Jak wiecie w kwestii makijażu jestem co nieco... niegramotna. Stosuję jego podstawową wersję - podkład i tusz do rzęs. Mam kilka bronzerów i parę sztuk różów. Nie bardzo umiem się nimi posługiwać, stąd i używam raczej z rzadka. Może się kiedyś zapisze na jakiś kurs czy coś...
Ale nie o swojej ciapowatości dziś chciałam tylko o owocowym pudrze rozświetlającym Pink Champagne firmy 100% pure, który mam oczywiście ze sklepu Emilki - plants for beauty :).
Od producenta:
Ten Puder Rozświetlający z pigmentami owocowymi zamiast pigmentów mineralnych sprawi, że Twoja cera będzie lśniła i mieniła się drobinkami, ale tylko w miejscach które podkreślisz! Bogaty w antyoksydanty, nie zawiera żadnych szkodliwych substancji!
Tysiące jasnych pigmentów odbijających światło sprawia że skóra zyskuje zdrowy blask. Można stosować samodzielnie lub z różem lub bronzer.
Rozświetlacz oczywiście błyszczy na twarzy:). Ale jest to nienachalny
błysk, tylko
bardzo elegancki i subtelny. Ma kolor chłodnego różu złamanego lekką
brzoskwinią i delikatnie złotawą poświatę. Nazwa - pink champagne
idealnie oddaje jego kolor! Lekki, iskrzący róż. Na twarzy daje efekt dużej
świeżości, młodzieńczości, lekkości. Dzięki jego delikatności można
stopniować siłę rozświetlenia. Nawet mi ciężko zrobić sobie nim krzywdę.
Stosuję go samodzielnie, w formie różu. Bardzo mi w tej roli odpowiada
:). Subtelnie podkreśla kości policzkowe i ożywia całą twarz. Nie podejrzewałam, że polubię produkt rozświetlający :). A stało się - polubiłam i to okrutnie!
Na poniższych zdjęciach rozświetlacz jest nałożony w sporej ilości i w jednym miejscu, celem uwidocznienia koloru i efektu.
Opakowanie typowe dla marki, czyli przepiękne! Różowawy, błyszczący metal z wygrawerowanym logo i motywem kwiatowym zapakowany w tekturowe pudełko. Nie mogę się napatrzeć na tą słodką puszeczkę :). Od wewnętrznej strony przykrywki jest lustereczko, którego bardzo często używam :).
Jest to kolejny świetny produkt marki 100% pure. Producent zawładnął moim kosmetycznym sercem.
Skład:
Ingredients: Oryza Sativa (Rice) Starch, Rosa Canina Seed (Rosehip) Oil, Persea Gratissima Oil (Avocado Butter), Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Pigmented Extracts of Punica Granatum (Pomegranate), Vaccinium Macrocarpon Fruit (Carnberry), Fragaria Vesca Fruit (Strawberry), Rubus Idaeus Fruit (Raspberry), Prunus Serotina Fruit (Cherry), Prunus Armeniaca Fruit (Apricot), Prunus Persica Fruit (Peach) and Vitis Vinifera Fruit, (cabernet Grapes) and Matricaria Chamomilla Leaf (Chamomile), Punca Granatum (Pomegranate) Extract, Lycium Chinense Fruit (Goji Berry) Extract, Sodium Ascorbate (Vitamin C), Tocopherol (Vitamin E), Mica (natural shimmery mineral).
Wygląda przecudownie..
OdpowiedzUsuńI dlaczego ja tu wchodziłam od samego rana? Dlaczego? Teraz też chcę taki ładny rozświetlacz..
:))))
UsuńPiękny jest, naprawdę! I do tego jeszcze strasznie fajny :D
pierwszy raz go widzę :)
OdpowiedzUsuńFajny, nie :)
UsuńWygląda baaardzo zachęcająco! Kolor wydaje się chłodnawy, więc w moim guście. Opakowanie zaś przepiękne! :)
OdpowiedzUsuńKolor jest bardzo delikatny, tylko jako dalekie tło dla rozświetlenia. Ale mi też pasuje :)
UsuńUroczy . Cudowne opakowanie. Kolor fantastycznie wygląda.
OdpowiedzUsuńPierwszy rozświetlacz, ktorego się nie boję!
UsuńPiękny zapamiętam go sobie :-)
OdpowiedzUsuńPamiętaj, pamiętaj :)
Usuńojej śliczny hmmm też taki chcę:) anula musisz mi załatwić jakiś rabat skoro juz kusisz!!!
OdpowiedzUsuń:DDD
UsuńPonegocjuję!
Ale piękny ! :) Opakowanie jak najbardziej kusi do zakupu :D
OdpowiedzUsuńOj powiem Ci, że nie mogę się napatrzeć na tą różową puszkę w kwiatki :)))
UsuńPrzecudowny ma odcień.. :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
UsuńCzekałam na tą recenzję. Ale jednak odpuszczam. Za różowy na roswietlacz i zbyt błyszczący na róż.
OdpowiedzUsuńNa ręku mam skoncentrowany efekt - przy nakładaniu normalnej ilości jest bardzo subtelny.
UsuńJest przepiękny! I mówię tu o wszystkim!Zachwyca opakowanie i wnętrze *.*
OdpowiedzUsuńOj tak! Strona estetyczna to bajka!
UsuńJaki piękny *.* To opakowanie jak i sam kosmetyk... Już wpisuję na chciejlistę :)
OdpowiedzUsuń:))))) też jestem pod wrażeniem.
UsuńAbsolutnie zachwycający! Chcę! Sama jestem zauroczona kolorówką 100% Pure ♥ Kiedy zobaczyłam różowe błyszczące, ozdobione ornamentami opakowanie na żywo to oniemiałam z zachwytu!
OdpowiedzUsuńAnula piękne zdjęcia :)
Dziękuję Ci Kochana! *: *:
UsuńOj tak, opakowania potrafią przyprawić o szybsze bicie serca! Wcale Ci się nie dziwię :D.
Jakie piękne opakowanie! *.* Przepadłam i chyba go pożądam... :D
OdpowiedzUsuń:))))
UsuńPożądanie jest pożądane :D
Nie da rady żyć bez różu, dobrze, że jakiś przygarnęłaś :D
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam, jakoś się żyło :D
UsuńJa mam róże jakieś, tylko umiejętności brak. A żeby tym zrobić sobie krzywdę to trzeba mieć talent większy niż mój!
Opakowanie jest na prawdę śliczne :) już samo to kusi
OdpowiedzUsuńBardzo się postarali w tej kwestii :)
UsuńJak ładnie wygląda! :-)
OdpowiedzUsuńBardzo!
UsuńWygląda uroczo, ale tylko leżałby w mojej kosmetyczce i się marnował jak inne rozświetlacze i pudry.
OdpowiedzUsuńZ kolorówki najbardziej lubię mazidła do ust, reszta może nie istnieć.
Ja nawet usta rzadko maluję :D
UsuńAle ten rozświetlacz jest tak prosty dla mnie obsłudze, tak delikatny efekt daje, że często po niego sięgam :)
Piękny ten rozświetlacz! Marzą mi się kosmetyki 100% Pure.... ;)
OdpowiedzUsuńMi też się marzy kilka z nich :)))
UsuńKurczę czuję się zaintrygowana! Ciekawe czy jako cień też się nada... No i ten skład!
OdpowiedzUsuńJako cień może być za słabo napigmentowany. Chyba, że zależy Ci na rozświetleniu a nie nadaniu koloru powiece - wtedy będzie ok :). Ale ja cienka jestem w tych sprawach, kiepski ze mnie doradca makijażowy :D
Usuńale jest piękny! <3
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńPiękny odcień, taki świeży, wiosenny ...
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
Usuń