Oferta sklepu jest w moim odczuciu bardzo ciekawa a to dopiero początek jego działalności - sklepik świeżutki. Bardzo interesuje mnie szkocka marka organic surge, ponieważ nie znam jej produktów. Są też marki znane mi i przeze mnie lubiane oraz paru innych producentów, z którymi chętnie się zapoznam. Zresztą zajrzyjcie sami.
I tak od maila do maila, od słowa do słowa :) i stałam się posiadaczką kosmetyków, które chciałam upolować na DDD i to bez czekania do 2 grudnia.
Kupiłam:
- płyn do higieny intymnej argital (36 chwaliła)
- tonik z lilią coslys (płyn do demakijażu oczu z lilią był cudny!)
- sztyft dogolenia speick dla męża i taty
- kredkę d oczu so’bio dla córki
Tylko ciiiiiii, bo sztyfty i kredka to prezenty mikołajkowe bądź gwiazdkowe! A mój prezent to krem ogrodnika do rąk organic surge :).
Jak wiecie obiecałam sobie post kosmetyczny do końca roku. Tonik i płyn do higieny intymnej umieściłam jako odstępstwa od niego, bo mi się kończyły. Ale i tak akurat to postanowienie nie zostanie zrealizowane... Zbyt słabą mam silną wolę na okoliczność świątecznych promocji. Ale przynajmniej dotrzymanie drugiego punktu - czyli regularne balsamowanie ciała, idzie mi świetnie! Zawsze coś :).
Kupiłam:
- płyn do higieny intymnej argital (36 chwaliła)
- tonik z lilią coslys (płyn do demakijażu oczu z lilią był cudny!)
- sztyft dogolenia speick dla męża i taty
- kredkę d oczu so’bio dla córki
Tylko ciiiiiii, bo sztyfty i kredka to prezenty mikołajkowe bądź gwiazdkowe! A mój prezent to krem ogrodnika do rąk organic surge :).
Krem do rąk był już testowany - pięknie pachnie, ziołowo, świeżo, bardzo ładnie. Bardzo dobrze się wchłania i nie pozostawia tej tłustej powłoki, której nienawidzę, tylko uczucie wilgoci i odprężenia.
Aniu, bardzo dziękuję :).Jak wiecie obiecałam sobie post kosmetyczny do końca roku. Tonik i płyn do higieny intymnej umieściłam jako odstępstwa od niego, bo mi się kończyły. Ale i tak akurat to postanowienie nie zostanie zrealizowane... Zbyt słabą mam silną wolę na okoliczność świątecznych promocji. Ale przynajmniej dotrzymanie drugiego punktu - czyli regularne balsamowanie ciała, idzie mi świetnie! Zawsze coś :).
Anula a wiesz, że mi też ten sklep wpadł w oko. Nawet zapisałam sobie stronę bo mam kilka kosmetyków na oku i być może skuszę się na coś w dniu darmowej dostawy :) Zazdroszczę bliskości sklepu i jak miło poznać osobiście kogoś kto ma podobne pasje jak my :)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy! Argital to moje odkrycie i kolejna ulubiona marka - mam kilka produktów. Coslys znam i lubię. A Organic Surge nie znam, ale mam ochotę poznać ;) krem do rąk ma świetny skład pewnie skuszę się jak wykończę zapasy.
Oj tak Reniu! Pogadać z kimś równie sfiksowanym kosmetycznie to naprawdę strasznie wielka radocha :)))).
UsuńOrganic surge mocno ciekawy. Trzeba będzie się zapoznać z ich produktami. Cenowo też mi się podobają.
Fajna grafika sklepu, prawda?
Anula cudownie! Zazdroszczę ;)
UsuńOrganic surge o tak, tak ciekawy. Mam na oku kilka produktów a i ceny przyjazne.
Grafika cudna! Tylko brakuje mi formularza rejestracyjnego i na przykład schowka gdzie można by sobie wrzucić upatrzone produkty.
I zapisującego się koszyka :).
UsuńMyślę, że z czasem takie rzeczy się pojawią. Może to tylko takie braki wynikające ze świeżości sklepu :).
O właśnie koszyk też by się przydał choć brak zapisującego się koszyka mają sklepy, które już długo istnieją na rynku.
UsuńZapewne tak. Trzymam kciuki za właścicielkę.
Cudne zakupy. Zerknę co mają w sklepie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)))
UsuńA powiedz mi, ten krem do rąk będzie się nadawał na zimę? Mam okropnie przesuszone dłonie i może zamówiłabym coś z tego sklepu skoro jest we wtorek darmowa dostawa. Musi być mocno nawilżający, bo jednak natłuszczające kremy gorzej się u mnie sprawdzają.
UsuńJa właśnie wzięłam pod kątem zimy - krem ogrodnika do zniszczonych rąk :). Jest konkretny, ale nie zostawia tłustej warstwy. Ciężko mi powiedzieć po paru użyciach jak będzie działał, ale wydaje się być bardzo dobry.
UsuńFajne zakupy. Idę pobuszować po sklepie. ;)
OdpowiedzUsuńKuszenie na podatny grunt padło widzę :D
UsuńBrawo za zakupu.
OdpowiedzUsuńNiestety dla mnie Organic Surge, to kosmetyczna klapa.
Wszystkie 3 produkty ostatnio zakupione mi nie podeszły i nawet trafiłam na kit wszech czasów.
Zobaczymy jak u mnie się sprawdzą. Za jakiś czas dokupię coś jeszcze tej marki, szampony oczywiście mnie kuszą.
UsuńByłam już na stronie tego sklepu i podobało mi się.
OdpowiedzUsuńTeż planuję zrobić we wtorek niewielkie zakupy tylko jeszcze nie wiem jakie tzn. wiem jaki rodzaj kosmetyków jest mi potrzebny ale jeszcze nie zdecydowałam co do marek, a co za tym idzie, nie wybrałam sklepu :)
Zbyt duży wybór bywa problematyczny :DDDDDD
UsuńA czego poszukujesz? Co potrzebujesz?
Jakiś szampon i odżywkę. Mam upatrzone kilka marek ale ostatecznego wyboru dokonam we wtorek. Wyobraź sobie, że mam mniej niż pół butelki jednego szamponu, ledwie zaczętą drugą i cały czas mam wrażenie, że lada dzień nie będę miała czym umyć głowy. Tak mam od czasu gdy prowadzę bloga. Dawniej jak miałam pół butelki szamponu, to uważałam, że jeszcze mam czas na zakup nowej, a teraz ciągle mało i mało :)
UsuńPrzydałoby się też jakieś mazidło do ciała, najlepiej masło. Poza tym, czy można zrobić zakupy kosmetyczne bez żadnego mydełka? Sama wiesz, że się nie da :))) Pewnie skuszę się na te wychwalane przez Łucję Savon du Midi :)
Ja mam 5 rozpoczętych szamponów i 3 nietknięte a też się boję, że mi zabraknie :D
UsuńAle ja mam tak z szamponami od zawsze... Zresztą nie pamiętam, żebym kiedykolwiek miała tak mało szamponów. Boże! Chyba naprawdę muszę dokupić!
I chyba jeszcze jeden upoluję w DDD, jeszcze się biję z myślami!
Potwierdzam - zakupy bez mydła to nie zakupy :DDD. Ja mam swoje pierwsze savon du midi :), ale jeszcze nie używałam.
To mnie podbudowałaś :) Wychodzi na to, że w porównaniu z Tobą mam rzeczywiście marne resztki szamponu i w każdej chwili może mi zabraknąć. Nie ma co, koniecznie muszę dokupić :)))
UsuńMusisz koniecznie :DD
UsuńZapiszę sobie nazwę sklepu, muszę zobaczyć co mają i na co się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńZapisz, zapisz i zajrzyj :)
UsuńTakie cuda i to na wyciągnięcie ręki .
OdpowiedzUsuńŚwietnie, prawda :D
UsuńA przy okazji można swojemu bzikowi rozmową ulżyć :D
i mają pukke! chyba napadnę na ten sklep we wtorek ;)
OdpowiedzUsuńNapadaj :D
UsuńJak coś to pożyczę Ci rajstopy :D nieużywane!
napadłam! :D to teraz ci... jakby co to nie ja ;)
UsuńDobra, nikomu nie powiem :D
UsuńSzata graficzna sklepu urzeka :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się spodobała :)
Usuńehhh, a ja już kupiłam szaro czerwony szalik :P
OdpowiedzUsuńfaktycznie bardzo ładny sklep i z przyjemnością się tam przebywa, cenię takie klimaty - bo osiągnąć podobne odczucia on-line to już sztuka... życzę powodzenia młodemu sklepowi i mocno trzymam kciuki, a Tobie Anula nie wiem czy zazdrościć czy współczuć, bo ja bym chyba przepadła bardzo marnie:P
:*
Sama się zastanawiam, czy to dla mnie powód do radości czy obaw... :D
UsuńSzalik zapewne cudny :D
a tam cudny, oddałam:P
UsuńI znowu nowy sklepik :) Mam ten płyn Argital.
OdpowiedzUsuńMi się podoba bardzo, ciekawa jestem co Ty o nim myślisz :)
UsuńZainteresował mnie ten naturalny sztyft do golenia dla mężczyzn, byłabym chętna kupić w prezencie dla mojego faceta :) Jak się go właściwie aplikuje? To jest serio w sztyfcie jak antyperspirant ?
OdpowiedzUsuńNie do końca jak antyperspirant - taki sztyft jak kryształ ałunu, jest cały odsłonięty. Używa się go poprzez namydlanie mokrego pędzla bezpośrednio na sztyfcie.
UsuńNie zdążyłam zrobić zdjęć - tu masz link do obejrzenia jak wygląda:
http://www.brzytwa.org/forum/index.php?topic=2303.0
Aha, widzę właśnie, dziękuję :) A pani mąż jest zadowolony z aplikacji i zapachu ?
Usuń:)
UsuńJest zadowolony, ale z mydło do golenia z lawendowej farmy bardziej mu pasowało. Link:
http://meskawyspa.pl/pl/p/Cedrowy-70g/102
Ojej, a w jakim to jest opakowaniu ? : D
UsuńKiedyś były w zwykłych, okrągłych, białych, plastikowych pojemnikach. Nie wiem jak jest teraz.
UsuńW razie czego zawsze można dopytać sklep mailowo.
Racja :) Dziękuję.
Usuń