Primer 100% Pure wpadł w moje łapki miesiąc temu (pisałam
Wam o tym TU). Jest to mój pierwszy primer w kremie. Zanim Renia, autorka bloga szminką po lustrze, nie skusiła
mnie jego próbką byłam absolutnie przekonana, że taka pozycja jest całkowicie
zbędnym zabieraczem czasu i nic nie robiącym gadżetem kosmetycznym. No cóż –
tylko krowa nie zmienia poglądów...
Primer stosujemy jako 1 krok w makijażu. Nałożyć na czystą lub nawilżoną skórę, przed zastosowaniem jakiegokolwiek makijażu twarzy. Nadaje jedwabistą powierzchnię skórze i sprawia że makijaż dłużej się utrzymuje. Wypełnia drobne zmarszczki i bruzdy, skóra staje sieęgładka , więc makijaż wygląda lepiej.
Odbijające światło pigmenty zmniejszają widoczność zmarszczek i czynią skórę natychmiast świetlistą, jaśniejszą i zdrowszą . W parze z resweratrolem z czerwonego wina oraz witaminami i przeciwutleniaczami, chroni skórę przed uszkodzeniem przez wolne rodniki.
Odbijające światło pigmenty zmniejszają widoczność zmarszczek i czynią skórę natychmiast świetlistą, jaśniejszą i zdrowszą . W parze z resweratrolem z czerwonego wina oraz witaminami i przeciwutleniaczami, chroni skórę przed uszkodzeniem przez wolne rodniki.
Jeżeli masz cerę tłustą lub mieszaną w cieplejszych miesiącach roku często wystarczy nałożyć sam Primer bez konieczności nakładania kremu , na oczyszczoną i przeciągniętą tonikiem skórę.
Primer jest bardzo odżywczy ale dzięki zawartości krzemionki trzyma przetłuszczanie skóry w rydzach.
Nadaje się również jako primer na powieki (przetestowane na własnej skórze) poprawiając tym samym trwałość cieni do powiek.
Primer jest bardzo odżywczy ale dzięki zawartości krzemionki trzyma przetłuszczanie skóry w rydzach.
Nadaje się również jako primer na powieki (przetestowane na własnej skórze) poprawiając tym samym trwałość cieni do powiek.
Skład:
Organic Aloe Barbadensis Leaf (Aloe Gel)1, Jojoba Oil, Jojoba Wax Esters, Oryza Sativa (Rice) Starch, Tocopherol (Vitamin E), Sodium Ascorbate (Vitamin C), Euphorbia Cerifera (Candelilla) Wax, Extracts of Organic Camelia Sinensis Leaf Ferment (Green Tea)2 and Resveratrol, Silica, Persea Gratissima Oil (Avocado Butter), Lonicera Caprifolium (Japanese Honeysuckle), Mica.
Primer stosuję jako całkowicie dodatkową pozycję makijażową,
pomiędzy kremem i primerem mineralnym. Wbrew moim obawom nie tracę czasu,
ponieważ w jego przypadku nie ma czegoś takiego jak oczekiwanie na wchłonięcie –
nakładam primer, sypię do miseczki lauressa i od razu kończę makijaż. Primer
jest wydajny – dwie pompki starczają na całą twarz. Dzięki niemu cera jest bardzo
aksamitna, pędzel do makijażu sunie po niej tak gładko jak nigdy wcześniej! A
najważniejsze, że makijaż mineralny trzyma się znacznie lepiej i dłużej! Migracja
podkładu jest znikoma, nawet wieczorem makijaż jest w bardzo dobrym stanie.
Różnica jest naprawdę ogromna! Później też zaczyna mi się świecić strefa T i do
tego jest to dużo mniejszy błysk. Wystarczy odcisnąć paszczę w chusteczkę
higieniczną i po kłopocie.
Primer robi jeszcze jedną cudowną rzecz – wygładza skórę twarzy.
Nie, nie tylko rano po jego zastosowaniu. Cera jest bardzo gładka w dotyku
również wieczorem po zmyciu makijażu i rano przed nałożeniem primera. Im dłużej
używam primera tym bardziej to wygładzenie czuję.
Nie lubię przeciążenia na twarzy. Ale pomimo, że primer nakładam
na krem to nie czuję ciężaru na skórze, nie zauważyłam też jakichkolwiek oznak
zapchania cery. Latem zrezygnuję z kremu i mam zamiar używać wyłącznie primera
pod minerały.
Opakowanie białe, z grubego szkła, typowo dla marki ukryte w tekturowej tubie. Buteleczka nieprzezroczysta, ale
pompka jest odkręcana, więc te bardziej ciekawskie przypadki mogą sobie zajrzeć do środka :) ja zajrzałam :). Problemem jest brak możliwości bieżącego obserwowania ubytku
primera, ale da się z tym żyć. Bardzo natomiast cieszy mnie fakt, że po zużyciu kosmetyku
będę mogła wykorzystać opakowanie do samoróbek :D.
Primer 100% Pure jest cudny. Nie wiem jak do tej pory się bez niego obchodziłam...
Oj Renia, Renia! Cóżeś uczyniła? :DDD
Możecie go kupić u Emilki w sklepie plants for beauty. Dla mnie
to absolutny hit makijażowy!
bardzo mnie ciekawią kosmetyki 100% pure i uoga uoga ale mam zapasy i na razie szlaban na zakupy a szkoda;(
OdpowiedzUsuńFaktycznie szkoda :D
Usuńzaciekawiłaś mnie tym primerem:)
OdpowiedzUsuńSkuteczny jest
UsuńOooo na coś takiego to i ja bym się skusiła. Dotąd używałam i w sumie dalej używam bazy Kanebo :)
OdpowiedzUsuńJa pierwszy raz w życiu używam czegos takiego :)
UsuńAle Ty na powieki używasz? Ja nie testowałam na powiekach, bo nie stosuje cieni.
Na powieki mam Urban Decay, Kanebo okazjonalnie używam na twarz, pod podkład.
UsuńA to pochrzaniłam - pamiętałam, że zachwycałaś jakąś bazą na powieki, ale jestem zacofana w tym temacie.
UsuńNo proszę, coś dokładnie skrojonego dla mojej mieszanej a latem tłustej trądzikowej, pokrytej kraterami (rozszerzone pory) cery! Jupi!!! ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Ci za kolejny odkrywczy post! Niby krzemionkę stosowałam z powodzeniem od dawna, ale tutaj mam dodatkowe składniki odżywcze - a jako urodzony leniwiec uwielbiam rozwiązania dwa w jednym :) Zwłaszcza, że w składzie siedzą składniki bardzo pomagające mojej zaczerwienionej skórze się ukoić. Bomba!
Cieszę się :)))))
UsuńSkład i działanie - bajka! Oby służył Ci tak dobrze jak mi!
w życiu nie używałam primera, człowiek cały czas coś nowego odkrywa, no chcę go po prostu
OdpowiedzUsuńJa tez do tej pory nie miałam takiego cuda :))
UsuńZ wielką chęcią wypróbowałabym go, bardzo mnie zaciekawił ;)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :)
Usuńopakowanieb ardzo udane :D
OdpowiedzUsuńPrawda? :) Na pewno się przyda po zużyciu primera.
UsuńChciałabym, chciała... ;) Tyle się go naoglądałam na zagranicznych kanałach urodowo-naturalnych i marzy mi się od jakiegoś czasu, tylko ta cena... :( ;)
OdpowiedzUsuńNo cena niemała, ale śmiem twierdzić, że odpowiednia do zawartości butelki.
UsuńOch i Ach! Ale kiedyś... jeszcze jeden kurs muszę zrobić xd potem sobie poszaleje kosmetycznie ;)
OdpowiedzUsuńPrimer poczeka! *:
UsuńBardzo ciekawy produkt.
OdpowiedzUsuńTak :)
Usuńtaka baza silikonowa tylko, że z lepszym składem i naturalna, czad! :D
OdpowiedzUsuń:DDD
UsuńWłaśnie :)
A u Ciebie zawsze coś interesującego znajdę :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :))))
UsuńSuper produkt;)
OdpowiedzUsuńTak :)
UsuńŚwietny wynalazek dla lubiących naturalny makijaż.
OdpowiedzUsuń100% Pure się postarało :)
UsuńKurczę, zaciekawiłaś mnie tym primerem! Nie używam na co dzień bazy pod makijaż, ale może na tę się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory też nie używałam :)
UsuńOgromnie cieszę się, że primer tak Ci służy! Naprawdę czuję taką radość, że ach! Ja już nie wyobrażam sobie makijażu bez primera 100% Pure ;) Absolutne cudo! Takiego kosmetyku szukałam od wielu lat.
OdpowiedzUsuńPrzez Ciebie ja też już sobie nie wyobrażam makijażu bez tego cuda :D
UsuńNo dobra, dobra - dzięki Tobie *: *: :D
Dziękuję Ci Kochana *: *:
Anula :DDD Fajnie, że nie jestem sama w uzależnieniu :D:* Jak by znaleźć winnego, to można by wskazać na Emilkę, która kusi taki cudami ;) Dobrze, że Emilka ma w swojej ofercie takie kosmetyczne graale, cóż byśmy zrobiły bez jej sklepu?! Mam kolejne perełki z 100% Pure! :DDD tylko nie mam kiedy zrobić fotek :(
UsuńDobrze, że mamy na kogo zrzucić :DDDDDDD
UsuńTak - winna jest Emilka! Niezaprzeczalnie :))
Anula, ktoś musi być winny ;) Tym razem trafiło na Emilkę :D
UsuńPrimer - kosmetyk zupełnie obcy. Czytam, że jednak niezbędny. Renia i Ty będziecie miały mój portfel na sumieniu :) 100% Pure i Uoga Uoga zajmują szczyty na mojej zakupowej liście.
OdpowiedzUsuńMiałam tak samo - gdyby nie próbka od Reni to na pewno bym go nie kupiła. Nie uznawałam w ogóle potrzeby posiadania takiego specyfiku. Jak chcesz próbkę to pisz!
Usuńale nabrałam na niego ocoty, ło matko...:)
OdpowiedzUsuń:*
:DDDDDDDD
UsuńNo to wiesz... karta w ruch :D
haha, kochana ja ostatnio tak nią kręciłam, że wiesz :P Ale powiem Ci że mam okrutną ochotę na przecudowne kremowe, nowe pędzle zoeva.. paczam, paczam i oczu nie mogę oderwać:)
Usuńno to ja lepiej nie bede paczac :DDD
Usuńnie paczaj, zapieraja dech w piersiach:P
UsuńDla mnie primer też jest kosmetykiem zupełnie obcym i nieznanym. Słyszałam, że coś takiego istnieje ale nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa miesiąc temu też tak miałam :D
UsuńAniu, bardzo poważnie zastanawiałam się nad tym produktem. Od dwóch tygodni stosuję jedynie minerały. Poczyniłam trochę zakupów i teraz testuję, ale widzę, że minerały bardzo podkreślają moje pory, mają małe krycie i szybko znikają z mojej tłustej twarzy.
OdpowiedzUsuńTen primer jest też pod płynne podkłady.
UsuńA jakie masz minerały? Znalezienie tej właściwej firmy, formuły i koloru jest często długotrwałym przedsięwzięciem...
Co teraz używasz jako primer pod minerały? Bo primer to pozycja obowiązkowa moim zdaniem. Zajrzyj może tu:
http://naturalnazakupoholiczka.blogspot.com/p/normal-0-21-false-false-false-pl-x-none.html
wow, naprawdę nabrałam na niego ochoty :) lece oblookać co jak i gdzie.
OdpowiedzUsuń:DDDD
Usuńleć, leć :)
Ale świetny produkt! Leci na chciejlistę ;)
OdpowiedzUsuńOj świetny!
UsuńMuszę się bliżej przyjrzeć kosmetykom 100% pure. Na pewno przy najbliższej okazji kupię coś tej marki.
OdpowiedzUsuńJa bardzo ich lubię!
UsuńJestem zainteresowana tą bazą i nie mogę jej znaleźć w Internecie :/
OdpowiedzUsuńJest tu:
Usuńhttp://plantsforbeauty.pl/luminous-primer-vitamins-antioxidants-resveratrol-p-25.html