Uoga uoga po raz kolejny gości na moim blogu - co zrobić, fajna firma, ciężko się oprzeć.
Woda chabrowa nawilża, ma działanie przeciwzapalne, kojące i regenerujące skórę wokół oczu. Redukuje zmarszczki, zaczerwienienia i obrzęki wokół oczu. Ekstrakt z ogórka oraz kwas askorbinowy (witamina C), zmiękczają skórę i pomagają rozjaśnić i odświeżyć oko. Producent poleca stosowanie kosmetyku głównie na skórę wokół oczu, ale ja stosowałam głównie jako tonik do całej twarzy.
Kosmetyk bardzo dobrze odświeża, lekko napina skórę, ale skutecznie ją nawilża. Dobrze radzi sobie z łagodzeniem nadwrażliwości skóry, wzmacnia ją i wygładza. Mogę potwierdzić redukowanie obrzęków oczu - wypróbowałam hydrolat w formie okładów naocznych wielokrotnie i za każdym przynosił dużą ulgę i widoczne efekty.
Buteleczka niby mała (100ml), ale hydrolat jest bardzo wydajny. Przypuszczam, że to zasługa naprawdę fajnego rozpylacza, dzięki któremu twarz jest równomiernie zraszana delikatną mgiełką. Kremy bardzo dobrze się po nim wchłaniają.
Jestem zadowolona z hydrolatu, polubiliśmy się mocno :). Martwi mnie jedynie to, że się kończy...
Skład:
Organic cornflower water (Centaurea Cyanus Flower Water), Organic Cucumber Extract (Glycerine, Cucumis sativus, Aqua)
Hydrolat do kupienia w sklepie plants for beauty. Oprócz wersji chaber + ogórek uoga uoga ma w ofercie także geranium, płatki róż, neroli i kwiat lawendy.
przecież przez Ciebie ja niedługo wykupię cały asortyment tej marki! :D
OdpowiedzUsuńI to będzie słuszna decyzja :DDDD
Usuńhahaha a ja wreszcie zacznę codzienne rytualne tańce:P
UsuńJak już zaczniesz to koniecznie nagraj i wrzuć na yt :))))
Usuńhahaha, akurat:) No może za jakieś - 20 kg:P
Usuńale takie tańce to przecież odchudzajaca sprawa :D
Usuńa i chciałam się pochwalić, ze kupiłam 2 kosmetyki uoga :p
na razie szampon i krem pomarańczowy ;) niech się dzieje!
To daj znać co się będzie działo :))))))))
UsuńUoga Uoga to cud marka, sama ją uwielbiam :D Hydrolaty są na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńO, dobrze wiedzieć :) dołożę Ci próbkę *:
UsuńKupiłam mamie lawendowy i jest świetny :) Ten też mnie bardzo ciekawi, tylko ten zapach trochę odstrasza :D
OdpowiedzUsuńLawendowy kusi....
UsuńZapach bardzo fajny, naprawdę :)
jak widzę nazwę tej marki, to każdorazowo mimowolnie się szczerzę i już nawet nie muszęczytać treści, bo mogę oddejść w doskonałym nastroju...:D Witam Anula serdecznie w Nowym i oczywista lepszym Roku... szkoda, że o rok starsze jesteśmy tylko;)
OdpowiedzUsuńEee tam starsze.... My się nie starzejemy, my dojrzewamy :DDDDDD jak Cezar :DDD
UsuńWitaj Kochana *: wielkie buziaki dla Ciebie w tym nowym, na pewno lepszym, roku!
wiesz wewnętrznie to wręcz czasem mam wrażenie, że dziecinnieję, gorzej zewnętrznie, ale tańce - rytualne czy nie odmłodzą i ciało i duszę;)
UsuńNo to tańcz maleńka, tańcz!!! :D
UsuńŚwietny musi być :)
OdpowiedzUsuńMusi, musi, bo to uoga :)))
UsuńBoje się trochę gliceryny w skladnie ale i tak pewnie wyląduje w koszyku :D Uwielbiam ich opakowania, są śliczne.
OdpowiedzUsuńJa naprawdę jestem każdorazowo pod wrażeniem tej marki - strasznie mi odpowiadają ich kosmetyki :)))
UsuńNie wiem niestety ile gliceryny jest w składzie, ale konsystencja typowo wodnista, nie ma śladu lepkości, czy zagęszczenia typowego dla dużych ilości gliceryny, więc podejrzewam, że jest jej jedynie odrobinka.
Coraz bardziej kusi mnie ta marka. Szkopuł w tym, że parę innych też :)))
OdpowiedzUsuńTo faktycznie jest problem :D
UsuńPowiadasz, że rozjaśnia. Może bym się uporała z cieniami pod oczami? Wpisuję na listę zakupów - na luty :)
OdpowiedzUsuńMiałam czas silnego przemęczenia i sińce pod oczami naprawdę pokaźne - wieczory z płatkami na oczach i psikanie na zamknięte powieki znacznie poprawiły sprawę.
UsuńCuda pokazujesz Anula, musze wkrecic sie w temat.
OdpowiedzUsuńCaluje noworocznie***
Musisz koniecznie *: *: *:
UsuńKolejna marka, którą bym chętnie poznała. Czytanie blogów wyrabia gust i zwiększa apetyt :)
OdpowiedzUsuńhahaaaa :))) oj zwiększa apetyty, świetnie to ujęłaś :)))
Usuńta konkretnie marka u mnie zaostrza apetyt na ruch w rytm dobrej muzy:P
Usuńojej...wygląda apetycznie :D pierwszy raz stykam się z tą firmą :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo fajna :) polecam.
UsuńSzczęśliwego Nowego Roku Aniu :) Co do hydrolatu - mnie skusiłaby wersja lawendowa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana - Tobie również samych cudowności *:
Usuńnie znam tego cudeńka, dobrze, że rok długi
OdpowiedzUsuńNo i sezon ogórkowy jeszcze sie nie zaczął, więc zdążysz :D
Usuń