Prezentuję Wam mój kolejny ulubiony zapach. Nie jestem w stanie policzyć ilości zużytych butelek :), wracam do niego regularnie i chętnie, na przemian z innymi ulubieńcami. Szkoda, że tylko w kwestii perfum jestem tak stała...
Woda perfumowana Amethyst Lalique nie jest pozycją niszową, selektywną czy trudno dostępną. Dodatkowo można ją kupić w sklepie internetowym nawet za 100 zł w pojemności 100ml. Jestem prosta kobieta więc i gust mam niewyszukany. Zupełnie mi to jednak nie przeszkadza w cieszeniu się zapachem Amethyst :).
Głowa
jeżyny, mailna, porzeczki
Serce
piwonia, lilia, róża
Podstawa
piżmo, wanilia, drzewo
Amethyst to chyba najsłodszy zapach spośród używanych przeze mnie. Nie jest to jednak słodycz w powszechnym słowa tego znaczeniu – nie ma cukierków, nie ma otumaniających kwiatków. Są za to jeżyny i liście czarnej porzeczki. Zapach liści czarnej porzeczki to jest to, za co kocham ten zapach najbardziej! Zresztą z tego samego powodu lubię zapach Gucci II :).
Poza cudownymi aromatami, wyżej wspomnianymi, przewija się lekki zapach mydlany, ale bardzo delikatny i parę innych, których nie potrafię nazwać po imieniu. Gdzieś tam zapewne kwiatki się plączą, ale nie mają odwagi ujawnić się na tyle, bym je rozpoznawała. Całość zapachu jest bardzo kobieca, lekko uwodzicielska, trochę zadziorna, ale w taki ugrzeczniony sposób :). Nie za słodka, świeża i elegancka, z lekką i mchową nutką. Bardzo, bardzo go lubię! Gdy go czuje na sobie humor mi się poprawia a otaczający mnie ludzie są piękniejsi :).
Buteleczka elegancka – niby prosta, ale jednak rysunek jeżynowych owoców i pnączy sprawia, że nie jest pospolita. No i ten kolor szkła! Cudny. Odkąd zaczęłam używać Lalique Amethyst głęboki kolor fioletowy zawsze kojarzy mi się z ich zapachem :). Trwałość jest bardzo dobra, czuję je robiąc pranie i zakładając rano szalik. Na sobie czuję niestety krótko, zbyt krótko! Ale tak to już jest z dobrze dobranymi perfumami - nie dają mi po nozdrzach cały dzień, co nie znaczy, że się ulotniły. Są, ale stapiają się ze mną tak silnie, że stają się dla mnie samej niewyczuwalne.
Idę się psiknąć....
Nie znam zapachu ...
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam :D ale wiesz jak to jest z zapachami.
UsuńŚliczna flaszka :) Nie znam zapachu, muszę przy okazji niuchnąć choć te nuty mydlane mnie zniechęcają. Mój zmysł powonienia rozwydrzył się ciut przez używanie perfum niszowych ;)
OdpowiedzUsuńAle te mydlane są naprawdę bardzo ulotne :)
UsuńWąchnij i daj znać co o nich myślisz, chociaż myślę, że dla Twojego profesjonalnego noska to nie będzie żadne wow :)
A to co innego :)
UsuńNiuchnę jak będę miała okazję :) Oj tam, oj tam nie tam nie aż tak profesjonalny, ale odkąd poznałam niszę to już nie zachwycają mnie te z perfumerii tradycyjnych, głównie dlatego, że nisza piękniej rozwija się na skórze :)
Ja tak zupełnie nie w temacie, ale powiedz proszę, jak spisują się te nowe kosmetyki Biolaven? Zastanawiam sie nad kupnem paru rzeczy, ale jeszcze zupełnie o nich cicho. A, że Sylveco w większości uwielbiam...:) Zauważyłam, że np. płyn do higieny intymnej ma dwa razy większą pojemność niż Sylveco, ale odrobinkę gorszy skład. Warto zamawiać? A zapach? Daje lawendą?:) Pomóż Anula:)
OdpowiedzUsuńKurcze, Agnieszka, jeszcze nie używałam....
UsuńDziewczyny bardzo chwalą micel, ja z płynem do higieny intymnej czekam do skończenia płynu bioturm, a z kremem do twarzy wstrzymuję się dopóki nie wykończę resztek dwóch innych smarowideł.
Zapachy są bardziej owocowe niż lawendowe :) gruszka, winogrono, lawenda delikatna bardzo i w tle.
Ach... chyba czytasz w moich myślach!!! Z powodu choroby siedzę w domu i czytam internety;) wciągnęły mnie między innymi tematy zapachowe (KWC, fragrantica). Czytam i notuje zapachy, które muszę wypróbować. I w tych poszukiwaniach/lekturach ten fioletowy Lalique jest wysoko na liście "do kupienia". A Twoja recenzja mi dodatkowo w tym pomaga:) [cena na szczęście przyjazna].
OdpowiedzUsuńCzy wanilia jest mocno wyczuwalna?
:))))))))
UsuńCieszę się!
Ja wanilii jako takiej nie czuję. Być może to ona odpowiada za przytulność zapachu, ale mój nos nie wyodrębnia jej woni.
OK. powącham sobie na pewno-można gdzieś stacjonarnie je poczuć?:)
UsuńW douglasie :)
UsuńDziękuję, będę wąchać zatem:)
UsuńPodziel się wrażeniami *:
UsuńPierwszy raz widzę te perfumy.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że nie ma ich w sephorze - są w douglasach.
UsuńCiekawe jak pachnie na żywo :)
OdpowiedzUsuńSprawdź.
UsuńNie wiem czy nie byłaby dla mnie aż za słodka :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem słodkie nie są, ale są też najmniej wytrawne z posiadanych przeze mnie.
UsuńNigdy wcześniej nie miałam do czynienia z tym zapachem, ale opis brzmi bardzo dobrze... Piżmo u podstawy i te jeżyny oraz porzeczki w nucie głowy <3. Muszę kiedyś koniecznie niuchnąć :D
OdpowiedzUsuńNiuchnij, warto :)
UsuńPięknie go opisałaś, tak że łatwo mi sobie wyobrazić ten zapach.
OdpowiedzUsuńAleż Ci dziękuję!
UsuńCieszę się strasznie, że tak mi ładnie wyszło - hura!
Bardzo lubię perfumy Lalique i wg mnie to jedna z lepszych firm selektywnych. Ceny też mają bardzo atrakcyjne.
OdpowiedzUsuńMoim ulubieńcem jest Parfum de Lalique i Perles. Ale Amethyst też miło wspominam, flaszeczkę wypsikałam w zeszłe wakacje.
Ja jeszcze uwielbiam męski zapach encre noir - mąż ma przykazane używać tylko jego :)))
UsuńZ chęcią, kiedyś przy okazji poznam zapaszek :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twoich wrażeń :)
UsuńA ja oczywiście zupełnie nie znam zapachu....
OdpowiedzUsuń:DDDD
UsuńNadrobisz przy okazji *:
ty wiesz co? każdy w biovalen czuje owoce, winogrona... a ja dzisiaj specjalnie kupiłam olejek eteryczny lawendowy bo ja właśnie najbardziej wyczuwam lawende przełamaną czymś słodkim xd wąchałam nawet krzaczki lawendy w sklepach by zobaczyć czy nie zwariowałam xd ale tak właśnie czuje i się dziwię tym co czują winogrona, ja za nic ich tam nie czuje xd
Usuńmój nos jest INNY ;)
:DDDDD
UsuńTwój nosek jest słodki *:
Ja w żelu do higieny intymnej czuję gruszkę i lawendę, w balsamie winogrona - chyba każdy ich kosmetyk nieco inaczej pachnie.
Najważniejsze, żeby ładnie :DDDD
Nie znam tego klejnociku :) Z Twoich słów mogę podejrzewać, że ten zapach i mnie by się bardzo spodobał. Lubię słodycz bez cukierkowatości.
OdpowiedzUsuńMa w sobie to coś :)))
UsuńNie znam ale tak opisałam zapach że idealnie można sobie go wyobrazić :) I pojemność jest bardzo duża:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :* :))))
UsuńSą mniejsze pojemności, ale zapach fajny to szkoda się ograniczać :D
z pewnością sprawdzę jak tylko nadarzy się okazja
OdpowiedzUsuń:))) ciekawa jestem Twojego zdania.
Usuń