Peelingiem obdarowała mnie Elunia - dziękuję Ci Kochana :)
Od producenta:
Cukrowy Peeling Do Ciała z Masłem Shea i Olejem Żurawinowym przeznaczony jest do pielęgnacji każdego typu skóry. Dzięki zawartości drobinek brązowego cukru wspomaga mikrokrążenie, doskonale wygładza oraz usuwa zbędny naskórek. Peeling ujędrnia i regeneruje skórę. Masło Shea skutecznie ją zmiękcza pozostawiając uczucie gładkości i jedwabistości. Olej winogronowy oraz żurawinowy delikatnie natłuszczają. Doskonale przygotowuje skórę do dalszej pielęgnacji, zwiększając wnikanie substancji aktywnych zawartych w kosmetykach.
Zawiera:
Olej żurawinowy - zawiera kwasy omega-3, omega-6 i omega-9 w idealnej proporcji, niespotykanej nigdzie indziej. Olej z nasion żurawin jest źródłem kompletnej witaminy E, zawiera komplet tokoferoli i tokotrienole - nazywane super witaminą E. Olej żurawinowy może pomóc w łagodzeniu swędzenia, łuszczenia i stanach podrażnienia.
Cukier trzcinowy - drobinki cukru delikatnie złuszczają obumarły naskórek i poprawiają mikrokrążenie. Oczyszczona i jędrna skóra jest przygotowana na przyjęcie składników odżywczych w dalszej pielęgnacji.
Masło Shea (Karite) - wykazuje ogromne działanie pielęgnacyjne, natłuszcza i nawilża. Dzięki niemu skóra jest gładka i miękka. Redukuje podrażnienia i jest pomocne przy likwidowaniu poparzeń słonecznych. Jest naturalnym filtrem UV. Chroni przed wysuszeniem, starzeniem, słońcem, mrozem i wiatrem. Wspomaga utrzymanie wody w komórkach skóry. Działa łagodząco i odżywczo.
Olej winogronowy - lekki olej bardzo dobrze tolerowany przez skórę. Dostarcza jej cennych witamin (E, C, D) oraz kwasów (m.in. linolowego). Jest silnym antyoksydantem. Oferuje bardzo dobre właściwości zmiękczające, ochronne, regeneracyjne i przeciwstarzeniowe. Działa wygładzająco na skórę i nadaje jej sprężystości.
Witaminę E - zwaną "witaminą młodości". Neutralizuje wolne rodniki, odpowiedzialne za procesy starzenia się skóry, opóźniając powstawanie zmarszczek. Chroni lipidy naskórka oraz włókna kolagenowe i elastynowe skóry przed zniszczeniem, zapewniając barierę przed szkodliwym wpływem środowiska. Ma również działanie zmiękczające i wygładzające.
Skład: Sucrose, Vitis Vinifera Seed Oil, Butyrospermum Parkii, Tocopheryl Acetate, Vaccinium Macrocarpon Seed Oil, Parfum.
Pojemność 200ml, cena ok. 35zł.
Produkt zabezpieczony dodatkowym, papierowym wieczkiem. Zakrętka metalowa - takie lubię najbardziej :). Bo ładne są po prostu. Słoiczek plastikowy, przezroczysty, dzięki czemu jeszcze przed otwarciem możemy nacieszyć oko jego zawartością. Konsystencja gęsta, ale niezbita, dużo grubego cukru.
Zapach to jest to, co mnie oczarowało od samego początku, pomimo świadomości, że nie jest on wytworem natury (parfum w składzie). Nie umiem Wam napisać, czym dokładnie pachnie. Jest to owocowa słodycz przeplatana liściasto - ziołową goryczą. Nie suchymi ziołami, tylko świeżymi, gorzkimi liśćmi. Podczas osuszania ciała słodycz się usunęła i poczułam woń gorzkiej żurawiny i krzaka czarnej porzeczki, którymi skóra pachnie jeszcze dość długo po kąpieli. Wrażenia zapachowe niesamowite :), choć możliwe, że każdy będzie miał inne skojarzenia, bo woń jest nieoczywista.
Peeling jest dość tłusty. Jednak w granicach mojej normy, a jak wiecie za nadmierną tłustością nie przepadam. Wystarczy opłukać ciało przy użyciu odrobiny mydła. Po wytarciu czuć, że skóra jest natłuszczona i odżywiona. Jest też gładka i miękka, pobudzona. Oczywiście balsam po użyciu peelingu go cranberry jest zbędnym kosmetykiem, nie ma najmniejszego sensu go stosować.
Całe szczęście moja Elunia obdarowała mnie ich peelingiem :). Składowo nie mam mu nic do zarzucenia, bowiem "parfum" na końcu inci kosmetyków toleruję. Zresztą Elusia świetnie zna się na składach i chyba jak nikt inny zna moje preferencje kosmetyczne - dziękuję Ci Kochana! Po raz kolejny udowodniłaś mi, że Ty wiesz lepiej co lubię :D. Peeling mnie oczarował, używam go z niekłamaną przyjemnością! Jest to skuteczny, wysokiej jakości kosmetyk i polecam go każdemu, kto lubi konkretnie złuszczające i mocno odżywiające zdzieraki skórne.
faktycznie skład fajny :) i pudełeczko tez;)
OdpowiedzUsuńOpakowaniowa Sroka :DDD
Usuńjak bym kiedys sprzedawała swoje peelingi to włąsnie w takim :)
UsuńDobry plan :D
UsuńAle myślę, że w jakimkolwiek byś nie sprzedawała to pójdą na pniu!
taaaa:) poczekaj bo zacznę.....juz mam prawie gotowy lux przepis na peeling
Usuńa miałaś w ogóle mój peeling? nie mówie o kostkach pod prysznic bo chyba nie >?
UsuńOstatnio mi przysłałaś, ale oba ryjkowe :)
Usuńojej to musze Ci zroibc koniecznie do ciała:)
Usuń:DDDDDDD
Usuńczekaj, podeślę Ci kilka opakowań :) zbieram dla Ciebie. Tylko wiesz - niektóre będą z klejem po naklejkach :DDDD
ok czekam :)
UsuńUwielbiam peelingi, które mocno działają, a do tego zostawiają po sobie tłustą warstewkę ;)
OdpowiedzUsuńTo możesz go sobie wpisać na listę oczekujących :D
UsuńI właśnie peeling od nich chcę :D
OdpowiedzUsuńI masz rację :DDD
UsuńMuszę kiedyś wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńWarto.
UsuńJuż od jakiegoś czasu kuszą mnie ich kosmetyki :) A peeling zapowiada się świetnie :)
OdpowiedzUsuńNic innego od nich nie znam, ale peeling im sie udał :)
UsuńJa nie używałam żadnego z ich kosmetyków, ale czytałam na blogach już o kilku. I opinie są pozytywne, więc pewnie w końcu się na coś skuszę :)
Usuńale cudo i ten zapach, chętnie go poznam bliżej
OdpowiedzUsuńUdany egzemplarz, bardzo się z niego cieszę :)
UsuńMam go :P, spodobał mi się od pierwszego użycia :D. Czaje się na jeszcze jeden ich produkt :)
OdpowiedzUsuńMa w sobie to coś :D
UsuńIm mniejszy skład, tym lepiej a ten jest naprawdę krótki :3
OdpowiedzUsuńWiele krótszy już nie mógłby być :D
UsuńDokładnie tak : )
UsuńWidzę coś żurawinowego i od razu tracę głowę ;)
OdpowiedzUsuń:))))))
UsuńTo znaczy, że peeling musi być Twój :D
Mam go i używam :) Bardzo go polubiłam. Dla mnie pachnie słodko, watą cukrową :)
OdpowiedzUsuńA widzisz, ja bardzo wyraźnie czuję gorycz w zapachu :)
UsuńJak widać każdy nos jest inny i wyczuwa co innego hehe :D Mój właśnie nie wyczuwa tam nic gorzkiego :D
Usuńopakowanie na plus, skład również, ale znowu nie przepadam za cukrowymi peelingami... jesli chodzi o nie to jednak za mało ścierają ;/
OdpowiedzUsuńJa lubię mocne zdzieraki i cukrowe właśnie bardzo mi pasują.
UsuńStosuję na prawie suchą skórę.
Nie miałam żadnego kosmetyki tej marki :) A jeśli chodzi o wszelakie zdzieraki - to preferują savon noir.
OdpowiedzUsuńJa lubię scruby cukrowe :)
UsuńPeelingi mają bardzo okej i chętnie ich używam :)
OdpowiedzUsuńSolnego nie znam, nie lubię solnych, ale ten cudny!
UsuńWydaje się ciekawy :) Miałam jedynie próbki kremów tej marki, peelingi jakoś nie wzbudziły na razie mojego zainteresowania :P
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze wzbudzą :D
UsuńPodoba mi się to, że natłuszcza skórę :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście robi to na tyle przyjemnie, że i mi się podoba :)
UsuńChciałabym go, chciałaaaa.... :D
OdpowiedzUsuń:DDDDD
UsuńWart pożądania :D
Kocham cukrowe peelingi :)
OdpowiedzUsuńA taka firma kusi mnie już od dłuższego czasu :)
Swoją drogą - bardzo mi się u Ciebie podoba. Zapoznałam się z częścią postów, ale przy najbliższej okazji chcę poznać całość :)
Dodaję do obserwowanych :)
Cieszę się bardzo i dziękuję :)))
UsuńPeelingi od Nova są rewelacyjne, zarówno cukrowy jak i solny. Kupiłam pierwszy po przeczytaniu opinii, że doskonale nawilżają i to prawda. Dla mojej skóry sa idealne.
OdpowiedzUsuńJa solnych nie lubię, ale cukrowy świetny!
UsuńNie przepadam za peelingami ale ostatnio zaczęłam bardziej dbać o siebie i staram się regularnie, raz w tygodniu ich używać. Ja niebawem będę miała solny bo kupuję co miesiąc chillbox a w nim będzie ten peeling.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze Ci sie spodoba :) oba ich peelingi maja swietne opinie.
UsuńPeelingi tej firmy są cudowne!!
OdpowiedzUsuń