Tonik oczyszczający włosy i utrwalający kolor - cydr ziołowy firmy John Masters Organics to wynik impulsywnych zakupów zrobionych w spółce z Susabeee (*:) podczas promocji na ich stronie. Jeśli chodzi o wydawanie pieniędzy tworzymy z Su dobrany duet :). Oprócz toniku do włosów nabyłam w trakcie tej akcji również połowę shine on, produktu do układania włosów, ale o nim kiedy indziej :). Dzisiejszym bohaterem wpisu jest tonik octowy!
Od producenta:
Ta mieszanka ziół i olejków organicznych z octu drzewa cedrowego pozostawia uczucie świeżości i regeneruje nasadę włosa przywracając naturalne pH skóry głowy. Świetnie nadaje się do włosów farbowanych.
Zastosowanie:
● cotygodniowa kuracja oczyszczająca
● odpowiedni do wszystkich rodzajów włosów
● doskonały do utrwalenia nowego koloru
● przywraca naturalne pH
Główne składniki:
● ocet z cedru jabłkowego – usuwa nadmiar sebum i wszystkie
zanieczyszczenia nagromadzone u nasady włosa
● olejek cytrynowy – łagodzi i spowalnia proces przetłuszczania
się skóry głowy,
posiada działanie przeciwutleniające, antyseptyczne i antybakteryjne
● pokrzywa – sprawia, że włosy są gęste i lśniące
● rozmaryn – stymuluje porost włosów, dodaje blasku i objętości
● kora dzikiej wiśni – ma łagodne działanie ściągające, delikatnie
usuwa kurz i brud z włosów i skóry głowy
● krwawnik pospolity – zapobiega wypadaniu włosów
Sekret salonu JMO:
Użyć bezpośrednio po farbowaniu włosów w celu utrwalenia pigmentu w środku i na zewnątrz włosa.
Skład: Vinegar (apple cider), aqua (water), chamomilla recutica (chamomile) flower extract, calendula officinalis (calendula) flower extract, camellia sinensis (green tea) leaf extract, rosmarinus officinalis (rosemary) leaf/stem extract, urtica dioica (nettle) root extract, potassium sorbate, sodium benzoate, citrus medica limonium (lemon) peel oil, citrus aurantifolia (lime) peel oil
Użyć bezpośrednio po farbowaniu włosów w celu utrwalenia pigmentu w środku i na zewnątrz włosa.
Skład: Vinegar (apple cider), aqua (water), chamomilla recutica (chamomile) flower extract, calendula officinalis (calendula) flower extract, camellia sinensis (green tea) leaf extract, rosmarinus officinalis (rosemary) leaf/stem extract, urtica dioica (nettle) root extract, potassium sorbate, sodium benzoate, citrus medica limonium (lemon) peel oil, citrus aurantifolia (lime) peel oil
Pojemność 236 ml, cena 97 zł.
Co sprytniejsi, po przeczytaniu składu, zapewne podejrzewają, że tonik ma zapach octowy. Brawo! Pozazdrościć sprytu :). Zapach octu jest dominujący i niezaprzeczalny. Jeśli ktoś ma wyjątkową niechęć do tej woni i przez zapach octu odstąpi od zakupu toniku ma słuszne podstawy do obrazy na swój zmysł powonienia. Tonik jest bowiem fantastyczny!
Stosuję go zgodnie z zaleceniem producenta:
- rozpuszczam jedną zakrętkę toniku w szklance wody
- wylewam na włosy i skórę głowy wcierając w nie tonik (w trakcie tej czynności pojawia się subtelne pienienie się toniku)
- pozostawiam na parę minutek i dokładnie spłukuję wodą
Tonik nakładam pomiędzy szamponem i odżywką. Dzięki odżywce zapach octowy jest praktycznie eliminowany, ale to oczywiście zależy od zapachu odżywki (zbyt słaby może powodować, że część octowej woni pozostanie na włosach).
Efektem zastosowania toniku cydrowego jest odczuwalne i dokładne oczyszczenie włosów i skóry głowy. Na skórze czuć wielką świeżość, czystość, włosy odbijają się od nasady, przepięknie błyszczą i świetnie się układają. Szampony lepiej się na nich pienią, dosłownie czuję jak skóra głowy oddycha! Jestem nim zachwycona :). Oczyszcza tak dobrze, że kurację octową robię zamiennie z peelingiem skóry głowy.
Przy zalecanym przez producenta stosowaniu raz w tygodniu tonik wystarczy na długie, długie miesiące!
Przyczepię się do opakowania. Nakrętka typu press, kształt butelki typowy dla produktów włosowych JMO. Niestety mój egzemplarz przecieka, zakrętka nie jest szczelna. Muszę więc pilnować, by stał wyłącznie pionowo, co przy transporcie i wyjazdach może być kłopotliwe. Uważam, że w takiej klasy produktach nie powinno mieć to miejsca.
Sam tonik jednak mnie zachwyca! To był wyjątkowo udany zakup :) a do tego w doborowym towarzystwie (Su *: *:).
- rozpuszczam jedną zakrętkę toniku w szklance wody
- wylewam na włosy i skórę głowy wcierając w nie tonik (w trakcie tej czynności pojawia się subtelne pienienie się toniku)
- pozostawiam na parę minutek i dokładnie spłukuję wodą
Tonik nakładam pomiędzy szamponem i odżywką. Dzięki odżywce zapach octowy jest praktycznie eliminowany, ale to oczywiście zależy od zapachu odżywki (zbyt słaby może powodować, że część octowej woni pozostanie na włosach).
Efektem zastosowania toniku cydrowego jest odczuwalne i dokładne oczyszczenie włosów i skóry głowy. Na skórze czuć wielką świeżość, czystość, włosy odbijają się od nasady, przepięknie błyszczą i świetnie się układają. Szampony lepiej się na nich pienią, dosłownie czuję jak skóra głowy oddycha! Jestem nim zachwycona :). Oczyszcza tak dobrze, że kurację octową robię zamiennie z peelingiem skóry głowy.
Przy zalecanym przez producenta stosowaniu raz w tygodniu tonik wystarczy na długie, długie miesiące!
Przyczepię się do opakowania. Nakrętka typu press, kształt butelki typowy dla produktów włosowych JMO. Niestety mój egzemplarz przecieka, zakrętka nie jest szczelna. Muszę więc pilnować, by stał wyłącznie pionowo, co przy transporcie i wyjazdach może być kłopotliwe. Uważam, że w takiej klasy produktach nie powinno mieć to miejsca.
Sam tonik jednak mnie zachwyca! To był wyjątkowo udany zakup :) a do tego w doborowym towarzystwie (Su *: *:).
Pierwszy raz słysze o takim kosmetyku :) perełka:)!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo go polubiłam.
Oj to jest chyba coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńMusisz spróbować :)
UsuńMoje włosy lubią cydr ale póki co mam iny szampon od J&M
OdpowiedzUsuńTo nie jest szampon, tylko płukanka oczyszczająca :)
UsuńDobrze, że jest tak wydajny, bo cena trochę sporawa. W każdym razie chętnie bym się skusiła na taką kurację. Jak na razie przymierzałam się do płukania włosów octem jabłkowym po każdym myciu, jednakże jestem bardzo niesystematyczna do takich zabiegów.
OdpowiedzUsuńBędzie ze mną bardzo długo.
UsuńTak, systematyczność u mnie kuleje :)
Skład ma całkiem fajny, szkoda tylko, że opakowanie przecieka :(
OdpowiedzUsuńJest to denerwujące...
UsuńNie wiem czy to wada wszystkich, czy tylko ja mam pecha.
Ech. Ta cena. Ale dobra. Kupie.
OdpowiedzUsuńPoluj na promocję - my kupiłyśmy dwa w cenie jednego.
UsuńSzczerze to nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje :) Ale póki co włosów nie farbuję, choć coraz więcej siwków do mnie przychodzi :(
OdpowiedzUsuńJa go stosuję ze względu na właściwości oczyszczające, nie chroniące kolor.
UsuńCena dość wysoka, ale jeśli wydajny to można to jakoś przeboleć :)
OdpowiedzUsuńWydajny jest bardzo - stosuje się jedną zakrętkę raz w tygodniu. Myślę, że na ok. rok wystarczy.
UsuńLubię takie kosmetyki.
OdpowiedzUsuńOj tak! Ja też :)
UsuńO rety, nic nie zauważyłam, że z nim coś nie tak jest- paczka przyszła sucha i nie sprawdzałam, tzn. nie otwierałam żadnego produktu- mój do tej pory stał nieotwarty i aż sprawdziłam dzisiaj, czy wszystko ok; ma zabezpieczenie pod korkiem w postaci foliowego kapsla- mam nadzieję, że Twój też taki miał i że chodzi tu tylko o nieszczelność nakrętki po jego zdjęciu??
OdpowiedzUsuńGdybym zauważyła, że przecieka, to pewnie napisałabym do sklepu z reklamacją:(
No strasznie Cię przepraszam, że trafił się akurat Tobie taki egzemplarz, bo gdybym wiedziała, to nie wysyłałabym go "w drogę", tylko postawiła u siebie, a wysłała ten drugi...3X ściana
eeeee...... no co Ty Kochana!!! Za co Ty mnie przepraszasz, absolutnie nie ma najmniejszego powodu!
UsuńTo jakaś mała wada zakrętki musi być. I to tylko nakrętka, dopóki był zafoliowany nic się nie działo. Wiesz, te zakrętki press przy tak płynnych produktach muszą być naprawdę dopieszczone, żeby płyn z nich nie wyciekał - ta akurat miała niedosyt dopieszczenia :D Lepiej sprawdzają się przy szamponach czy żelach, które są gęstsze.
A myślałam, że już używałaś swojego toniku.
Ufff...., to całe szczęście, bo już myślałam, że przyszedł do Ciebie częściowo wylany i się zmartwiłam strasznie...;)
UsuńJeszcze nie używałam, bo przy moim porannym myciu włosów jestem zawsze w niedoczasie, więc często nawet odżywkę pomijam; czekałam na urlop, co się właśnie ziściło i niedługo się za niego zabiorę :D
Znam ten ból.... ja w weekendy zawsze stosuję. Strasznie jestem ciekawa jakie będziesz mieć wrażenia!
Usuń