Linia produktów herbfarmacy to linia organiczna do pielęgnacji skóry, stworzona z mądrością, w oparciu o wiedzę i specjalizację botanika doktora Paula Richardsa, który w swym gospodarstwie w Herefordshire uprawia zioła i rośliny już ponad 30 lat. Jego dogłębna wiedza w tworzeniu olejków ziołowych i balsamów dla różnych problemów skóry zainspirowała go do stworzenia organicznej serii produktów do skóry, które będą doskonałe dla cery wrażliwej, jak również do skóry bardziej wymagającej: z łuszczycą i egzemą.
Zioła na farmie zbierane są ręcznie, zanurzane w olejkach, które później używa się do tworzenia kosmetyków herbfarmacy – produkowanych ręcznie i w małych ilościach. Każdy produkt z tej linii odżywia skórę i poprawia jej stan.
Herbfarmacy to pieszczota dla każdego rodzaju skóry.
Cała linia produktów herbfarmacy ma certyfikat Soil Association, co oznacza, że większość składników ma pochodzenie organiczne, a reszta pochodzi z kontrolowanych upraw.
Cudności marki herbfarmacy są dostępne w sklepie iwos. Jest to jedyne znane mi miejsce w Polsce, gdzie można je kupić.
Ze sklepem znamy się od dawna, w zasadzie od samego początku śledziłam jego rozwój :). Pani Mariola, właścicielka, wiele razy służyła mi dobrą i fachową poradą. Sympatyczny kontakt, błyskawiczna obsługa i rzetelność to rzeczy, na które zawsze mogę liczyć i dzięki którym tam wracam - bo znam, bo ufam, bo lubię.
Poniżej kosmetyki otrzymane z iwos, na których recenzję możecie za niedługo liczyć :) i dzięki którym będę pogłębiać swoją znajomość z marką herbfarmacy.
- tonik do twarzy z różą i jeżówką
- delikatny krem peelingujący i złuszczający do twarzy
Tonik z różą i jeżówką pociągał mnie od dość dawna.
Głównie z powodu jeżówki, której zwyczajnie nie znam. Nie znam = kusi mnie.

Jeżówka wygląda bardzo przyjemnie :).
Mam nadzieję, że tonik będzie równie miły dla twarzy co jeżówka dla oka.
Łagodny peeling do twarzy to dość świeża pozycja w ofercie sklepu. Pomimo mojego uwielbienia do silnych zdzieraków twarzowych ostatnio coraz chętniej i częściej sięgam po delikatniejsze odmiany paszczowych złuszczaczy. Chyba się starzeję... i zaczynam oszczędzać swoją facjatę, coby na dłużej starczyła :D
Za używanie powyższych kosmetyków zabieram się od razu, bo bardzo się z nich cieszę i jestem ich strasznie ciekawa!