Gustowny, pomarańczowy kubraczek ma nosić przez 10 dni, a wenflon zostanie zdjęty jutro. Powiem Wam, że kubraczek jest niesamowicie sprytny :) nie ma szans na zabrudzenie podczas siusiania :) a obawiałam się tego.
Pierwsze i drugie śniadanko zjedzone - dzisiaj w menu indyczek gotowany z marchewką i płatkami ryżowymi.
Gwiazdeczka leży teraz na tarasie, na słoneczku, przysypia sobie.
Bardzo to przeżywamy, ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Na pewno będzie dobrze, a Arice jak widać we wszystkich kolorach do twarzy :D
OdpowiedzUsuńPięknemu we wszystkim pięknie :)))
Usuń*:
Minkę ma Arika smutną ale w kubraczku wygląda świetnie:)
OdpowiedzUsuńUściskaj ją od Nas:)
Ciebie też mocno ściskam bo zapomniałaś już o mnie.
:*
Psina uściskana *:
UsuńKochana, jak mogłabym zapomnieć!
Przeprowadzkę mamy i mało czasu na cokolwiek....
To kamień z serca bo już myślałam że zapomniałaś o mnie tak na amen :)
UsuńNawet tak nie żartuj!
UsuńWłaśnie przyjechało trochę naszych gratów z domu, robimy miejsce dla gratów "dzieci" :)
Ja nie wiem czy wiesz ale dostałam zaproszenie od Weroniki na pyszną nalewkę :) U mnie też trochę zmian.
Usuń:*
:))))
UsuńNo to czekamy :))))
Gratulacje , mądra decyzja! Fajnie, że psinka dobrze to znosi. Moja czeka na zabieg, zrobię go nie długo, ale to już dorosła panna i trochę żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej. Lepiej jednak późno niż wcale.
OdpowiedzUsuńU nas przeważyły względy medyczne, ale przyznam, że decyzja była bardzo, bardzo trudna....
Usuńważne że piesek będzie zdrowszy
UsuńOch biedulka. Ale w tejże sukni bardzo elegancko się prezentuje:)
OdpowiedzUsuń:))))
UsuńWdzianko gustowne, fakt :)
Anulka, bardzo dobra decyzja. Ja żałuję, że zdecydowałam się na sterylizację Zuzi tak późno :( Biedne kocisko, bardzo źle zniosło ten zabieg :( Ariczka, jeszcze troszkę smutna, ale najważniejsze, że ma zabieg już za sobą. Proszę wygłaskaj i wycałuj ślicznotkę ode mnie a od Zuza przesyła moc mruczanka :)) Kubraczek bardzo gustowny, ślicznie w nim wygląda :)
OdpowiedzUsuń*: *:
UsuńWycałuję, wygłaskam, wyprzytulam!
Czesc Wasatko :-) piekny outfit na wiosne:-) Bedzie dobrze. Sciskam mocno ***
OdpowiedzUsuń*: *:
UsuńDziękujemy Ci Kochana :)))
Już Ty wiesz za co *:
Moją kocią znajdę też to czeka i odsuwam w myślach, jak mogę, strasznie nie lubię zabiegu sterylek u kotów :(( Kciuki za samopoczucie Waszej księżniczki :)
OdpowiedzUsuńZabieg to nic przyjemnego, ale dopóki zwierzak młody to lepiej znosi. Psi i koci faceci mają łatwiej, kobiety jak zwykle mają pod górkę.....
UsuńMoja Leia już dawno zapomniała o sterylce :D Teraz tylko zostały jej zdjęcia w uroczm błękitnym kubraczku :D
OdpowiedzUsuńAriczka była dzisiaj na kontroli i wszystko jest super :) tylko mamy powstrzymywać jeszcze przez chwilę jej wskakiwanie na łóżka i kanapy. Łatwo nie jest, bo to skoczna bestia, ale staramy się :D
UsuńOjoj, ale uroczo wygląda. Pieskowi chyba łatwiej znieść takie gustowne ubranko niż kotkowi....Wolę sobie nie przypominać sterylki moje pupilka:( pewnie to robicie ale muszę to napisać zaglądajcie pod kubraczek i obserwujcie jak rana się goi. Moja kotka miała wielki problem z ropniem po sterylce:( a to wszystko przez weta i oczywiście nasze ślepe zapatrzenie i słuchanie jego "rozkazów". Ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Buziaki dla psinki:*
OdpowiedzUsuńWspółczuję i Wam i kociczce, bo na pewno się namęczyła dodatkowo....
UsuńU nas wszystko pięknie :)) była na kontroli, goi się super, nic złego się nie dzieje. Zaglądamy przy zmianie kubraczka po praniu :) i czasem dla sprawdzenia - Arika wtedy pierwsza pod ubranko żurawia zapuszcza :D :D
Haha:D to super:*
UsuńMoja słodka :)
OdpowiedzUsuń*:
Usuń:)