Białą glinkę do mycia Babci Agafii przysłała mi moja kochana Żan *: (Uśmiechnięte oczy).
Jest to wszechstronny produkt do mycia - można ją stosować do twarzy, do ciała, włosów. Saszetka, w którą jest zapakowana to bardzo wygodne rozwiązanie szczególnie w podróży. Brak dodatkowego ciężaru opakowania, pojemność 100ml. Nie zbije się, nie stłucze, nie pęknie, nie rozleje.
Opis ze sklepu Bioarp:
Delikatne mydło skomponowane ze 100% naturalnych składników. Delikatnie oczyszcza nie pozostawiając odczucia ściągania. Biała myjąca glinka pielęgnuje skórę, przywracając jej miękkość i elastyczność, a włosom daje siłę i blask.
Kamczatska wulkaniczna glinka i 5 roślin z bogatą zawartością saponin (składnik spieniający), delikatnie oczyszczają ciało i włosy, pienią się i myją bez naruszenia naturalnej ochrony skóry.
Oleje z roślin syberyjskich uzyskiwane w procesie zimnego tłoczenia zachowały wszystkie pożyteczne właściwości owoców i nasion. Dzięki wysokiej zawartości nienasyconych kwasów tłuszczowych głęboko odżywiają i nawilżają skórę.
Skład:
Glycerin, Kaolin, Sodium Cocoyl Isethionate, Clay (biała glinka kamczatska), Linum Usitatissimum Seed Oil (olej lniany), Pinus Sibirica Seed Oil (olej cedrowy), Hippophae Rhamnoides Fruit Oil (olej z rokitnika), Rosa Canina Fruit Oil (olej dzikiej róży), Abies Sibirica Oil (olej pichtowy), Amaranthus Caudatus Seed Oil (olej z szarłatu (amarantusa), Sinapis Alba Seed Oil (olej z gorczycy), Ricinus Сommunis Seed Oil (olej rycynowy), Saponaria Officinalis Extract (ekstrakt z mydlnicy lekarskiej), Gypsophila Paniculata Extract (ekstrakt gipsówki), Glycyrrhiza Glabra Extract (ekstrakt lukrecji), Acanthophyllum Glandulosum Extract (ekstrakt koliuczelistnika), Hyssopus Officinalis Extract (ekstrakt hyzopa lekarskiego), Parfum.
Produkt ma konsystencję niezbyt gęstej papki glinkowej i zawiera malutkie drobinki, które nie drapią skóry - tak jakby grubiej zmieloną glinkę. Zaskoczyło mnie to, jak dobrze się pieni! Wystarczy malutka kulka a piany co niemiara :). Używam czasami do mycia włosów i strasznie lubię, bo dobrze oczyszcza i zapewnia przy okazji lekki masaż skórze głowy. Bez problemu zmywa oleje. Włosy fajnie się po niej układają, ale niestety są trochę obciążone i szybciej mi się przetłuszczają. Stosowana do ciała jest świetna - nie wysusza, wygładza, pięknie odświeża. Idealnie sprawdza się też do mycia twarzy - cały makijaż i brud znikają bezpowrotnie :). Cera jest przyjemna w dotyku, miękka a pory zamknięte.
Kosmetyk jest delikatny, zawiera glinkę białą, którą bardzo lubię za dobre oczyszczanie i działanie odbudowujące, regenerujące. Pomimo niewielkiej pojemności (100ml) glinka jest bardzo wydajna, bo na jedno zastosowanie zużywamy naprawdę małą ilość.
Wyjeżdżając na weekend zastępuje mi szampon, mydło (twarz, ciało), czasem także produkty do higieny intymnej. Takie 3 - 4 kosmetyki w jednej saszetce :).
Żan - wielki buziak *: w podziękowaniu :)
Oo, ciekawe :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna pozycja :)
UsuńTeż mnie zainteresowała :)
UsuńMam ją w swoich zapasach, trzeba wypróbować.
OdpowiedzUsuńPróbuj :) będę czekać na wrażenia :)
UsuńCiekawy kosmetyk o fajnym, naturalnym składzie. Muszę się za nim rozejrzeć, kusicielko :)))
OdpowiedzUsuńA do tego nie nadszarpnie portfela :D
UsuńZapowiada się nieźle :) lubię te saszetkowe kosmetyki Babci Agafii :)
OdpowiedzUsuńMi bardzo odpowiadają te opakowania :)))
UsuńJeju... ja już nie pamiętam co ci powysyłałam! xd
OdpowiedzUsuństrasznie się cieszę! strasznie :D
Pamięć już nie ta, co??? :P:P
UsuńUżywam od dawna, ale zostawiam głownie na wyjazdy właśnie :)
Nie wpadłabym na tyle zastosowań jednego produktu :D
OdpowiedzUsuńFajnie, nie? Zamiast szamponu, myjadła do twarzy, do ciała wrzucasz jedną saszetkę do torby :)
UsuńA ja rzuciłam babcię. Cosik sie nie lubimy;)
OdpowiedzUsuńŻaden z tych kosmetykow na mnie nie podziałał jakos szczegolnie. A ...miałam pytac- uzylas juz maski z Fitokosmetic?
Mi niektóre odpowiadają.
UsuńMaski użyłam, tej z awokado, i na razie bez szału. Trzymałam chyba z 1,5h i jedyne co mogę powiedzieć to to, że nie obciąża :D no i pięknie pachnie słodkim mango. Ale sam zapach to jednak przymało.
Ja uzywalam tej z masłem shea. I trzymałam jak kazali na opakowaniu:). Była świetna. W życiu nie miałam takich wlosow:)
UsuńCzyli cała nadzieja w wersji z shea :)
UsuńOni jakoś tak krótko trzymać kazali.... zużyłam cała saszetkę na raz i zostałam z nieobciążonymi włosami :D
Ależ możliwości daje taka jedna saszetka :)
OdpowiedzUsuńTo w niej najfajniesze :D
UsuńŁadne opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńLubię te saszetki.
Usuńzastanawiałam się nad ich produktami, bo nigdy nie miałam rosyjskich kosmetyków, a ponoć mogą okazać się bardzo fajne. :)
OdpowiedzUsuńNie jest to duży wydatek, więc można zaryzykować :)
UsuńPodoba mi się twój wpis i z chęcią poszukam w rosyjskim sklepie tej glinki :]
OdpowiedzUsuń:))
UsuńSkusiłabym się, lubię glinki we wszystkich odsłonach :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy by Ci pasowała.
UsuńMuszę koniecznie wypróbować, z Twojego opisu wynika, że była by dla mnie idealna.
OdpowiedzUsuńFajna jest :) na wakacyjne wypady jak znalazł :)
UsuńPodobają mi się te saszetki na wyjazdy, miałam peelingi, fajne były :). Jednak tak do domu to wolę jakieś większe i inne opakowania :P. Jak będę kupować to wrzucę do koszyka :P
OdpowiedzUsuńMieli niezły pomysł z takim opakowaniem :)
Usuńidealna na wyjazdy, lubię glinki
OdpowiedzUsuńNa wyjazdach robi furrorę, wszyscy się interesują :D
Usuń