwiększać objawy alergii. Uczuleniowcy powinni więc być bardziej uważni w wyborze kosmetyku naturalnego i muszą dobrze wiedzieć, jakich składników unikać. Nie powinni też wybierać od razu pozycji z bogatą kompozycją, według mnie powinni celować w produkty z jak najkrótszym i najprostszym składem i ewentualnie z czasem decydować się na coś bardziej złożonego.

Kosmetyk naturalny nie oznacza kosmetyku hipoalergicznego. Kosmetyk naturalny jest hypoalergiczny tylko wtedy, gdy jest to na nim wyraźnie zaznaczone.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Na pierwszy raz wystarczy :))))
Wkrótce następne wpisy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz