Ale dziś będzie o czarnym mydle w płynie :)
Skład:
Ocimum canum (African mint) aqueous extract, saponified butyrospermum parkii (shea) butter* & elaeis guineensis (palm kernel) oil*, lauryl glucoside, citrus dulcis (orange) essential oil, citrus tangerina (tangerine) oil, cymbopogon citratus (lemongrass) oil, litsea cubeba (litsea) fruit oil.
*Certified Fair for Life - Social & Fair Trade by IMO
Skład:
Ocimum canum (African mint) aqueous extract, saponified butyrospermum parkii (shea) butter* & elaeis guineensis (palm kernel) oil*, lauryl glucoside, citrus dulcis (orange) essential oil, citrus tangerina (tangerine) oil, cymbopogon citratus (lemongrass) oil, litsea cubeba (litsea) fruit oil.
*Certified Fair for Life - Social & Fair Trade by IMO
Czarne mydło ma kolor grafitowo - brązowy :), pachnie cytrusowo, woń mandarynki jest wyraźna. Pieni się przyjemnie, choć nieprzesadnie. W każdym razie wystarczająco. Konsystencja w sam raz - nie za rzadka, nie za gęsta.
Mydło najbardziej spodobało się mojej twarzy. Oczywiście reszta ciała też jest zadowolona, ale jednak głównie do twarzy je przeznaczyłam. Do higieny intymnej także świetnie się spisuje i w czasie jego używania praktycznie nie stosowałam innych środków do okolic intymnych. Jedynie do włosów mi nie odpowiada - włosy są tępawe pomimo nałożenia odżywki, trochę zmatowione i napuszone, nie układają się tak jak powinny i nie trzymają zbyt dobrze świeżości. Ponieważ jednak moje włosy nigdy nie lubiły mydeł nie jestem tym zaskoczona.
W pielęgnacji ciała i cery jest natomiast genialne. Po skórze ślizga się z łatwością, brak jakiegokolwiek odczucia tępoty - wręcz daje wrażenie miękkości i odżywiania. Oczyszcza bardzo dokładnie, choć w trakcie mycia sprawia wrażenie zbyt delikatnego na dogłębne działanie. Jest to jednak tylko wrażenie, któremu przeczą efekty. Delikatność idzie w parze ze skutecznością.
Cera zyskuje na gładkości, staje się bardziej aksamitna, przyjemniejsza w dotyku. Mydło dobrze sprawdza się w przypadku problemów ze skórą - łagodzi podrażnienia, przyspiesza regenerację i wspomaga zabliźnianie. Wspaniale zmywa makijaż, usuwa go bardzo dokładnie, zamyka wcześniej oczyszczone pory. Świetnej jakości i niezwykle skuteczny w użytkowaniu kosmetyk.
Butla jest ogromna - prawie pół litra (475ml). Do tego wydajność jest dobra, więc mydło wystarcza na długo. A na zachętę dodam jeszcze, że cena jest moim zdaniem wyjątkowo atrakcyjna - na iherbie cena regularna to 6,71$ (znajdziecie je TU).
Uwielbiam je właśnie do mycia twarzy. Choć mam wrażenie, że najlepiej działa stosowane tylko raz dziennie. Przy stosowaniu zarówno rano jak i wieczorem moja cera zaczyna się buntować. Czy Ty stosujesz je dwukrotnie?
OdpowiedzUsuńCzęsto stosowałam i rano i wieczorem. Czasami rano używałam czegoś innego, ale tylko dla odmiany :) żadnych negatywnych skutków częstego używania nie odnotowałam. Ale jak wiesz każda cera jest inna i lepiej się z nią nie kłócić :D
UsuńPo ostatnim czarnym mydle w płynie czuję niedosyt, więc to mydło chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńJest naprawdę bardzo fajne! Polecam Ci z całego serca.
Usuńmandarynka <3 To mydło to coś dla mnie bo uwielbiam ten zapach, zrobiłam sobie ostatnio piling kawowy z olejkiem mandarynkowym i kiedy tylko mam okazję to otwieram słoiczek i wącham:):) Zdecydowanie ulubiony zimowy zapach:)
OdpowiedzUsuńMandarynka jest fajna :))) a peeling kawowy z mandarynką to jest bajer!
UsuńIdealne na święta, zapach mandarynek to coś do mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
Jest coś w tym, że mandarynki kojarzą się ze świętami :)))
UsuńNa ciało z chęcią bym zużyła. Na włosy nie wyobrażam sobie nałożyć mydła :)
OdpowiedzUsuńWielu osobom mydła do włosów bardzo służą :) mi niestety nie.
UsuńBardzo fajny skład ma to mydełko. Chętnie bym je wypróbowała ale też tylko do twarzy i ciała.
OdpowiedzUsuńMi świetnie służyło! Z przyjemnością jeszcze kiedyś je kupię :)
Usuńdo ciała musi być genialne, chciałabym je powachac, natomiast wlosow bym mydlem nie skatowała :)
OdpowiedzUsuńczy żyrafki tez się wykąpały :D ?
Żyrafkom odpuściłam kąpiel :DDDD
UsuńWidzę, że Żyrafom mydło się spodobało :D
OdpowiedzUsuńW końcu mydło pochodzi z ich rodzinnych stron :DDD
UsuńCudne mydełko i cudne żyrafki :)
OdpowiedzUsuńChciałabym je powąchać - musi to być cudny zapach :)
Ciekawa jestem tej odżywki :)
Odżywka lada chwila trafi na prysznicową półkę :DD
UsuńŻyrafki to tylko mała próbka mojej żyrafowej kolekcji :)
Muszę spróbować kosmetyków tej marki.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa firma i dobre kosmetyki.
UsuńAnula a czy stosowałaś już tonik i żel do mycia twarzy z now foods? Widziałam je w poście o nowościach. Sprawdziły się? Waham się pomiędzy tymi produktami a zestawem z Jason natural c-effects.
OdpowiedzUsuńOj nie kochana, muszę dokończyć żel shea moisture i tonik orientany :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKolejny kosmetyk, na który nabrałam chęci przez Ciebie! :-)
OdpowiedzUsuńPoza tym te żyrafy! ;-) Przybyła właśnie do mnie mała żyrafka z chińskiego sklepu i od razu pomyślałam o Tobie. :-)
Żyrafki są super! Mam w domu ponad 20 drewnianych - male, duze :) fajnje, że tak miło Ci się kojarzę :)
UsuńPo pierwsze - cudne zdjęcia! Żyrafki idealnie pasują do Alaffi :))
OdpowiedzUsuńPo drugie - nasze nosy są zupełnie inne bo ja za nic nie czułam tam mandarynek :D
Po trzecie - se wszystkim innym się zgadzam, no prawiem na włosy jeszcze nie próbowałam..
Po pierwsze - dziękuję! Żyrafki pasują idealnie do wszystkiego :D
UsuńPo drugie - zgadzam się, Ty masz duuużo ładniejszy!
Po trzecie - jak spróbujesz na włosy to pewnie też się zgodzisz jak znam Twoje włosy :) do włosów jest kiepskie, ale ogólnie to bajer!
:D
Usuń:****
Szkoda, że jest dostępne tylko na iHerb :/
OdpowiedzUsuńiHerb nie gryzie :) ja bardzo go lubię :)
Usuńlubię czarne mydło :)
OdpowiedzUsuńI słusznie :))
UsuńNie używałam jeszcze czarnego mydła, a takie w płynie wygląda bardzo ciekawie i wygodnie :)
OdpowiedzUsuńW płynie są fajne, ale w kostce też koniecznie musisz spróbować :D
Usuńchcę to mydło, żyrafki idealnie pasują do Ciebie
OdpowiedzUsuńWarte jest pożądania :D
UsuńDzięki :)))))
Aktualnie używam czarnego mydła nacomi i jestem z niego zadowolona ale po twojej recenzji widzę, że i to jest równie dobre.
OdpowiedzUsuńCzarne mydła maja w sobie to coś :)
UsuńWiedziałam, że nie podpasuje Tobie do włosów. Mnie za to służy wprost idealnie. Swoją drogą to masz niezłe stadko żyraf :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńStadko żyraf jeszcze się nie przeprowadziło, nadal są w dmu, ale muszę je w końcu przywieźć. Spokojnie wszystkie kąty nimi zapcham :D
Na to mydło oraz czarny balsam Nubian chciałabym poznać w 2016r.
OdpowiedzUsuńFajne postanowienie noworoczne :D popieram!
Usuń