Rzadko oglądam telewizję i po raz kolejny udowodniłam samej sobie, że dobrze robię.
Kojarzycie program na tvn style "wiem, co jem i wiem, co kupuję"? Tym razem autorzy programu sięgnęli daleko poza temat żywieniowy i zagłębili się w kwestię odżywek włosowych. Pomijam fakt, że silikony według nich nie oblepiają włosa i nie ograniczają wnikania w jego głąb substancji odżywczych. Mogliby się nieco bardziej wysilić, silikony to obszerny temat i tych haseł nie można odnosić do wszystkich ich przedstawicieli. Bardzo nieprofesjonalne podejście, podobnie zresztą jak do tematu zawartości alkoholu. Alkohole to ponoć zło totalne (oprócz cetylowego), które tylko wysuszają i podrażniają.