Maseczki Rapan Beauty stały się ostatnio modne :). Fajna moda, podoba mi się. W dzisiejszym wpisie postaram się przybliżyć Wam nieco wszystkie wersje maseczek z linii Power of Nature.
Od producenta:
Maseczka stworzona w oparciu o innowacyjny kompleks naturalnych, mineralnych i organicznych substancji aktywnych SMOC®, z dominującą zawartością Niebieskiej glinki z „syberyjskiego Morza Martwego” oraz z dodatkiem ekstraktów z krwi smoczej i chińskiej cytryny (Yuzu). Przeznaczona dla cery suchej, wrażliwej oraz mieszanej.
Niebieska glinka syberyjska odżywia, odświeża i regeneruje skórę twarzy. Dzięki mikrocząsteczkom krzemionki posiada działanie pilingujące. Jest jedną z najrzadszych i najbardziej poszukiwanych glinek kosmetycznych. Doskonale nadaje się do zabiegów detoksykacyjnych.
Smocza krew - ekstrakt z żywicy drzewa Croton Lechleri to bogate źródło fenoli, fitosteroli i alkaloidów. Jego unikalne działanie związane jest ze zdolnością kompleksowania i dezaktywacji reaktywnych form tlenu (ROS i RSN), chroniąc tym samym włókna elastyny i kolagenu. Dzięki obecność taspiny działa przeciwzapalnie oraz przyspiesza procesy gojenia. Stymuluje odnowę naskórka i odmładza skórę.
Olejek z chińskiej cytryny (Yuzu) jest bogaty w ceramidy, będące naturalnymi odpowiednikami ceramidów II i IV tworzących strukturę warstwy rogowej naskórka. Zapewnia odbudowę barierową zniszczonej i łuszczącej się skóry.
Olejek ze słodkich migdałów zapewnia maseczce niezwykłe walory aplikacyjne, a dodatkowo działa jako naturalny emolient, wygładzając oraz nawilżając skórę. Łatwo się wchłania, nie pozostawia na skórze tłustego filtra, jednocześnie pełni funkcję ujędrniającą i pielęgnującą.
Maseczki Rapan beauty Power of Nature w odróżnieniu od innych maseczek wyróżniają się bardzo wolnym procesem zasychania i powinny zachować elastyczność oraz wilgotność do końca zabiegu. Po zabiegu cera nie wymaga dodatkowego nawilżenia – stosowanie uzupełniających kosmetyków zależy od indywidualnych preferencji lub kondycji skóry.
Sposób użycia: Przed użyciem wymieszać zawartość opakowania (w maseczce nie zastosowano żadnych emulgatorów sztucznie wiążących składniki produktu).Równomiernie nałożyć maseczkę na twarz. Podczas nakładania można wykonać delikatny peeling. Po ok. 15 minutach maseczkę zmyć letnią wodą lub wilgotną kompresówką.
Skład: Blue Clay, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Croton Lechleri Resin Powder, Citrus Junos Fruit Extract.
Żaden z kosmetyków linii Power of Nature nie zawiera parabenów, konserwantów, sztucznych barwników itp.– zostały skomponowane wyłącznie w oparciu o naturalne składniki.
Pojemność: 50 ml / 80 g
Zawartość opakowania wystarczy na ok. 10 zabiegów.
Bardzo kremowa, mięciutka konsystencja z niewielkimi drobinkami. Taka grubiej zmielona glinka. Nakłada się przyjemnie, nie ścieka, nie zasycha za szybko, świetnie trzyma się skóry. Po kwadransie trzymania maseczki na twarzy zwilżam ją delikatnie mokrymi dłońmi i masuję - w ten sposób mam zapewniony fajny i skuteczny peeling. Cera jest dokładnie oczyszczona, po maseczce skóra jest bardzo odświeżona, czuję jakby dopływ energii do tkanek :). Nie wiem jak to opisać, ale to takie wrażenie jak po masażu - ulga, odprężenie i jednocześnie przypływ sił witalnych. Duża gładkość i miękkość skóry po zabiegu jest bardzo odczuwalna. Brak wysuszenia, brak ściągnięcia, brak jakiejkolwiek warstwy. Świeża, silnie wygładzona i odświeżona skóra z zastrzykiem energii.
Teraz po parę słów na temat pozostałych dwóch wersji - żółtej i różowej, które miałam w wersjach mini.
2. Wersja żółta - dla cery tłustej i mieszanej
Maseczka stworzona w oparciu o innowacyjny kompleks naturalnych, mineralnych i organicznych substancji aktywnych SMOC®, z dominującą zawartością Żółtej glinki z „syberyjskiego Morza Martwego” oraz z dodatkiem ekstraktów ze śluzu ślimaka i owoców Acai. Przeznaczona dla cery tłustej i mieszanej.
Pod tym linkiem znajdziecie pełen opis producenta.
Miałam wersję mini, 10 ml, która wystarczyła na 3 zabiegi. Maseczka jest bardziej ziarnista niż wersja niebieska, ale mniej niż różowa. Pomimo ziarnistości ma kremową i miękką konsystencję, dzięki czemu bardzo szybko i przyjemnie się nakłada. Nie szczypie, nie piecze i nie powoduje zaczerwienienia. Trzymałam kwadrans a przed zmyciem zwilżyłam ją delikatnie mokrymi dłońmi i zrobiłam peeling twarzy. Peeling jest konkretny, drobinki są malutkie ale mają moc. Efektem użycia maseczki jest mocno i dokładnie oczyszczona cera, zamknięte pory i gładkość skóry (ale jednak nie tak duża jak po wersji niebieskiej). Czułam też bardzo subtelne napięcie. Nie ma tłustej warstwy, ale nie ma też mowy o wysuszeniu. Według mnie to optymalny efekt - ani natłuszczenia, ani suchości. W sam raz.
Skład: Yellow Clay, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Snail Secretion Filtrate, Euterpe Oleracea Fruit Extract.
3. Wersja różowa - dla każdego rodzaju skóry
Podstawowym składnikiem tej maseczki jest mix peloidów z
„syberyjskiego Morza Martwego” (Niebieska i Żółta glinka syberyjska oraz Błoto
iłowo-siarczkowe). Jej skuteczność wzmacniają Smocza krew i Śluz ślimaka. To
prawdziwe bogactwo witamin, minerałów, peptydów, antyoksydantów i innych
substancji biologicznie czynnych. Przeznaczona dla każdego rodzaju cery.
Pełen opis znajdziecie pod
tym linkiem.
Najbardziej gęsta, najbardziej sucha, najmniej kremowa i najmniej wydajna spośród wszystkich wersji. Miniopakowanie wystarczyło mi na jeden zabieg - na dokładne pokrycie twarzy zużyłam ponad 3/4 pojemniczka, więc nie było sensu zostawiać tej reszteczki i nałożyłam na kawałek podbródka. Jako jedyna miała tendencje do lekkiego obsypywania się podczas aplikacji.
Mam wrażenie, że jest najgrubiej zmielona. Kiepsko trzyma się skóry i sypie się podczas nawet 10 minutowego trzymania jej na twarzy.
Peeling nią wykonany jest konkretny. Oczyszcza i wygładza nadzwyczaj skutecznie, ale komfort jej używania jest odczuwalnie mniejszy. Warto jednak zaznaczyć, że zwiększona siła działania może mieć źródło w podwójnie większej, niż w przypadku poprzednich wersji, ilości maseczki użytej na jeden zabieg.
Mam wrażenie, że jest najgrubiej zmielona. Kiepsko trzyma się skóry i sypie się podczas nawet 10 minutowego trzymania jej na twarzy.
Peeling nią wykonany jest konkretny. Oczyszcza i wygładza nadzwyczaj skutecznie, ale komfort jej używania jest odczuwalnie mniejszy. Warto jednak zaznaczyć, że zwiększona siła działania może mieć źródło w podwójnie większej, niż w przypadku poprzednich wersji, ilości maseczki użytej na jeden zabieg.
Skład: Yellow Clay, Blue Clay, Sulphide-Silt Mud, Prunus
Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Croton Lechleri Resin Powder, Snail
Secretion Filtrate
Podsumowując.
Jakość, działanie i skuteczność maseczek Rapan Beauty są godne pochwały. Bardzo cieszę, że akurat maseczki niebieskiej mam wersję pełnowymiarową, bo z nią właśnie dogaduje się najlepiej.
Warto wypróbować wszystkie ich wersje i wybrać tą najfajniejszą dla siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz