Jakiś czas nie za wiele będzie się na blogu działo.
Ale pomimo tego, że mnie tu nie będzie, to będę wdzięczna za Wasze kciuki, ciepłe myśli i wszystko inne dobro skierowane do mojej Córci :). Potrzebuje dużo szczęścia i może malutkiego cudu...
sobota, 22 marca 2014
poniedziałek, 17 marca 2014
Dynia piżmowa
W domu zajadamy się dynią dopiero od zeszłego roku.
Przez wiele lat omijałam ją szerokim łukiem, ponieważ kojarzyła mi się z okropną, mdłą, zabielaną zupą dyniową, którą poczęstowano mnie w dzieciństwie. Szok smakowy musiał być naprawdę duży, skoro tyle lat zajęło mi podjęcie próby przyrządzenia jej samodzielnie.
Testowaliśmy wiele gatunków dyni.
Największym uwielbieniem pałam do widocznej na zdjęciu dyni piżmowej. Ma piękny, soczyście pomarańczowy kolor, pachnie świeżym arbuzem i jest wyjątkowo słodka. No mówię Wam - tylko się zakochać!
Przez wiele lat omijałam ją szerokim łukiem, ponieważ kojarzyła mi się z okropną, mdłą, zabielaną zupą dyniową, którą poczęstowano mnie w dzieciństwie. Szok smakowy musiał być naprawdę duży, skoro tyle lat zajęło mi podjęcie próby przyrządzenia jej samodzielnie.
Testowaliśmy wiele gatunków dyni.
Największym uwielbieniem pałam do widocznej na zdjęciu dyni piżmowej. Ma piękny, soczyście pomarańczowy kolor, pachnie świeżym arbuzem i jest wyjątkowo słodka. No mówię Wam - tylko się zakochać!
niedziela, 16 marca 2014
Szampon oczyszczający Phytema
Jakiś czas temu kupiłam szampon oczyszczający firmy Phytema.
Stał dość długo, ciężko mi było się za niego zabrać, chociaż pierwszy kontakt najgorszy nie był :).
Stał dość długo, ciężko mi było się za niego zabrać, chociaż pierwszy kontakt najgorszy nie był :).
sobota, 15 marca 2014
Pukka serum rozświetlające i tonik
Z okazji promocji związanej z wyprzedażą produktów pukka skusiłam się na ich 3 różne kosmetyki (jeden z nich w podwójnej ilości). Dwa, widoczne poniżej, to tonik i serum rozświetlające do twarzy. Kupiłam też harmonizujący krem do cery mieszanej, ale czeka na wykończenie innych kremów :).
czwartek, 13 marca 2014
Avocado od Martiny Gebhardt
Martina Gebhardt to firma, której kosmetyki mają znaczek demeter - organizacji z najdłuższą tradycją w zakresie certyfikowania oraz kontroli jakości produktów naturalnych.
Krem nie jest naszpikowany konserwantami co sprawia, że trzeba go zużyć dość szybko - w 3 miesiące od otwarcia. Jest całkiem wydajny, więc lepiej o nim nie zapominać :) i stosować regularnie.
Krem nie jest naszpikowany konserwantami co sprawia, że trzeba go zużyć dość szybko - w 3 miesiące od otwarcia. Jest całkiem wydajny, więc lepiej o nim nie zapominać :) i stosować regularnie.
wtorek, 11 marca 2014
love, love... Lovea :)
Chęć posiadania zestawu lovea napadła mnie niespodziewanie. Zdarza się.
W łapki moje wpadły:
- oczyszczający szampon z zieloną glinką do włosów tłustych
- odżywka z karite
niedziela, 9 marca 2014
Przeterminowany John!
Dzięki uprzejmości koleżanki nabyłam zdalnie :) mist do twarzy z mącznicą john masters organics. Koleżanka kupiła mi to cudo w likwidowanej drogerii marionnaud z 40% zniżką.
Okazało się, że mgiełka jest przeterminowana - skontaktowałam się z polskim dystrybutorem jmo, który po rozszyfrowaniu kodu na spodzie butelki poinformował mnie, że termin ważności upłynął 10 grudnia 2013r.
Okazało się, że mgiełka jest przeterminowana - skontaktowałam się z polskim dystrybutorem jmo, który po rozszyfrowaniu kodu na spodzie butelki poinformował mnie, że termin ważności upłynął 10 grudnia 2013r.
sobota, 8 marca 2014
Bio krem do rąk Yves Rocher
Marka Yves Rocher, chwaląca się pielęgnacją roślinną, nie ma zbyt wielu kosmetyków, które można uznać za naturalne. Jest parę takowych, ale nie są to ilości zawrotne.
Czasem jednak postarają się i wypuszczą coś fajnego, wartego zainteresowania a nawet certyfikowanego.
Czasem jednak postarają się i wypuszczą coś fajnego, wartego zainteresowania a nawet certyfikowanego.
piątek, 7 marca 2014
Odstawka twarzowa
Dostaje od Was zapytania o recenzję żelu ślimakowego snail gel dr. organic.
Niestety, recenzji nie będzie.
Zastosowałam go kilkakrotnie i nie zrobił na mnie wrażenia wystarczająco dobrego, by brnąć w jego używanie. Nie mogąc napisać o nim nic rzetelnego po kilkukrotnym przetestowaniu, niestety muszę zrezygnować z jego recenzowania.
I uwierzcie mi - jest mi tak samo przykro jak Wam. A może nawet bardziej. Czekałam na ten żel długo, szedł do mnie z przygodami, ja i moja facjata pokładałyśmy w nim ogromne nadzieje a okazał się całkiem nieużytecznym dla mnie kosmetykiem twarzowym.
Niestety, recenzji nie będzie.
Zastosowałam go kilkakrotnie i nie zrobił na mnie wrażenia wystarczająco dobrego, by brnąć w jego używanie. Nie mogąc napisać o nim nic rzetelnego po kilkukrotnym przetestowaniu, niestety muszę zrezygnować z jego recenzowania.
I uwierzcie mi - jest mi tak samo przykro jak Wam. A może nawet bardziej. Czekałam na ten żel długo, szedł do mnie z przygodami, ja i moja facjata pokładałyśmy w nim ogromne nadzieje a okazał się całkiem nieużytecznym dla mnie kosmetykiem twarzowym.
środa, 5 marca 2014
Higiena intymna z organ(y)c
Za kupon podarunkowy, wygrany w konkursie organizowanym przez sklep zdrowe kosmetyki, nabyłam między innymi płyn do higieny intymnej włoskiej firmy organ(y)c (nagrodą chwaliłam się TU).
poniedziałek, 3 marca 2014
Wiosenny wigor z aloesem!
O dobroczynnym wpływie picia aloesu czytałam wielokrotnie.
Regularnie stosowany sok z aloesu wspiera odporność organizmu, dodaje energii. Korzystnie wpływa na pracę jelit i trawienie. Ponoć cera też ma szansę się poprawić :).
Przy okazji obecnej promocji w superpharm nabyłam kilka litrowych butelek aloesu firmy Prima - jest on pozyskiwany z filetowanego liścia i zawiera 99,7% czystego soku. Pozostałe 0,3% to konserwanty: sorbinian potasu i benzoensan sodu. Doszłam do wniosku, że w takiej ilości mnie nie zabiją...
Regularnie stosowany sok z aloesu wspiera odporność organizmu, dodaje energii. Korzystnie wpływa na pracę jelit i trawienie. Ponoć cera też ma szansę się poprawić :).
Przy okazji obecnej promocji w superpharm nabyłam kilka litrowych butelek aloesu firmy Prima - jest on pozyskiwany z filetowanego liścia i zawiera 99,7% czystego soku. Pozostałe 0,3% to konserwanty: sorbinian potasu i benzoensan sodu. Doszłam do wniosku, że w takiej ilości mnie nie zabiją...
niedziela, 2 marca 2014
Naturalne dezodoranty
Poszukiwanie skutecznego dezodorantu naturalnego jest w zasadzie
niewiele prostsze od znalezienia mocno pogrubiającej naturalnej mascary. O ile
w tym drugim permanentnego sukcesu jeszcze nie odnotowałam, o tyle naturalny
dezodorant skutecznie chroniący przed niemiłym zapachem udało mi się namierzyć.
I to parę razy :).
Przy dezodorantach naturalnych należy mieć na uwadze jedną
bardzo istotną kwestię – nie będą one hamować pocenia. Produkty te nie ingerują
w naturalne procesy zachodzące w naszym organizmie, a do takich należy właśnie wydzielanie
potu. Ich zadaniem jest zapobieganie przykremu zapachowi, a nie blokowanie
ujścia gruczołów potowych. To nie są antyperspiranty. Nie oceniajcie ich zatem
według braku działania, które nie jest ich zadaniem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)