Poniżej moje małe nowości.
Przywędrowały do mnie 2 kosmetyki nieznanej mi jeszcze osobiście marki Saisona. Są to organiczne, francuskie, certyfikowane przez Ecocert produkty. Zdecydowałam się na rozjaśniającą piankę złuszczającą i aktywną wodę dla zmęczonej skóry z serii Naprawa.
Kosmetyki przyszły pięknie zapakowane :). W pudełku znalazłam śliczną torebkę z przypiętym klipsem z biedroneczką :). Tak elegancko pakowane są zamówienia ze sklepu erato-organic z min. 2 produktami. Przyznam Wam, że takie gesty zawsze robią na mnie wrażenie.
Z pobliskiej apteki przytargałam oliwkę do ciała z dziecięcej serii Sylveco. Kupiłam dwie sztuki - jedną dla siebie, drugą dla córki. Mam nadzieję, że się jej spodoba, bo uwielbia sówki!
Na iwosie dorwałam szampon australian tea tree. Miałam wersję oczyszczającą i zachwyciła mnie. Tym razem zdecydowałam się na szampon przeciwłupieżowy. Skusiłam się też na pumeks marokański oraz coś zdrowego do przekąszenia - daktyle i suszoną porzeczkę.
Jak się Wam podobają moje nowinki?
Ale ładnie zapakowana pierwsza paczuszka ;)
OdpowiedzUsuńMi tez sie podoba :)
UsuńI ten pumeks mnie ciekawi, chociaz ja jestem zadowolona z myjadelek lusha do stop
Tak, bardzo ładna przesyłka :)
UsuńPumeks marokański jest super! Użyłam go już parę razy - jest zrobiony z glinki :)
Super nowości, kosmetyki saisona bardzo mnie zaciekawiły :-)
OdpowiedzUsuńMnie też :)))))
UsuńTym pumeksem mnie mocno zainteresowałaś! I będę wyczekiwać Twoich recenzji marki saisona :)
OdpowiedzUsuńO pumeksie pisała Kosodrzewina :)
UsuńJa używam do stópek, bo do ciała nie bardzo mi pasuje.
Miałam cos Saisona - nie powiem, co bo pamięć nie ta- ale to było wybitne. Ta torebka jest tak ładna, że dla takiego opakowania chyba coś zamówię:)))))
OdpowiedzUsuńMówisz? No to tym bardziej się cieszę z tych nowości :DDDD
UsuńTak :) torebeczka i biedrona świetne!
I do mnie przyfrunęła taka cudna przesyłka :) ale druga dla moich czytelników, więc szykuję konkurs :)
OdpowiedzUsuńMam tak samo, ale postanowiłam nie zdradzać od razu niespodzianki :))))
UsuńOoo cudnie :)))
UsuńZapakowane świetnie :). Aż sobie odwiedziłam stronę Saisona i wypatrzyłam kilka fajnych rzeczy :D. Ciekawa jestem tej aktywnej wody :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jej użyłam, ale nie za dużo o niej teraz powiem :D
UsuńKonsystencja nie jest wodnista, tylko taka lekko żelowa :)
Nowości bardzo ciekawe. Mnie zaciekawił pumeks marokański jest inny od tych które widujemy na pułkach w sklepach i jestem ciekawa jak się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńPumeks jest bardzo fajny! Już go uwielbiam :)))
UsuńMarka Saisona ciekawa, czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńBędą, będą :)))
pierwsza opcja mnie ciekawi
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńFaktycznie, opakowanie jest cudne! Pumeks ciekawie wygląda :D
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńPumeks jest fajny.
Jak zwykle pokazujesz cudowne nowości:) Pierwsza paczuszka genialnie zapakowana:D
OdpowiedzUsuńDzięki :)))
UsuńTakie gesty zawsze mnie ruszają :)
Bardzo lubię ładnie zapakowane zakupy :)
OdpowiedzUsuńJa też :) niby to sprawa poboczna, ale jednak :)))
UsuńSaisona ogromnie mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńSylveco to zawsze dobry wybór. Ta oliwka zbiera same dobre opinie.
Szampon z iwos tez fajny.
:)
UsuńJestem dobrej myśli odnośnie wszystkich pozycji :)
Przyjemne nowości :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSame wspaniałości :) Intryguje mnie ta marka Saisona. Z pewnością zawrzemy znajomość jak tylko zużyję trochę zapasów :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że saisona zapowiada się naprawdę świetnie.
Usuńbardzo kusi mnie saisona, od kilku miesięcy zastanawiam się nad kupnem ich kosmetyków, głównie tych wód:))
OdpowiedzUsuńWody mają świetne opinie!
UsuńMoja ma lekko żelową konsystencję, taki bardzo rzadki żel :)
Mam szampon oczyszczający z Australian i po pierwszych próbach jetem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowały mnie porzeczki. Są kwaśne? - pytam, bo uwielbiam kwaśne.
Tak, ja właśnie zużyłam oszczędzaną resztkę szamponu oczyszczającego. A teraz wzięłam inną wersję.
UsuńPorzeczek jeszcze nie otwierałam :) Mam trochę innych suszonek do wykończenia.
Pianka brzmi bardzo ciekawie. Czekam na wrażenia.
OdpowiedzUsuńDobrze,ze pomyslalas o Weronice- to imię zobowiazuje- my uwielbiamy byc rozpieszczane ;) cmook***
hahahaaaaa :) no to jej wybrałam imię! :D
UsuńOna lubi sówki :D
Pianka po paru użyciach strasznie fajna!
Sowki?:-)
UsuńSliczna z niej Dziewczyna, usmiech ma przepiekny. Taki sloneczny:-)
Tak :) sówki są wszędzie :)))
UsuńDziękuję kochana! Wiesz, dla mnie ona jest najpiękniejsza na świecie, ale ja chyba nie do końca obiektywna jestem :D
Same wspaniałości :) Saisona kusi ogromnie. Kosmetyki zapakowane urzekająco. Ja jednak tak jak sobie obiecałam - zużyję zapasy.
OdpowiedzUsuńJa zużywam, zużywam. Ostatnio nawet kilka pustych opakowań wyrzuciłam :)))
UsuńAch - cudowne te nowości <3
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńNowości zawsze przyspieszają mi puls :D
Pianka złuszczająca z Saisona ciekawi mnie najbardziej, będę wypatrywać recenzji!
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że jest niezła! Ale to dopiero początek naszej znajomości :)
UsuńAnula, wspaniałe nowości! Znam markę Saisona i wstępnie mogę powiedzieć, że zapowiada się ciekawie :) Opakowanie urocze! Lubię takie detale :)
OdpowiedzUsuńPumeks ciekawy, zapisałam do poznania :)
Daktyle! Uwielbiam! Ślinka mi pociekła :D