Od producenta:
Lekki krem nawilżający marki Madara jest skierowany w zasadzie dla osób posiadających skórę normalna lub mieszaną. Jego innowacyjna formuła powoduje intensywne nawilżanie nawet przez 24 godziny na dobę. Jej zdrowotne właściwości wynikają z odżywczych ekstraktów z nadbałtyckiej maliny i czerwonej koniczyny. Malina bowiem jest owocem naturalnie bogatym w witaminy B i C, dzięki którym zwężają się pory i wyregulowane jest wytwarzanie sebum. Drugim wspomnianym składnikiem jest czerwona koniczyna, której fitoestrogeny stymulują syntezę kolagenu celem tworzenia zdrowszych i silniejszych tkanek skóry. Zaś jej polisacharydy działają nawilżająco intensywnie zwiększając poziom nawilżenia. Ten lekki krem głęboko nawilżający do cery normalnej i mieszanej przywróci równowagę przetłuszczającym się i suchym partiom twarzy. Skóra staje sie elastyczniejsza i jędrniejsza. Uzupełnieniem ideału tego kremu są inne składniki, do których można zaliczyć także kwiat lipy, róże, olej słonecznikowy, awokado oraz bylicę.
Lekki krem głęboko nawilżający do cery normalnej i mieszanej MÁDARA jest kosmetykiem bez glutenu i orzechów. Polecany w szczególności dla wegan. Z pewnością nie jest testowany na zwierzętach czego dowodem jest przyznany certyfikat. Produkt jest naturalny i organiczny certyfikowany przez ECOCERT.
100% kobiet stwierdziło, że po użyciu produktu, poczuły natychmiastowy komfort skóry
89% kobiet doświadczyło natychmiastowego zwiększenia nawilżenia, które trwało przez cały dzień
93% kobiet zauważyło poprawę elastyczności i jędrności skóry w przeciągu 4 tygodni
86% kobiet miało lepiej nawilżona i elastyczną skórę po 4 tygodniach stosowania
*dermatologicznie testowane na grupie 30 kobiet
Stosowanie: Stosować rano lub/i wieczorem na oczyszczoną skórę twarzy i szyi.
Skład: Aqua, Rosa Damascena, Alcohol, Glycerin, Simmondsia Chinensis, Helianthus Annuus (Oil), Trifolium, Pratense Rubus, Idaeus Cetearyl, Alcohol, Persea Gratissima, Dicaprylyl Carbonate, Cetearyl Glucoside, Tillia Cordata, Artemisa Vulgaris, Lecitin Betain(-e), Stearic Acid, Titanium Dioxide (CI 77891), Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Xantan Gum, Sodium Hyaluronate, Mica (CI 77019), Lactic Acid, Aroma, Citral, Limonene, Linalool, Sodium. phytate, Palmitic Acid.
Pojemność 50ml, cena zł, dostępność kosmetyki ekologiczne Biosna
Opakowanie eleganckie, bardzo wygodne, przyjemne dla oka. Dla ułatwienia aplikacji buteleczka ma antypoślizgową powierzchnię i pompkę. Konsystencja kremu jest lekka, niezbyt gęsta. W trakcie rozsmarowywania robi się silniej kremowa. Minusem jest alkoholowy zapach.
Krem wchłania się bardzo szybko, co przy porannym makijażu i wiecznymi problemami ze wstawaniem jest dużym ułatwieniem. Ani nie matuje, ani nie nabłyszcza skóry. Bez problemu współpracuje z minerałami i nie przyspiesza świecenia się cery w ciągu dnia.
Zapach alkoholowy szybko zanika a krem nie szczypie i nie podrażnia nawet obtartych miejsc (ostatnio chusteczki higieniczne były moim najlepszym przyjacielem i miałam silnie otartą skórę wokół nosa). Po nałożeniu towarzyszy mi uczucie nawilżenia i odprężenia skóry. Ilość kremu można stopniować w zależności od potrzeb – moja skóra świetnie pochłania nawet jego naprawdę duże ilości, nakładane w formie maseczki. Trwa to oczywiście parę minutek, ale nic się nie marnuje, cała warstwa kremu zostaje zassana :) nie zostaje nic do zmycia! Dzięki temu krem stosuję i na dzień (w przyzwoitej ilości) i na noc (w ilościach różnych, nie zawsze rozsądnych). To chyba pierwszy krem, który moja cera tak dobrze przyjmuje bez pozostawiania resztek.
Siła nawilżania jest optymalna dla mojej dojrzałej, mieszanej cery. Właściwości odżywcze są dobre, ale czasem muszę dołożyć kapkę oleju. Pamiętać jednak trzeba, że to krem stricte nawilżający, więc nie mam mu tego za złe. Cera ma zdrowy koloryt, dobrą sprężystość, nie wykazuje oznak suchości. Jest gładka i przyjemna w dotyku. Na dzień stosuję krem także na okolice oczu – szybko się wchłania, skutecznie nawilża, dobrze współpracuje z makijażem i nie zwiększa osiadania w załamaniach skóry podkładu i korektora.
Krem wchłania się bardzo szybko, co przy porannym makijażu i wiecznymi problemami ze wstawaniem jest dużym ułatwieniem. Ani nie matuje, ani nie nabłyszcza skóry. Bez problemu współpracuje z minerałami i nie przyspiesza świecenia się cery w ciągu dnia.
Zapach alkoholowy szybko zanika a krem nie szczypie i nie podrażnia nawet obtartych miejsc (ostatnio chusteczki higieniczne były moim najlepszym przyjacielem i miałam silnie otartą skórę wokół nosa). Po nałożeniu towarzyszy mi uczucie nawilżenia i odprężenia skóry. Ilość kremu można stopniować w zależności od potrzeb – moja skóra świetnie pochłania nawet jego naprawdę duże ilości, nakładane w formie maseczki. Trwa to oczywiście parę minutek, ale nic się nie marnuje, cała warstwa kremu zostaje zassana :) nie zostaje nic do zmycia! Dzięki temu krem stosuję i na dzień (w przyzwoitej ilości) i na noc (w ilościach różnych, nie zawsze rozsądnych). To chyba pierwszy krem, który moja cera tak dobrze przyjmuje bez pozostawiania resztek.
Siła nawilżania jest optymalna dla mojej dojrzałej, mieszanej cery. Właściwości odżywcze są dobre, ale czasem muszę dołożyć kapkę oleju. Pamiętać jednak trzeba, że to krem stricte nawilżający, więc nie mam mu tego za złe. Cera ma zdrowy koloryt, dobrą sprężystość, nie wykazuje oznak suchości. Jest gładka i przyjemna w dotyku. Na dzień stosuję krem także na okolice oczu – szybko się wchłania, skutecznie nawilża, dobrze współpracuje z makijażem i nie zwiększa osiadania w załamaniach skóry podkładu i korektora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz